Gear 2 z opcją dzwonienia nie musi być złym pomysłem
Nowa generacja urządzeń noszonych Gear wkrótce trafi do sklepów. Dla Samsunga to dopiero początek działań na tym rynku. Południowokoreański gigant już rozważa kolejne opcje, wśród których jest podobno zegarek ze slotem na karty SIM.
Już wkrótce w sprzedaży pojawi się nowa generacja inteligentnych gadżetów na rękę Samsunga, czyli Gear 2, Gear 2 Neo i opaska Gear Fit. Firma jednak nie ma zamiaru na tym poprzestać i w ciągu najbliższych miesięcy będzie eksplorować tę niszę. Koreańskie źródła donoszą o jednym z nowych pomysłów Koreńczyków.
Mianowicie Samsung ma wprowadzić do sprzedaży alternatywną wersję Geara 2, która będzie wyposażona w slot kart SIM (zapewne nanoSIM) i moduł łączności 3G. Miałoby to umożliwić prowadzenie rozmów za pomocą urządzenia, bez konieczności podłączenia do któregoś z telefonów Galaxy. Sprzęt ma podobno trafić do oferty SK Telecom, ale niewykluczone, że pojawi się również poza Koreą.
Początkowo sądziłem, że to rozwiązanie nie ma najmniejszego sensu. Wbudowany moduł 3G będzie bowiem znacząco zwiększał zużycie energii, a sprzęt ma ogniwo o pojemności jedynie 300 mAh. Używany do rozmów zegarek mógłby więc paść po kilku godzinach. Szybko jednak zmieniłem zdanie i sądzę, że jest to jednak niezły pomysł.
Gear 2 z 3G może być uzupełnieniem smartfona i umożliwić komunikację, w momencie gdy użytkownik zapomni telefonu. Może być to również niezłe rozwiązanie podczas treningów - nie trzeba brać ze sobą bądź co bądź dużego urządzenia, a wciąż można prowadzić rozmowy. Geara do rozmów nie da się wykorzystywać cały czas, ale to awaryjna opcja.
Operatorzy od dawna oferują jeden numer na dwóch kartach SIM. Telefon w zestawie z zegarkiem 3G może tylko zwiększyć ich popularność.
Kto wie, może będzie to również bodziec do powrotu zegarkofonów, o których głośno było parę lat temu (dość wspomnieć o LG GD910 Touch z 2009 roku, który trafił nawet do Polski). Niedawno pojawił się dwurdzeniowy smartfon na nadgarstek Neptune Pine, a samodzielny zegarek Samsunga może zachęcić innych producentów do pójścia tą drogą. Sam pewnie nie wybiorę tego typu rozwiązań, ale bardzo liczę na rozwój smartfonów na rękę. To dzięki nim mogą powstać urządzenia z dużymi, zakrzywionymi ekranami, które będą umieszczone na naszych rękach, jak komputery Predatorów.