Najgorsza strona operatora. Plus jest antywzorem dla wszystkich

Co zrobić, żeby zapoznać się z ofertą operatora? Można oczywiście pójść do salonu. Można zadzwonić do biura obsługi klienta. Jednak dla wielu osób, także tych, które są na bakier z nowymi technologiami, podstawowym źródłem informacji będzie strona internetowa.

Najgorsza strona operatora. Plus jest antywzorem dla wszystkich
Jan Blinstrub

24.03.2014 | aktual.: 24.03.2014 14:24

Od tego, jak wygląda strona internetowa i jak jest funkcjonalna, zależy, czy klient dokona zakupu czy nie. Doskonale wiedzą o tym właściciele e-sklepów, którzy pracują nad użytecznością, by gładko przeprowadzić klientów przez cały proces i przekonać do kliknięcia przycisku "kup". Kontrakt na 24 miesiące z operatorem jest oczywiście produktem z zupełnie innej kategorii niż żelazko czy buty, ale nie znaczy to, że sposób prezentacji oferty czy architektura informacji strony internetowej liczą się mniej.

Chcąc nie chcąc, regularnie zaglądam na strony operatorów, żeby być na bieżąco z ofertami. W większości nie jest to zadanie ani trudne, ani męczące. Z jednym wyjątkiem: stroną Plusa. Ludzie, którzy za nią odpowiadają, nie przestają mnie zaskakiwać.

Uczciwie trzeba zaznaczyć: nie każda ścieżka na tej stronie jest źle zaprojektowana. Błędów jest jednak na tyle dużo, że aż trudno uwierzyć, że to strona operatora, z którego usług korzysta 14 mln abonentów. Weźmy prosty przykład.

Przeniesienie numeru firmowego

Załóżmy, że jestem właścicielem firmy i chciałbym przenieść numer do Plusa. Wchodzę na stronę, klikam „Oferta dla firm”. Wybieram „Abonament”. Wyświetla się płachta podzielona na 3 kolumny z łącznie 22 linkami tekstowymi!

Obraz

Nawigacja rodem z ubiegłej dekady, ale OK, to jeszcze nie problem (chyba że weszliście na stronę z telefonu; Plus nie ma wersji mobilnej). Klikam "chcę przenieść numer”. Na stronie widoczne są 4 taryfy z nic nieznaczącymi opisami.

Obraz

Czym różni się "ekonomiczna oferta dla firm" od "profesjonalnej oferty dla firm", skoro przy obu wyświetlają się identyczne informacje? Wybieram ekonomiczną, podejrzewając, że będzie taniej.

Obraz

Co widzę? Trzy wyróżnione telefony i tabelkę z wariantami oferty. Chcę abonament za 59 zł, ale z innym telefonem. Jak mogę sprawdzić ceny innych urządzeń? Z poziomu tej strony nie ma takiej możliwości. Mogę pobrać regulamin w PDF-ie, w którym na ósmej stronie jest obszerna tabela z modelami, albo zacząć cały proces od nowa, przechodząc do sekcji telefony. Zresztą nie mogę także kupić wybranej oferty, tak jak na stronie dla klientów indywidualnych. Mogę tylko zostawić kontakt i czekać na telefon konsultanta.

Dobrze, załóżmy, że cierpliwość jeszcze mi się nie skończyła. Przechodzę do sekcji "telefony", żeby zobaczyć dostępne modele. Wyświetlają się trzy urządzenia.

Obraz

Gdzie mogę zobaczyć wszystkie? Nie mogę. Mogę kliknąć „zobacz wszystkie telefony w tej ofercie”. Jakiej ofercie? Nie mam pojęcia. Swoją drogą taki link powinien być w sekcji z abonamentami, a nie tu; przecież jestem w dziale z urządzeniami, a nie wariantami abonamentów. Nic to, próbuję dalej. Klikam w Lumię 1320.

Widzę to:

Obraz

Czyli pierwszy z polecanych na stronie produktów nie jest dostępny. Świetnie. Wracam do formularza, który swoją drogą ma rozsypane style na stronie i nie wyświetla grafik (sprawdziłem w Firefoxie i Chromie).

Klikam „zmień telefon”. Pojawia się okrutnie niepraktyczne okno, z poziomu którego mogę przeglądać modele.

Obraz

Oczywiście ceny są widoczne dopiero po wybraniu któregoś z nich. Decyduje się na czerwonego HTC One. Najpierw klikam w przycisk pod obrazkiem (grafika nie jest podlinkowana), później potwierdzam, klikając „wybierz”. Bardzo wygodna nawigacja.

Obraz

269 zł netto w abonamencie Profesjonalna oferta dla Firm. To widzę w pasku z prawej strony. A w innych abonamentach? Sprawdzam. Mam do wyboru trzy linki: "zmień promocję", "zmień ofertę" i "zmień pakiet". Który pozwoli mi wybrać abonament? Nie mam pojęcia, ale stawiam na pakiet.

Obraz

Okazuje się, że wszystkie trzy prowadzą do tego samego okna z rozsypanymi stylami i bez grafik. Na czuja wybieram inny abonament. Po chwili orientuję się, że cena 269 zł nie jest za One’a, ale za Galaxy S4 mini LTE, który jakimś cudem dodał się do koszyka. Jak, skoro nigdzie go nie kliknąłem!?

Sprawdzam koszyk: jest S4 mini z abonamentem Progres 69.

Obraz

Chcę wrócić do poprzedniej strony – nawigacja z krokami w górnej części strony nie działa. Klikam "wróć do zakupów", które… przenosi mnie na główną stronę oferty indywidualnej (!!!).

Obraz

Poddaję się. Dobrze, może zobaczę chociaż, jakie laptopy są w ofercie z Internetem. Wybieram z menu „modemy, laptopy, routery” i co widzę?

Obraz

Dzień świstaka.

Ścieżka dla klientów indywidualnych wygląda nieco inaczej i – trzeba uczciwie zaznaczyć – jest prostsza i z mniejszą liczbą błędów. Trochę tak, jakby obie sekcje były projektowane przez różne zespoły albo tylko jeden dział został zaktualizowany. Nie znaczy to jednak, że indywidualni mają superłatwo na stronie Plusa. Smartfony mogą filtrować po kryteriach takich jak: dyktafon, aparat czy Wi-Fi, a z katalogu produktów mogą zmienić taryfę, posługując się ramką, która wygląda, jakby została zaprojektowana przez ucznia 6 klasy po jednodniowym kursie HTML.

Obraz

Nie wspominam już nawet o tym, że niektóre zdjęcia wyświetlają się do połowy, a kliknięcie w wyróżniony na stronie telefonów produkt przenosi na stronę zakupów, podczas gdy "zobacz wszystkie telefony w tej ofercie" (sic! ponownie) odsyła do katalogu produktów.

Innym operatorom też zdarzają się mniejsze lub większe wpadki na stronach, ale takich cudów jak na stronie Plusa nie ma nigdzie. Jeszcze niedawno można było pogubić się w serwisie T-Mobile, ale różowi zrobili redesign i teraz jest w porządku. Play od jakiegoś czasu ma całkiem przejrzystą nawigację. Orange jest trochę w tyle, ale u pomarańczowych także można dość szybko znaleźć potrzebne informacje. Serwis Plusa jest z innej epoki.

Wystarczy kilka minut na stronie, by zauważyć, że:

  • niektóre funkcje nie wyświetlają się poprawnie lub dublują się;
  • istotne elementy, takie jak możliwość kupienia usługi przez Internet, nie są tam, gdzie oczekiwałby ich użytkownik strony;
  • szata graficzna jest archaiczna;
  • strona nie jest przystosowana do wyświetlania na urządzeniach mobilnych;
  • nawigacja jest chaotyczna;
  • niektóre linki prowadzą do błędnych lub pustych stron.

I pewnie można wymienić jeszcze wiele innych elementów, którymi osoby odpowiadające za stronę Plusa powinny się zainteresować.

Strona internetowa jest wizytówką firmy. Jest szczególnie istotna, gdy firma prowadzi przez nią sprzedaż. Plusa nic nie tłumaczy. Z jego usług korzysta przecież kilkanaście milionów ludzi.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)