N.O.V.A. 2 - recenzja [Xperia PLAY]

N.O.V.A. 2 - recenzja [Xperia PLAY]

N.O.V.A. 2 - recenzja [Xperia PLAY]
Zbyszek Kowal
08.08.2011 20:04, aktualizacja: 08.08.2011 22:04

Dobrych FPS-ów na Androida nie ma zbyt wiele, ale z pewnością gry Gameloftu stanowią chlubny wyjątek i materiał godny polecenia. O ile część pierwsza N.O.V.A. miała kilka wad i nie spełniła oczekiwań graczy, o tyle druga odsłona na Xperii PLAY jest prawdziwym majstersztykiem.

Przyznaję się bez bicia, że w część pierwszą miałem przyjemność zagrać na iPadzie, przez co mój dzisiejszy osąd może być nieco wypaczony. Niemniej jednak postaram się zapomnieć o różnicach sprzętowych i przedstawić najważniejsze aspekty gry.

Kal Wardin powraca z emerytury!

Od wydarzeń przedstawionych w pierwszej części minęło 6 lat. Ludzkość pogrążona jest w krwawej wojnie domowej. Rząd Orbitali walczy z samozwańczym Sojuszem Ludzi i Obcych. Kal Wardin odszedł ze służby w N.O.V.A. wiele lat temu i mieszka teraz na pustynnej planecie Scorpius. Wojna dociera niestety nawet w najbardziej odległe zakątki wszechświata.

Przeciwnik zawsze ma przewagę liczebną, ale my mamy dobre pukawki!
Przeciwnik zawsze ma przewagę liczebną, ale my mamy dobre pukawki!

Mniej więcej tak przedstawia się fabuła, którą gracz poznaje w pięknym intro przed samą grą. Historia brzmi sztampowo, ale wydarzenia w rozwinięciu akcji chłonie się bez reszty.

Niezbyt wiele zmieniło się w mechanice gry. Nadal jest to FPS z gatunku science fiction, w którym podstawowe zadanie gracza to bieganie, skakanie i strzelanie do hordy przeciwników. Na szczęście monotonię przełamują inne zadania, jak szaleńcza jazda na motorze, pilotowanie ogromnego mecha czy zabawa w snajpera.

Sterowanie wielkim Mechem, to ciekawe urozmaicenie gry.
Sterowanie wielkim Mechem, to ciekawe urozmaicenie gry.

Główny tryb, czyli kampania dla jednego gracza, składa się z 12 rozdziałów rozgrywających się na wrogich, niesamowitych Orbitalach. Co ciekawe, jeżeli ktoś grał w pierwszą część (dane zapisane w systemie Gameloft Live) N.O.V.A., to w drugiej odsłonie otrzyma na starcie dodatkowe punkty doświadczenia oraz specjalne osiągnięcia.

Bolączką jedynki było sterowanie: ani dotykowe klawisze na ekranie, ani żyroskop w urządzeniach z iOS-em na pokładzie nie spisywały się idealnie. W dwójce na Xperii PLAY wszystko działa bez zarzutu.

Doskonałe sterowanie na Xperii PLAY

Celownik obsługuje się za pomocą dotykowego przycisku na gamepadzie lub przez przesuwanie palcem po ekranie telefonu. Na krzyżaku standardowo zaimplementowano chodzenie postaci, natomiast prawego bumpera używa się jako przycisku spustu. Klawisze funkcyjne służą do rzucania granatów, przeładowania broni oraz podskakiwania.

Widok na tryb multi – jest na czym sobie poskakać!
Widok na tryb multi – jest na czym sobie poskakać!

Nawet takie rozłożenie byłoby niekomfortowe, gdyby nie samonaprowadzanie się celownika na przeciwników. Otóż gracz nie musi dokładnie wycelować we wroga - wystarczy, że celownik znajdzie się w pobliżu celu, a już po sekundzie sam się przyklei do najbardziej newralgicznego miejsca. Dzięki temu nawet headshoty z dużej odległości są jak najbardziej możliwe.

W porównaniu z pierwszą częścią gry ulepszono arsenał. Oprócz znanych pukawek, jak pistolety, karabin szturmowy czy snajperka, pojawia się broń obcych oraz specjalne moce - zamrażanie, zwalnianie czasu i dysk.

Ten laser potrafi „ściąć” kilka potworków na raz!
Ten laser potrafi „ściąć” kilka potworków na raz!

Niestety, granaty - podobnie jak w jedynce - nadal są tylko ciekawym dodatkiem, ponieważ pole rażenia ich jest śmiesznie małe. Wybuchając kilka pikseli obok przeciwnika, nie powodują u niego żadnych obrażeń. Pod tym względem to wciąż jeden z najgorszych FPS-ów w Android Markecie.

Rozbudowany tryb multi w usłudze Gameloft Live

Rozgrywka, pomimo że składa się 12 plansz, jest dość długa, wciągająca i stanowi wyzwanie dla mało doświadczonych graczy. Twórcom gry udało się fajnie rozbudować i urozmaicić odwiedzane przez gracza lokacje.

Na potężne roboty nie brakuje równie mocnych giwer.
Na potężne roboty nie brakuje równie mocnych giwer.

Trochę czasu traci się również na otwieranie drzwi, wind lub skrzynek z amunicją. Podobnie jak w części pierwszej zamki otwiera się poprzez rozwiązywanie prostych minigierek oraz stukanie w ekran telefonu, aby wciskać przyciski. Taki zabieg pomaga wczuwać się w rozgrywany  epizod.

Po przejściu kampanii można wybrać zabawę wieloosobową. Do dyspozycji gracza jest deathmatch lokalny lub sieciowy poprzez Wi-Fi. Na jednej z 10 plansz rywalizować może od 2 do 10 graczy, przy czym zachowano wszystkie kanony takiej zabawy. Nie brakuje power-upów, odskoczni czy teleportów. Przy zgranej ekipie można bawić się do momentu wyczerpania się baterii w telefonie. Ciekawostką są również  światowe rankingi w grze oraz na oficjalnej stronie internetowej: www.near-orbit-vanguard-alliance.com.

Wszystkie gry Gameloftu wyposażone są w autorski system Gameloft Live, dzięki któremu nie tylko można znaleźć partnerów do sieciowej rozgrywki, lecz także sprawdzić swoje wyniki na tle innych lub odblokować osiągnięcia w grze. Rejestracja w usłudze jest obowiązkowa, jeżeli chce się grać po sieci.

Karabin szturmowy to najlepsza broń na wszystko.
Karabin szturmowy to najlepsza broń na wszystko.

Czy coś denerwowało mnie szczególnie podczas rozgrywki? Owszem, oprócz granatów nieznośne są przeładowania map. Oczywiście rozumiem, że czasami trzeba coś w pamięci przerzucić, ale dzieje się to zdecydowanie zbyt często. Nie jest to wada gry, ale warto uzbroić się w cierpliwość, ponieważ przejścia zajmują kilkanaście sekund. Zdarzyło się również, że gra spowalniała na Xperii PLAY w momentach najgorętszej walki.

Oprawa graficzna może się podobać. Wprawdzie widziałem już N.O.V.A. 2 na iPhonie 4, na którym przy wsparciu Retiny gra prezentowała się trochę lepiej od wersji androidowej. Niemniej jednak to, co widać na dołączonych do recenzji obrazkach, to szczera prawda. Piękny, trójwymiarowy i - co najważniejsze - dynamiczny świat wymagał wielu godzin dopieszczania. Absolutnie nie ma się do czego przyczepić.

Drogi, ale wyśmienity FPS na Androida

Strona muzyczna tego projektu jest świetna. Jeżeli ma się ochotę, to można podczas rozgrywki słuchać własnych utworów zapisanych na karcie pamięci. To, co zaproponował Gameloft, idealnie pasuje jednak do fabuły i charakteru gry.

N.O.V.A. 2  to fantastyczny FPS, który na Xperii PLAY wygląda niesamowicie. Bardzo dobre sterowanie, obszerna fabuła, całkiem przyjemny tryb multi oraz rozbudowany arsenał broni zapewnią Wam rozrywkę na dobrym poziomie.

Niestety, jak to w przypadku gier Gameloftu bywa, za dobrą zabawę trzeba słono zapłacić. N.O.V.A. 2 w Android Markecie kosztuje blisko 20 zł. Sami oceńcie, czy stać Was na taki wydatek. Z mojej strony pełna rekomendacja.

Obraz

[plus] Doskonała oprawa graficzna

[plus] Rozbudowana i urozmaicona rozgrywka

[plus] Świetne sterowanie na Xperii PLAY

[minus] Niedopracowane granaty

[minus] Jedna z najdroższych gier na rynku

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)