Transformers: Dark of the Moon HD – recenzja
Z Transformers na iOS jest tak samo jak z trzecią częścią filmu, która pojawiła się niedawno w kinach. Niby wszystko zostało zrobione jak należy, ale pozostaje lekkie rozczarowanie i uczucie niedosytu. Jest jednak kilka naprawdę fajnych smaczków, dla których warto kupić tę grę.
10.07.2011 | aktual.: 10.07.2011 11:33
Porównań gry z filmem nijak nie da się uniknąć, gdyż w głównej mierze fabuła odsłony na iOS-a oparta została na wydarzeniach jakie wymyślili scenarzyści filmu. Stajemy zatem przed faktem dokonanym. Deceptiony zamierzają odbudować Cybertron kosztem naszej ukochanej planety.
Walki robotów na błękitnej planecie
Na szczęście dla rodzaju ludzkiego, Autoboty nie zamierzają biernie przyglądać się anihilacji ludzi. Począwszy od Czarnobyla poprzez Atlantic City, Waszyngton, Chicago aż po ciemną stronę księżyca rozgorzeje walka robotów w której Ty drogi czytelniku możesz odegrać najważniejszą rolę.
Z całej plejady Transformersów wybrano dwóch moim zdaniem najpopularniejszych. Wcielić się zatem możemy w samego dowódcę Autobotów, wielkiego i odważnego Optimusa Prime’a oraz największego milusińskiego w ekipie obrońców ziemi, czyli żółciutkiego Bumblebee. Oba roboty pojawiają się na przemian w 13 misjach które składają się na główny i jedyny zarazem tryb gry.
Przed każdą kolejną misją możemy nasze Transfrormersy ulepszać poprzez poprawę 4 głównych współczynników oraz dokupowanie nowych działek z których beztrosko można strzelać podczas walki. Zakupy dokonujemy za kostki energii które znajdujemy na mapie lub pozostawiają po sobie pokonani w walce przeciwnicy.
Ku mojemu zdziwieniu, mamy do czynienia z liniową rozgrywką w której ani na moment nie można zboczyć z raz obranego kursu. Brniemy zatem do przodu przemieniając się w dowolnym momencie z robota w samochód i eliminujemy kolejne zastępy Deceptionów. Moment zamiany wygląda fantastycznie.
Mnóstwo nawiązań do filmu
Sterowanie rozwiązano za pomocą dwóch wirtualnych gałek. Jedna odpowiada za poruszanie się w wybranym kierunku, druga obsługuje celownik naszego działka. Do tego dochodzą przyciski wyboru broni, uruchomienia mocy specjalnych (strzelanie z namierzaniem w kilku przeciwników na raz) oraz wspomnianą już przemiana w samochód.
Warto dodać, że kontrolowanie transformera jest dość proste oraz intuicyjne. Nie napotkałem żadnych problemów z pokonywaniem kolejnych plansz, nawet na poziomie trudnym. Zatem grę spokojnie można polecić nawet najmłodszym miłośnikom gier.
Całkiem fajnie wyglądają walki z poważniejszymi przeciwnikami. Podobnie jak w filmie, tutaj również pojawia się Shockwave ze swoim glizdobpodonym robotem, który na poziomie średnim jest dość trudny do pokonania. Z godnie z fabułą na końcu czekają dwaj najpotężniejsi, czyli Megatron oraz Sentinel Prime. Reasumując, w grze pojawiają się najważniejsze dla uniwersum Transformersów roboty co z pewnością należy uznać z duży plus.
Gra niestety jest dość krótka. Główna kampania zajmie Wam mniej więcej 3 godzinki. Później w prawdzie można każdą z map zagrać raz jeszcze dla poprawy wyniku lub skompletowania wewnętrznych osiągnięć, ale jest to mało satysfakcjonujące rozwiązanie.
Kinowe 3D nie powala, grafika w grze również
Pewnym zaskoczeniem dla mnie jest oprawa graficzna. Plansze wyglądają dość surowo. Budynki pozbawione są wyszukanych elementów dekoracyjnych. Najczęściej widzimy zatem wojskowe barki, mury lub blokowiska w kształcie dużych klocków.
Pomiędzy misjami można podziwiać nieco ciekawsze grafiki w postaci komiksu, który służy za przekazywanie najważniejszych informacji o postępach w fabule. Szkoda że nie pokuszono się o jakieś fajne intro oraz outro. Filmiki, nawet zaczerpnięte z filmu zrobiłby ciekawsze wrażenie od tego co zostało zaimplementowane w grę.
Całkiem fajnie prezentują się animacje Autobotów oraz Deceptionów, wszelkie eksplozje oraz a modele graficzne przeciwników to naprawdę kawałek solidnej roboty. O oprawie muzycznej powiem tylko tyle, że nie zachwyciła mnie niczym szczególnym. Musi Wam wystarczyć informacja, że po prostu jest i nie przeszkadza w zabawie.
Nie tak dawno z okazji Dnia Niepodległości, grę można było nabyć za o,79 euro i jest to cena odpowiednia dla tego produktu. W chwili obecnej za najnowsze dzieło Electronic Arts trzeba zapłacić niecałe 4 euro. Sami zdecydujcie się czy warto. Na zakończenie dodam jednak, że pomimo iż gra była dość krótka, miło wspominam czas spędzony z Transformers: Dark of the Moon HD.
[plus] Powiązanie z filmem
[plus] Optmius Prime wymiata!
[plus] Dobre sterowanie
[minus] Bardzo krótka
[minus] Mało rozbudowana