Xiaomi skopiowało urządzenie świetnie zapowiadającego się startupu. Sprzedaje je ponad 30 razy taniej
Ostatnio coraz popularniejsze stają się serwisy crowdfundingowe, które pozwalają kreatywnym osobom zdobyć fundusze na realizację swoich pomysłów. Zdarza się jednak i tak, że są one źródłem pomysłów dla technologicznych gigantów, które fundusze na ich realizację już mają. Udowodniła to właśnie firma Xiaomi.
03.04.2014 | aktual.: 03.04.2014 13:30
Pamiętacie gadżet o nazwie Pressy, o którym pisałem w sierpniu ubiegłego roku? Jest to niewielkie akcesorium, które po umieszczeniu w gnieździe słuchawkowym smartfona lub tabletu pełni funkcję fizycznego przycisku, mogącego przykładowo zastąpić spust migawki, uruchamiać latarkę czy wybraną aplikację lub nawiązać połączenie z wybranym wcześniej numerem. Ogólnie da się do niego przypisać 10 akcji, które wywoływane są za pomocą zdefiniowanych sekwencji.
Pomysł był genialny w swojej prostocie i został szybko doceniony przez internautów. Na Kickstarterze pomysłodawcy postawili sobie za cel uzbieranie 40 000 dolarów, by ruszyć z masową produkcją. Dwukrotność tej kwoty udało się uzbierać już pierwszego dnia 46-dniowej kampanii. Dziś na koncie projektu znajduje się niemal 700 000 dolarów.
Pomysł ten docenił ktoś jeszcze: firma Xiaomi. Hugo Barra napisał w serwisie Google+, że jego firma szykuje się do wprowadzenia na globalny rynek umieszczanego w gnieździe słuchawkowym fizycznego przycisku, pod który można zaprogramować 10 akcji. Brzmi i wygląda znajomo?
Barra poprosił zresztą użytkowników Google+ (tak, znalazło się kilku) o wymyślenie nazwy dla globalnej wersji tego urządzenia. Wśród jego własnych propozycji padła nazwa "Mi Press", więc firma nie kryje się nawet ze źródłem inspiracji. Jak jednak dowiedział się serwis Tech in Asia, ostatecznie akcesorium trafi do sprzedaży jako MiKey.
Redaktorzy serwisu donoszą także, że nowy gadżet firmy Xiaomi pojawi się w sklepach 8 kwietnia w cenie 4,90 juana, czyli równowartość 80 centów. Będzie to najpewniej dotkliwy cios dla producenta Pressy, który swój produkt wycenił na 27 dolarów i nie zdążył go jeszcze wprowadzić do sklepów. Firma wydała już jednak oświadczenie w tej sprawie:
Pressy:
Spodziewaliśmy się czegoś takiego, ale nie ze strony tak dużej i szanowanej firmy... Wygląd i funkcjonalność Pressy jest naszą własnością intelektualną i zastanawiamy się już, jak uporać się z zaistniałą sytuacją.
Trzymam kciuki za to, by cała sprawa zakończyła się dla Pressy happy endem. Może się wydawać, że dla konsumentów będzie lepiej, jeśli na rynek trafi znacznie tańszy produkt, ale pamiętajmy, że nie powstałby on, gdyby nie niewielki start-up z Kickstartera. Jeśli Xiaomi wygra, to w przyszłości autorzy świetnych pomysłów zastanowią się pięć razy, nim podzielą się nimi ze światem, a na tym na dłuższą metę stracą wszyscy.
Google+ via Engadget; Tech in Asia