HTC Desire S - test [cz. 2]

HTC Desire S - test [cz. 2]

HTC Desire S - test [cz. 2]
Jakub Płaza
15.06.2011 19:40, aktualizacja: 15.06.2011 21:40

Kilka dni temu opublikowałem pierwszą część testu HTC Desire S poświęconą stronie technicznej. Dzisiaj przyszła kolej na pozostałe zagadnienia. Zapraszam do lektury.

System operacyjny i wydajność

HTC Desire S działa pod kontrolą najnowszej odsłony mobilnego systemu operacyjnego Google’a. Android 2.3 Gingerbread spisuje się znacznie lepiej niż Froyo na pierwszym Desire. Wynika to optymalizacji oprogramowania, dzięki której telefon jest po prostu szybszy. Mniej zauważalne są również lagi. Przechodzenie do kolejnych ekranów głównych zapełnionych widżetami odbywa się bardzo płynnie. Nie bez znaczenia pozostaje też nowocześniejszy układ w postaci Snapdragona MSM8255 o taktowaniu 1 GHz.

Postanowiłem sprawdzić wydajność Desire S przy użyciu testów Quadrant Standard oraz Neocore.

HTC Desire S / HTC Desire
HTC Desire S / HTC Desire
HTC Desire S / HTC Desire
HTC Desire S / HTC Desire

W pierwszym z nich HTC Desire S uzyskał wynik 1140, co daje mu przewagę nad Motorolą Droid X oraz Samsungiem Galaxy S. Pierwszy Desire był nieco gorszy i uzyskał 974 punkty. W teście Neocore S znowu wypadła lepiej – 58,1 fps przy 27,7 fps poprzednika. Wynika to z obecności układu Adreno 205 w nowej wersji platformy Qualcomma.

Interfejs

Tajwański producent zasłonił Androida interfejsem Sense w wersji 2.1. Nowe UI wnosi kilka istotnych zmian, które pozytywnie przekładają się na komfort korzystania z telefonu.

Obraz

Poważnym modyfikacjom uległo menu. Producent słusznie zrezygnował z jednej, długiej listy, dzieląc ją na strony. Przechodzenie pomiędzy nimi jest płynne, wygodne, nie ma też lagów, które pojawiały się we wcześniejszych modelach. Na dolnej belce znajdują się nowe przyciski, które modyfikują układ siatki aplikacji na trzy sposoby: wszystkie aplikacje, często używane oraz pobrane. Dodatkowe zmiany polegają wprowadzeniu trzech trybów sortowania ikonek: alfabetycznie, od najnowszych lub od najstarszych.

Obraz

Nieco inaczej wygląda teraz belka z powiadomieniami. W górnej części pojawił się pasek z ostatnio używanymi skrótami. To rozwiązanie znacznie ułatwia dostęp do nich. Pojawiła się również zakładka zatytułowana „szybki dostęp”. Znajduje się na niej lista najważniejszych przełączników.

Obraz

Tajwański producent wzbogacił swój interfejs o kilka nowych aplikacji. Jedną z najciekawszych jest HTC Locations, czyli namiastka nawigacji. W darmowej wersji umożliwia przeglądanie map w trybie offline, co może okazać się bardzo przydatne (szczególnie za granicą). Na mapach można wyszukać punkty POI, czyli restauracje, hotele, stacje paliw, czy bankomaty. Użytkownicy mogą skorzystać również z wersji płatnej. Złotówki przekształcą oprogramowanie w pełnoprawną nawigację.

Obraz

Z HTC Locations zintegrowany jest Panel Samochodowy. Ta aplikacja znacznie ułatwia korzystanie z nawigacji w trakcie jazdy samochodem. Umożliwia szybki wybór punktów POI, nawigację pod konkretny adres (zapisany na karcie kontaktu) czy wybieranie numerów.

Wielu użytkowników na pewno skorzysta z HTC Likes, dzięki której można przeglądać aplikacje z Android Marketu polecane przez HTC. Bardzo ważne są również komentarze do aplikacji oraz możliwość polecania ich znajomym.

Obraz

Transfer danych jest wygodnym sposobem na przenoszenie kontaktów, wiadomości SMS czy wydarzeń z kalendarza ze starego telefonu na HTC Desire S. Transfer odbywa się oczywiście z wykorzystaniem łączności Bluetooth.

Obraz

Kolejnym ciekawym dodatkiem jest aplikacja o nazwie HTC Reader. To nic innego jak czytnik e-booków przygotowany przez tajwańskich programistów.

Obraz

Oprogramowanie ma prosty i przejrzysty interfejs, a cała kolekcja tytułów wyświetlana jest w trybie Cover Flow. Ogromny księgozbiór bazuje na popularnym Kobo. e-Książki pogrupowane według kategorii, np. fantasy, nauka czy polecane. Korzystając z wyszukiwarki, można odnajdywać konkretne tytuły. Wybrane można bez problemu kupić z poziomu aplikacji – potrzebne są do tego poprawnie skonfigurowana karta kredytowa oraz darmowe konto w serwisie Kobo.

Po otworzeniu książki użytkownik może wprowadzać w niej zmiany: dodawać zakładki i notatki, zmieniać czcionkę albo kopiować dowolne fragmenty (tymi można dzielić się z przyjaciółmi lub tłumaczyć w Google Translate).

HTC Sense 2.1 jest rozbudowanym i funkcjonalnym interfejsem użytkownika. Znaczenie poszerza zakres możliwości telefonu, zarówno w sferze zabawy, jak i pracy. Na szczęście nie obciąża podzespołów testowanego Desire S w takim stopniu, jak robił to w przypadku np. z Desire Z. Właśnie tutaj widać zbawienny wpływ nowej wersji Androida.

Poczta

Na pokładzie telefonu znajdują się dwie aplikacje do obsługi kont pocztowych -  standardowy Gmail przygotowany przez Google'a oraz oprogramowanie autorstwa HTC.

htc / gmail
htc / gmail

Oba programy zapewniają funkcjonalność na najwyższym poziomie. Aplikacja Google'a jest propozycją dla osób korzystających ze skrzynki Gmail. Pod względem oferowanych możliwości nie odstaje od wersji desktopowej – dotyczy to również komunikatora GTalk.

Oprogramowanie HTC można zsynchronizować z kilkoma kontami pocztowymi. Ma wsparcie dla Microsoft ActiveSync i przyjazny dla użytkownika interfejs.

Multimedia

HTC bardzo się stara, aby pod względem zaawansowania multimediów telefony nie odstawały od silnej konkurencji. Muszę przyznać, że postęp jest - i to znaczny. Przyjrzyjmy się nieco bliżej możliwościom Desire S.

Odtwarzacz muzyki w końcu doczekał się korektora, dzięki czemu użytkownik ma wpływ na brzmienie słuchanej muzyki. W ustawieniach można wybrać wzbogacenie SRS lub gotowe schematy brzmieniowe (dostępne tylko po podłączeniu słuchawek). Opcja z SRS nie sprawdza się według mnie najlepiej, ale zachęcam do zabawy brzmieniami. Profili jest kilkanaście, więc na pewno znajdzie się coś odpowiedniego.

Obraz

Sama jakość dźwięku jest bardzo dobra i nie mam jej nic do zarzucenia. Brzmienie jest czyste, głębokie, a wszystkie tony na swoim miejscu. Desire S i Desire dzieli pod tym względem przepaść. Lepsze podzespoły i wsparcie Dolby Mobile zrobiły swoje.

Nowy produkt HTC doczekał się również przyzwoitego odtwarzacz wideo. Umożliwia odtwarzanie plików avi, chociaż nie wszystkich. Nie wiadomo, dlaczego urządzenie traktuje je wybiórczo – jedne odtwarza, a innych nie. Wszystkie problemy można rozwiązać za pomocą alternatywnego odtwarzacza. W Android Markecie jest ich mnóstwo, jak choćby: QQ Player, VPlayer czy RockPlayer.

Obraz

Galeria nie zmieniła się znacząco w stosunku do wcześniejszych modeli.  Jest dobrze zorganizowana i przejrzysta. Pozwala na wyświetlanie plików zarówno z karty pamięci, jak i portali społecznościowych – Flickr oraz Facebooka. A po instalacji pluginu z HTC Hub także z Picasa Web Albums.

Internet

HTC Desire S zapewnia komfortowe przeglądanie zawartości stron WWW. Odpowiadają za to moduł 3G z HSPA do 14,4 Mbps, WiFi w standardach b/g/n, obsługa HTML5 i Flasha oraz doskonała przeglądarka WebKit. Nie można zapominać o zaletach ekranu – dużej przekątnej i rozdzielczości.

Obraz

Strony internetowe ładują się bardzo szybko. Dzięki stosunkowo mocnym podzespołom telefonu ich przewijanie, przybliżanie i oddalanie jest płynne. Przeglądarka doskonale radzi sobie z obsługą wszystkich typów zawartości stron. Jest to szczególnie ważne, jeśli wziąć pod uwagę materiały wideo lub strony oparte na Flashu. Warto wspomnieć, że te pierwsze odtwarzane są bez najmniejszych przycięć. Na uwagę zasługuje również funkcja kopiuj/wklej z lupą.

WebKit oferuje mnóstwo standardowych funkcji, takich jak: zapamiętywanie haseł, otwieranie stron w kartach, dodawanie ich do ulubionych czy zaznaczanie fragmentu tekstu i sprawdzanie jego definicji w Wikipedii lub tłumaczenia z pomocą Google Translate.

Funkcja Hotspot WiFi w wielu sytuacjach może okazać się nieoceniona. Umożliwia udostępnianie Internetu innym urządzeniom wyposażonym w WiFi. Często posiłkuję się tą metodą i zapewniam, że działa bez zarzutu.

Aparat

Aparat fotograficzny nie był mocną stroną pierwszego Desire. W przypadku S jest zupełnie inaczej. Smartfon został wyposażony w aparat o matrycy 5 Mpix, lampę błyskową LED oraz automatyczną regulację ostrości. Poniżej znajdziecie kilka przykładowych zdjęć wykonanych za pomocą Desire S.

Obraz
Obraz
Obraz

Fotki są dobrej jakości, o ile zostaną zrobione przy dobrym oświetleniu. Nie można mieć wtedy większych zastrzeżeń ani do ostrości, ani odwzorowania kolorów. W przypadku komórkowych aparatów wiele zależy od ilości światła. Im jest go więcej, tym lepsze wychodzą zdjęcia. Dlatego też na fotkach wykonywanych w pomieszczeniach widoczne są często szumy.

Interfejs aparatu jest przejrzysty. Do dyspozycji użytkownika oddano kilka opcji ustawień, w tym: efekty (zniekształcenie, winieta, głębia ostrości, akwarela, sepia, itd.), regulacje obrazu (ekspozycje, ostrość, kontrast, nasycenie), balans bieli oraz kilka innych. Brakuje mi tylko możliwości zmiany trybu fotografowania (portret, krajobraz itd.) oraz stabilizacji obrazu.

Obraz

HTC Desire S pozwala na nagrywanie filmów wideo w jakości HD (720p) z prędkością 30 klatek na sekundę. Nagrany materiał prezentuje się dobrze – zarówno pod względem jakości, jak i płynności projekcji. Wiele zależy również, podobnie jak w przypadku fotografowania, od ilości światła. Przy słabym oświetleniu wyraźnie widać ziarno.

Podsumowanie

Producent wziął na warsztat pierwszego Desire i poprawił w nim wszystko, co wymagało poprawek. Wszystko zamknięto w ładnej i świetnie wykonanej obudowie. Nie zabrakło nowego Androida i poprawionego interfejsu Sense. Wymienione elementy byłyby przepisem na sukces w połowie ubiegłego roku. W tym momencie HTC Desire S reprezentuje segment mid-end. W tej klasie trudno byłoby wskazać godnego przeciwnika.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)