Poznaj człowieka, który napisał książkę na smartfonie
Klawiatury dzisiejszych smartfonów są już na tyle wygodne w obsłudze, że za ich pomocą bez większych problemów piszemy dłuższe e-maile czy wpisy na Facebooku. To jednak nic w porównaniu z dokonaniem pewnego brytyjskiego dziennikarza, który przy użyciu swojego telefonu napisał 272-stronicową książkę.
Geordie Greig, bo o nim mowa, pracował dla brytyjskiego dziennika "London Evening Standard", kiedy zlecono mu napisanie biografii Luciana Freuda. Pierwsze wydanie gazety ukazywało się codziennie o 9 rano, więc pracę musiał zaczynać o 4:30.
Greig szybko doszedł do wniosku, że najdogodniejszy dla niego czas na pisanie książki to 2-3 w nocy. Problem w tym, że o tej porze jego żona jeszcze spała, więc używając w łóżku laptopa, mógłby ją obudzić. Musiał zatem improwizować i do pisania kolejnych stron swojego dzieła używał smartfona BlackBerry Bold 9930. Zajęło mu to dwa lata.
Terminal kanadyjskiego producenta nie ma żadnego rozbudowanego edytora tekstu, więc Greig wykorzystywał... klienta e-mail. W każdej wiadomości mógł zmieścić maksymalnie 1800 słów, a wszystkie maile wysyłał następnie do samego siebie, by całość poddać edycji na komputerze.
Używanie smartfona miało dla Greiga jeszcze jedną zaletę: mógł pracować dosłownie wszędzie i produktywnie wykorzystywać każdą wolną chwilę. Niejednokrotnie zdarzało mu się zatem pisać np. na ławce w parku.
Dlaczego wybór padł akurat na telefon BlackBerry? Jak twierdzi autor biografii: "Przewidywanie tekstu w iPhonie sprawia, że pisze się na nim znacznie trudniej".
Ta historia jest dla Kanadyjczyków niemałą reklamą, ponieważ Greig wspomniał o BlackBerry w swojej książce w sekcji z podziękowaniami. Przedstawiciele koncernu wysłali mu e-mail, w którym stwierdzili, że jest to pierwsza na świecie biografia napisana za pomocą jednego z ich urządzeń.
A Wam zdarzyło się kiedyś napisać jakiś dłuższy tekst na smartfonie? ;)
Źródło: New Republic