Samsung Galaxy S5 - test wydajności i benchmarki
Galaxy S5 jest napędzany przez najwydajniejszy obecnie mobilny układ na rynku, czyli Snapdragona 801 zbudowanego z rdzeni Krait 400 (4 x 2,5 GHz) oraz grafiki Adreno 330. Wspomagają go 2 GB pamięci RAM. Czy świetna specyfikacja przekłada się na wydajną pracę urządzenia?
27.04.2014 | aktual.: 27.03.2015 14:08
Z flagowcami Samsunga od niepamiętnych czasów był ten problem, że Koreańczycy wyposażali je w najmocniejsze podzespoły na rynku, ale pożytek z nich robiły jedynie wymagające gry, podczas gdy sam interfejs potrafił przyciąć nawet podczas przewijania pulpitów. S-piątkę testuję co prawda dopiero od piątku, ale przez te trzy dni nie udało mi się jej przyłapać na gubieniu klatek, a to dobrze wróży na przyszłość.
Wpływ na to miało zapewne znaczne odchudzenie nakładki, z której pozbyto się niemal wszystkich dodatków uznawanych przez większość użytkowników za zbędne. To znaczy nie do końca się pozbyto, bo użytkownik wciąż ma do nich dostęp: może je sam pobrać ze sklepu Samsung Apps i w każdej chwili usunąć. Co ciekawe, dotyczy to nie tylko systemowych aplikacji, ale też na przykład funkcji aparatu. Ten ostatni standardowo oferuje tylko kilka podstawowych trybów, ale jeśli już poczujemy niepohamowaną chęć robienia animowanych fotek czy też z dźwiękiem, będziemy mogli doinstalować stosowne dodatki. Wilk syty i owca cała. Dziwne, że Koreańczycy nie wpadli na to rozwiązanie wcześniej.
Lekkim zgrzytem w specyfikacji może być obecność "tylko" 2 GB pamięci RAM. Nie dlatego, że to mało, ale dlatego, że już starszy o pół roku Galaxy Note 3 miał 3 GB RAM-u. Tyle samo oferuje zresztą konkurencyjna Xperia Z2, co może pozostawiać lekki niedosyt u osób oczekujących od flagowca Samsunga wszystkiego, co najlepsze. Nie zmienia to jednak faktu, że obecnie nie mamy powodów do narzekań, ponieważ - jak już wspomniałem - w codziennym użytkowaniu widać, że Galaxy S5 lepiej wykorzystuje swoje 2 GB niż Note 3 swoje 3 GB.
Testowanie wymagających gier na sprzęcie tej klasy to w zasadzie czysta formalność. Real Racing 3 i Dead Trigger 2 działają na S-piątce ultrapłynnie, a z testowanych przeze mnie gier przycina jedynie The Amazing Spider-Man 2. Nie zwalałbym jednak winy ani na Samsunga, ani na procesor, tylko na Gameloft i jego legendarną już optymalizację, bo również na LG G2 Spider-Manowi zdarza się zgubić kilka klatek.
Wydajność wydajnością, ale oktyliony rdzeni ukrytych pod maską smukłych smartfonów zawsze przekładają się na problemy natury termicznej. Galaxy S5 nie jest niestety wyjątkiem. Wystarczy kilkanaście minut grania i jeśli zdamy się wyłącznie na dotyk, z łatwością możemy pomylić telefon z nagrzaną patelnią. Problem ten potęguje najpewniej uszczelka ulokowana pod tylną klapką, której zadaniem jest zapobieganie dostaniu się wody do środka. Najwidoczniej ma ona jeszcze tę właściwość, że zapobiega odprowadzaniu ciepła, bo całe urządzenie nagrzewa się niemal równomiernie, podczas gdy starsze smartfony Samsunga najgorętsze były w okolicach procesora.
Tak czy inaczej pod względem wydajności i nagrzewania się wszystkie tegoroczne flagowce wypadają bardzo podobnie i raczej nie jest to czynnik, od którego warto uzależniać wybór któregokolwiek z nich. Żeby jednak formalności stało się zadość, na koniec dorzucam wyniki benchmarków i porównanie z innymi testowanymi przez nas smartfonami:
AnTuTu
Samsung Galaxy S5: 35 503
LG G Flex: 35 303
Sony Xperia Z1 Compact: 34 404
HTC One (M8): 34 028
Sony Xperia Z2: 32 941
LG G2: 32 422
Anomaly 2 Benchmark
Samsung Galaxy S5: 1 124 810
Sony Xperia Z1 Compact: 1 090 818
Sony Xperia Z2: 1 041 992
HTC One (M8): 944 496
LG G Flex: 801 185
LG G2: 607 511
3D Mark
Sony Xperia Z2: 18 993
Samsung Galaxy S5: 18 773
HTC One (M8): 18 461
Sony Xperia Z1 Compact: 16 909
LG G Flex: 15 125
LG G2: 12 225
Quadrant:
Samsung Galaxy S5: 24 772
HTC One (M8): 24 297
LG G2: 20 071
LG G Flex: 20 043
Sony Xperia Z1 Compact: 19 200
Sony Xperia Z2: 18 277