Jabra Halo2 - recenzja

Jabra Halo2 - recenzja

Jabra Halo2 - recenzja
Jakub Nowak
14.05.2014 13:21, aktualizacja: 14.05.2014 16:15

Poszukując uniwersalnych słuchawek Bluetooth moją uwagę zwrócił zestaw Jabra Halo2. Czy słuchawki za prawie 300 zł spełniły moje oczekiwania?

Na początku roku rozglądałem się za słuchawkami Bluetooth do mojego Note’a 3, jak również do zastosowań domowych z komputerami Apple. Słuchawki w założeniu miały być uniwersalne, zarówno do słuchania muzyki, jak i do prowadzenia rozmów. Zależało mi więc na obecności takich funkcji jak HD Voice czy redukcja szumów otoczenia. Moją uwagę zwróciła Jabra, ze swoim modelem Halo2, reklamująca sprzęt jako idealne połączenie zestawu do rozmów i zastosowań multimedialnych. Zachęcony niezłymi recenzjami w sieci, za około 300 PLN stałem się posiadaczem tych słuchawek.

Zawartość opakowania

Słuchawki zapakowane zostały w przezroczyste, blistrowo-tekturowe opakowanie. Na szczęście otwarcie go nie wymagało użycia noża i po kilku chwilach wszystko było na stole. W opakowaniu, oprócz słuchawek, znalazły się: ładowarka microUSB, kabel microUSB-jack 3.5mm umożliwiający podłączenie słuchawek do źródła dźwięku nieposiadającego łączności Bluetooth oraz standardowy zestaw papierów i instrukcji. Bardzo brakuje chociażby najprostszego etui, szkoda.

Budowa i jakość wykonania

Słuchawki wykonane są z szaro-czarnego plastiku, natomiast pałąk pokryty jest gumowanym tworzywem. Plastik jest niezłej jakości.Nie zauważyłem na nim żadnych rys, mimo że słuchawki kilka razy były przenoszone luzem w torbie. Natomiast pałąk zbiera wszelkie odciski tłuszczu czy brudu, które da się usunąć tylko wilgotną szmatką.

Konstrukcja słuchawek jest składana, dzięki czemu są one wygodniejsze w przenoszeniu. Rozłożenie słuchawek polegające na odchyleniu nauszników i wsunięciu ich w pałąk włącza słuchawki. Nie jest to zbyt szczęśliwe rozwiązanie, ponieważ mechanizm sprawia wrażenie dość topornego, a zarazem delikatnego. Po wewnętrznej stronie pałąka znajdują się kontrolki baterii oraz Bluetooth. Natomiast na jednej słuchawce umieszczony jest przycisk, służący zarówno do wstrzymywania/wznawiania muzyki, jak i odbierania połączeń. Zależnie od urządzenia, z którym używamy słuchawek, może on mieć dodatkowe funkcje, jak np. głosowe wybieranie. Obok niego znajduje się dotykowe pole do regulowania głośności i przechodzenia między utworami. Działa to dość słabo, dotyk odczytywany jest nieprecyzyjnie i będąc w ruchu naprawdę ciężko ustawić za pierwszym razem żądaną głośność.

Obraz

Parowanie i stabilność połączenia Bluetooth

Po uruchomieniu słuchawek po raz pierwszy, automatycznie przechodzą w tryb parowania, który można wywołać w każdym momencie przytrzymując przez 5 sekund uniwersalny przycisk. Samo parowanie przebiega bez problemów, zarówno z Note 3, jak i MacBookiem Air i Mini.

Pierwsze parowanie wykonałem z Makiem Air i zachęcony ikonką pokazującą nawiązanie połączenia, od razu odpaliłem film na YouTube. I nic… Cisza.. Odświeżyłem stronę i w słuchawkach pojawił się urywany i opóźniony w stosunku do obrazu dźwięk. Film doszedł do 10 sekundy po czym mój Mac zamyślił się głęboko wyświetlając wirującą plażową piłeczkę (odpowiednik Windows’owego niebieskiego kółka) i nastąpiło zamknięcie przeglądarki. Zdziwiony odpaliłem ją ponownie i wróciłem do filmu, tym razem wszystko działało już dobrze.

Tu dochodzimy do największej wady tych słuchawek. Otóż ten problem występuje zawsze, po każdym połączeniu słuchawek z urządzeniem. Testowałem to z Samsungiem Note 3, iPhone’em 5S, iPadem 3, Makami Mini i Air oraz szeregiem donglów Bluetooth na Windows 7. Wszędzie to samo. Parujemy słuchawki i przez pierwsze kilkanaście sekund próba odtworzenia jakiegokolwiek dźwięku kończy się w najlepszym przypadku rwaniem dźwięku (iOS, Android), bądź zawieszeniem programu, który odtwarza dźwięk (co najdziwniejsze dotyczy to wszelkich aplikacji, zarówno na Mac, jak i Windows). Jedynym sposobem, który na to wypracowałem jest sparowanie słuchawek, odpalenie np. filmu na YouTube i zatrzymanie go na kilkanaście sekund, bądź wielokrotne odświeżenie strony. Gdy wszystko się już ustabilizuje, średnio co pół godziny słuchawki zaczynają przerywać przez kilkanaście sekund, po czym wszystko wraca do normy. Dziwne.

Jakość dźwięku

Jakość dźwięku generowanego przez Halo2 jest… mocno średnia. Słuchawki mają otwartą konstrukcję, więc nie istnieje praktycznie żadna izolacja od hałasów otoczenia, natomiast nasza muzyka jest słyszalna przez siedzących w pobliżu ludzi. Używanie ich w centrum Warszawy jest wręcz niemożliwe, ponieważ wybór pomiędzy maksymalną głośnością, a muzyką przeplatającą się z szumem ulicy nie jest przyjemny. Nawet używając ich w domu, jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia.

Bas jest płaski, brakuje mu głębi i niestety nie schodzi zbyt nisko. Średnie tony są dość poprawne, jednak brakuje im sceny, przestrzeni. Wysokie tony natomiast często sybilują, pojawiają się trzaski. Przyjemne to nie jest. Dodatkowo nie musimy sprawdzać na naszym urządzeniu, czy słuchawki aktualnie są podłączone, ponieważ informuje nas o tym ciągle obecny, słyszalny szum, gdy tylko połączenie jest nawiązane. Jest bardzo słabo. Powiem szczerze, że dawno nie używałem gorzej brzmiących słuchawek, a na co dzień używam dokanałówek dołączonych do Samsunga, które też przecież audiofilskim sprzętem nie są (aczkolwiek ich jakość jest dla mnie wystarczająca do słuchania z WIMP-a). Wymienione przeze mnie wady sprawiają, że słuchawki nadają się praktycznie tylko do oglądania filmów na YouTube. I to w zaciszu domowym.

Jakość rozmów

Skoro nie muzyka, to może chociaż przy rozmowach Jabra udowodni, że nie wyrzuciłem pieniędzy w błoto? Niestety, mimo deklarowanych dwóch mikrofonów oraz systemu cyfrowej redukcji hałasu, słuchawki nie nadają się do prowadzenia rozmów na ulicy. O ile my słyszymy naszego rozmówcę bez większych problemów, druga strona ma już poważne problemy ze zrozumieniem tego, co mówimy.

Moi rozmówcy skarżyli się zarówno na głośność mojego głosu, jak i obecny w tle szum oraz trzaski. Ponownie więc, słuchawki sprawdzą się tylko podczas rozmów w domu, chociaż i tu moi stali rozmówcy potrafią rozpoznać, że akurat korzystam z Halo2 - mojemu głosowi towarzyszy szum, którego oczywiście nie ma, gdy rozmawiam przez smartfona. Natomiast o jakości HD Voice, do której coraz bardziej jestem przyzwyczajony, ponieważ coraz więcej osób posiada kompatybilne telefony, możemy zapomnieć.

Bateria

Jedynym plusem Jabra Halo2 jest niezła bateria, która wystarcza na prawie cały dzień słuchania muzyki przeplatanego kilkoma rozmowami. Ładowanie też nie zajmuje szczególnie dużo czasu, trwa około 2 godzin.

Podsumowanie

Jabra Halo2 jest sprzętem wyjątkowo nieudanym, to zdecydowanie mój najgorszy zakup w ostatnich latach. Nie nadają się ani do zastosowań multimedialnych, ani do używania jako zestaw do prowadzenia rozmów. Nie wiem, co jeszcze mogę dodać, ponad to, że wszyscy poszukujący słuchawek Bluetooth powinni omijać ten zestaw szerokim łukiem.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)