Oszuści SMS-owi - 1200 osób straciło kasę

Oszuści SMS‑owi - 1200 osób straciło kasę

Oszuści SMS-owi - 1200 osób straciło kasę
Kira Czarczyńska
08.08.2010 12:05, aktualizacja: 08.08.2010 14:05

Teoretycznie wszyscy wiemy, że podawanie poufnych danych czy też wykonywanie poleceń ludzi, których nawet nie widzimy na oczy - jest wyjątkowo kiepskim pomysłem. Jak się jednak okazuje, nadal wiele osób nie wyciąga z tej wiedzy praktycznych wniosków.

Wykorzystali to mieszkańcy powiatu Koneckiego, oszukali aż 1200 klientów sieci komórkowych, wyłudzając pieniądze... za pomocą wiadomości SMS!

Wykorzystali to mieszkańcy powiatu Koneckiego, oszukali aż 1200 klientów sieci komórkowych, wyłudzając pieniądze... za pomocą wiadomości SMS!

Kiedyś na jakimś dość starym już zapewne filmie dotyczącym oszustw komputerowych słyszałam zdanie, że dostęp do poufnych danych najłatwiej jest otrzymać... po prostu o nie prosząc. Wydawało mi się to dużą przesadą, bo logiczne chyba jest, że nie daje się komuś pieniędzy czy ważnych informacji ot tak, bez konkretnego powodu.

Okazuje się jednak, że ta teoria sprawdza się w praktyce...

Oszuści, zatrzymani niedawno przez Policję, wysyłali po prostu fałszywe wiadomości tekstowe, w treści których prosili o podanie loginów i haseł do kont bankowych. I co dziwne, otrzymywali je, zwrotnie, SMS-em.

Drugą metodą na wyłudzenie pieniędzy było informowanie ofiary o wygranej nagrodzie, pieniężnej lub rzeczowej. Należało tylko wysłać SMS-a zwrotnego (zasilającego konto złodzieja), bądź, co już w ogóle jest dziwne, przelać na podane konto określone zaliczki na poczet wygranej. Tutaj również autorzy wiadomości mieli najwyraźniej spory odzew, ponieważ jak dotąd udało się odszukać aż 1200 oszukanych.

Straty oszacowano na kwotę nie mniejszą niż 72 tys. złotych.Zatrzymani prowadzili przestępcza działalność od marca tego roku, wykorzystując do tego celu kilkadziesiąt różnych numerów telefonów.

Chyba już nawet nie będę ostrzegać przed oszustami

O ile potrafię zrozumieć, że ktoś odsyła SMS-a czy nawet kod z karty zdrapki, bo nie orientuje się za bardzo w telefonii komórkowej - o tyle nie wiem, co kierowało ludźmi wysyłającymi przelewy na konta naciągaczy. Jednego natomiast jestem pewna:

Edukacji na temat zagrożeń związanych z oszustwami komórkowymi jest zdecydowanie zbyt mało.

Może nasi operatorzy, zamiast zasypywać nas kolejnymi reklamami niepotrzebnych usług - zorganizowaliby kampanię SMS dotyczącą zagrożeń, oszustw i sposobu działania złodziei? Przynajmniej jakiś pożytek mógłby z tego być...

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)