Jobs wiedział o wadach konstrukcyjnych iPhone'a 4 długo przed premierą
Wygląda na to, że Steve Jobs jest tak pewien, że "ciemny lud wszystko kupi", że nie słucha nawet inżynierów zatrudnionych w swojej firmie. Jak poinformowały "źródła zbliżone do sprawy", inżynier Ruben Caballero odpowiedzialny w Apple między innymi za anteny, informował swojego szefa o wadach konstrukcyjnych już w zeszłym roku! Skandal?
16.07.2010 | aktual.: 16.07.2010 12:41
W początkowej fazie projektowania nowego smartfona wiadomo było, że ma on wady konstrukcyjne. Caballero informował Steve'a Jobsa o tym, że sprzęt może mieć spore problemy z zasięgiem w zeszłym roku. Problemy z antenami na długo przed premierą zgłaszali również operatorzy współpracujący z Apple.
Rzecznik prasowy giganta z Cupertino nie odniósł się do sprawy i poinformował, że jakakolwiek rozmowa z inżynierem jest niemożliwa. Komentarza odmawia także sam Caballero. Już dziś wieczorem odbędzie się specjalna konferencja w siedzibie firmy, jednak osoba, która poinformowała o nowych faktach w sprawie twierdzi, że nie możemy spodziewać się wycofania telefonu ze sprzedaży.
Jedno jest pewne - już nikt nigdy nie wypuści tak felernego urządzenia. To kosztuje zbyt wiele.