Sony Ericsson Xperia X10 - pierwsze wrażenia
Wczoraj wreszcie w moje ręce trafił pierwszy high-endowy Android Sony Ericssona, czyli Xperia X10. Po krótkiej zabawie modelem, chciałem Wam przedstawić moje pierwsze spostrzeżenia odnośnie tego interesującego modelu.
09.07.2010 | aktual.: 09.07.2010 15:30
Xperia X10 dobrze leży w dłoni, ale spore rozmiary modelu (niemal identyczne jak HTC HD2) sprawiają, że część użytkowników może mieć problemy z wygodną obsługą telefonu jedną ręką. Jest to jednak cena za posiadanie telefonu z wielkim, 4-calowym ekranem. Przewagą Xperii X10 nad Galaxy S i HTC Desire jest obecność dedykowanego przycisku aparatu (spust migawki). Ponadto, pod ekranem znalazły się tylko trzy klawisze funkcyjne (brak przycisków Zadzwoń, Zakończ i Wyszukaj) - Menu, Home i Cofnij, a do blokowania ekranu służy Włącznik ulokowany na górnej krawędzi telefonu obok wyjścia słuchawkowego jack 3,5 mm i portu microUSB. Z tyłu, poza logiem Sony Ericssona i znaczkiem Xperia, znalazł się obiektyw aparatu oraz diodowa lampa błyskowa, które umieszczone są we wgłębieniu obudowy.
Ekran i pierwszy zawód...
Niestety, ekran z Xperii ma dwie zasadnicze wady. Pierwszą z nich jest brak obsługi multitouch (prawdopodobnie, ze względu na zastosowane czujniki w ogóle jej nie będzie), co jest uciążliwe, gdy korzystamy z telefonu o tak dużym ekranie. Druga, to nałożenie na szklany ekran folii, która bardzo łatwo się rysuje i bardzo mocno przylega do powierzchni ekranu, przez co ciężko ją ściągnąć.
Aparat
Poniżej kilka zdjęć wykonanych aparatem w Xperii X10.
Zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziecie na naszym koncie na Flickrze.
Na razie to tyle. Szczegółowy test Xperii X10 znajdziecie wkrótce na Komórkomanii, a od jutra zaczynam intensywne wideotesty modelu, w których nie zapomnę porównać go z innymi high-endowymi smartfonami, jak HTC Desire, Samsung Wave czy Samsung Galaxy S. Dodatkowo, jutro (10 lipca) około godziny 13-14 za pośrednictwem Google Wave będziecie mogli porozmawiać ze mną o najwyższym smartfonie Sony Ericssona.