"Uwolniona" bramka MMS Orange

Dostępna dotąd tylko z poziomu panelu użytkownika, teraz ujrzała światło dzienne. Bramka MMS sieci Orange dostępna jest już bez logowania, dla każdego, kto ma ochotę wysłać coś więcej niż tekst.

"Uwolniona" bramka MMS Orange
Kira Czarczyńska

27.01.2010 | aktual.: 27.01.2010 12:00

Nasuwa się od razu pytanie: a gdzie haczyk? Cóż, haczyk też jest.

Nasuwa się od razu pytanie: a gdzie haczyk? Cóż, haczyk też jest.

Zawsze jest rzecz jasna coś za coś. W tym przypadku dostajemy całkiem przyjemną, testowaną już dość długo na klientach Orange, bramkę MMS z gotowymi dodatkami multimedialnymi. W zamian - operator, podobnie jak od dawna jest to w przypadku e-maili, dokleja na końcu wysłanej wiadomości treść reklamową.

Zobacz bramkę: Orange MMS

W tym przypadku należy przypuszczać, że jest to bramka MMS dlatego, że dołączone zostaną do niej nie słowa, ale slajd reklamowy. Jak ostrzega rzecznik Grupy TP, aplikacja może też nie działać do końca prawidłowo:

Jeśli dobrze kojarzę to pierwsza tego typu bramka w Polsce. Korzystanie z niej jest absolutnie bezpłatne, natomiast do każdego MMS-a dokładamy slajd z reklamą. Bramka MMS funkcjonuje na razie jako tzw. „beta”, co oznacza, że jeszcze ją dopracowujemy i nie wykluczamy wprowadzenia zmian w funkcjonalnościach. Dlatego, jak z każdą nowością, mogą pojawić się pojedyncze kłopoty np. z szybkością dostarczenia, ale będziemy starali się je szybko wychwytywać i poprawiać.

Informacja jest dla mnie o tyle dziwna, że korzystam przecież z takiej bramki już od dłuższego czasu - i w wersji "po zalogowaniu" działa bezproblemowo. Najwyraźniej więc elementem, który może powodować niepoprawne działanie aplikacji - jest sam mechanizm doklejania reklam. Można więc być pewnym, że dopracowany zostanie tak szybko, jak się da.

Sama bramka jest jednak przyjazna użytkownikowi.

Powiem szczerze, że MMS-y wysyłam raczej sporadycznie, ale jeśli już korzystam przy tym z bramki - to lubię jak jest intuicyjna i prosta w obsłudze. Ta zaprezentowana przez Orange niewątpliwie taka jest, a przy tym ma ładny, nie męczący oka layout.

Niestety, wady też są. Przy próbie wysłania animowanego gif-a system automatycznie zamienia go na statyczny obrazek jpg. Funkcjonalność ma zostać zmieniona, ale z ograniczeniem wielkości obrazka w kb. Oczywiście, ponieważ odpadło logowanie, nie ma też książki adresowej i innych personalizacji.

Nie ma na razie opcji dołączania dźwięku ani zrobienia wiadomości złożonej z wielu slajdów. Jak mówi Wojciech Jabczyński na swoim blogu, Orange chciało dać na początek najprostszą usługę, a później dopiero zastanowić się nad kierunkiem jej rozwoju.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)