Cenzorzy App Store już świętują?

Cenzorzy App Store już świętują?

appstore
appstore
Paweł Żmuda
11.12.2009 13:59, aktualizacja: 11.12.2009 14:59

Cenzorzy App Store myślami są już przy świątecznym stole. Do popularnego sklepu trafiły właśnie dwie aplikacje, które nie powinny się w nim znaleźć. Mowa o FartGlobe oraz oficjalnej aplikacji magazynu Playboy. Przyjrzyjmy się im z bliska.

Wszyscy wiemy, że sklep Apple odrzuca aplikacje według własnego widzimisię. Dlatego zastanawiam się co robi w nim FartGlobe - z pozoru najzwyklejszy pierdofon. Jednak developerzy chwalą się, że ich najnowszy twór może nosić miano Facebooka gazów jelitowych. Dlaczego?

Główne zalety FartGlobe to możliwość obserwowania innych użytkowników na realistycznym, trójwymiarowym globusie. Jednak to nie wszystko. Każdy użytkownik najnowszego hitu może nagrać własnego bąka, podzielić się nim ze znajomymi oraz całą społecznością FartGlobe, następnie stworzyć pierdzący dzwonek i zmodyfikować jego brzmienie. Jakby tego było mało, bez problemu możemy "opierdzieć" swoich znajomych na Twitterze i Facebooku. Nasze nagranie zostanie później ocenione przez całą społeczność!

FartGlobe może stać się niebezpiecznym narzędziem dla wszystkich dewiantów seksualnych. Aplikacja umożliwia bowiem przeszukiwanie nagranych pierdów pod względem wieku, wagi czy pochodzenia. Przypominam, że aplikacja trafiła do znanego z cenzury App Store. Idealna dla dzieci, prawda?

W sklepie Apple znajdziemy również najnowszą aplikację czasopisma Playboy. Przedstawiciele magazynu zapewniają, że nie trafią do niej rozebrane króliczki, a jedynie zajawki najlepszych artykułów, wywiady i troszeczkę klipów wideo "zza kulis". Zabawa Playoby'a z App Store zakończy się pewnie tak samo, jak to miało miejsce w wypadku magazynu Stern - inny cenzor stwierdzi, że ubrany króliczek i tak jest niemoralny i aplikacja wyleci z App Store z wielkim hukiem.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)