Płacisz albo nie odbierasz?
Ogólnie rzecz biorąc działania Komisji Europejskiej w kwestiach związanych z telekomunikacją mają dobry kierunek. W szczegółach nie jest już tak różowo - do kasacji mają iść stawki MTR, a w zamian operatorzy będą mogli sobie "odbić" stracone pieniądze poprzez pobieranie opłat za połączenia przychodzące.
Ogólnie rzecz biorąc działania Komisji Europejskiej w kwestiach związanych z telekomunikacją mają dobry kierunek. W szczegółach nie jest już tak różowo - do kasacji mają iść stawki MTR, a w zamian operatorzy będą mogli sobie "odbić" stracone pieniądze poprzez pobieranie opłat za połączenia przychodzące.
Unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego Viviane Reding zapowiedziała dalsze obniżki wysokości stawek MTR. Biorąc pod uwagę, że wpływy z ich tytułu stanowią 15-20% przychodu operatorów, będą oni musieli znaleźć sposób na wyrównanie strat spowodowanych nowymi regulacjami. A taki sposób owszem, istnieje - jest to sięgnięcie bezpośrednio do naszych kieszeni i wprowadzenie opłat za odbieranie rozmów przychodzących.
W tej chwili średnia stawka MTR w Unii Europejskiej to ok. 8 eurocentów. Komisja Europejska zamierza dążyć do zmniejszenia jej maksymalnie do 1-2 eurocentów w 2012 roku, poprzez systematyczne wprowadzanie nowych regulacji obniżających stawki MTR.
Zarówno komisarz Viviane Reding, jak i nasza prezes UKE Anna Streżyńska są zdania, że zamiana MTR na opłaty za połączenia przychodzące spowodowałaby po pierwsze obniżenie stawek dla klientów, po drugie zwiększenie ilości wykonywanych rozmów.
Być może...
...jednak mnie osobiście trafi, jeśli będę miała płacić za odebranie rozmowy od jakiegoś handlowca, któremu się wymyśliło zaoferować mi swój hiper-fajny produkt. Wprowadzenie takich regulacji skończy się zapewne tym, że spora część osób prywatnych będzie ignorować połączenia z nieznanych sobie numerów - a w firmach wrócą do łask telefony stacjonarne.
Wątpię, czy wpłynie to ożywczo na rynek telefonii komórkowej.