Sony Ericsson Spiro - test

Sony Ericsson Spiro - test

Sony Ericsson Spiro
Sony Ericsson Spiro
Paweł Żmuda
24.10.2010 05:40, aktualizacja: 24.10.2010 07:40

Sony Ericsson Spiro to - obok modelu Zylo - próba odtworzenia potęgi serii tanich telefonów z logo Walkman. Postanowiliśmy sprawdzić, czy wypuszczony w kwietniu tani model Spiro to godny następca swoich poprzedników. Zapraszamy na nasz test.

Specyfikacja[list][]wyświetlacz: 2,2 cala;[] rozdzielczość: QVGA (320 x 240 pikseli);[] radio FM;[] moduł Bluetooth;[] aparat: 2 Mpix;[] pamięć wewnętrzna: 5 MB;[] slot kart microSD;[] odtwarzacz Walkman współpracujący z plikami eAAC+, AAC, MP3, WAV;[] waga: 90 gramów;[] gniazdo słuchawkowe jack 3,5 mm;[*] Twitter, Facebook, PlayNow.[/list]Wygląd i wykonanie

Na rynek trafiło kilka wersji kolorystycznych modelu Spiro: czarno-biała, czarna, zielona i różowa. Niewielkich rozmiarów urządzenie całkiem dobrze leży w dłoni. Materiały, z których wykonano telefon, są zadowalającej jakości. Przednia obudowa testowanego przez nas egzemplarza została zrobiona z białego, błyszczącego plastiku. Tył oraz rozsuwaną klawiaturę wykonano z matowego plastiku nieco gorszej jakości. Mimo niskiej ceny Sony Ericsson Spiro sprawia wrażenie solidnie wykonanego.

Z przodu urządzenia, pod ekranem, umieszczono przyciski służące do odbierania i zrzucania połączeń oraz przycisk menu. Na środku zainstalowano fizyczne przyciski odpowiadające za obsługę odtwarzacza muzycznego, pełniące jednocześnie funkcję strzałek w menu. Są one trochę za małe dla osób z dużymi dłońmi, nie można jednak mieć zastrzeżeń co do sposobu ich działania.

Sony Ericsson Spiro
Sony Ericsson Spiro

Po rozsunięciu slidera dostajemy się do wyraźnej, podświetlanej klawiatury, która dzięki zastosowaniu dużych przycisków może być używana także przez osoby starsze. Z prawej strony urządzenia umiejscowiono przyciski odpowiadające za kontrolę głośności, po przeciwnej stronie znalazło się miejsce dla wejścia USB, a na górze jest wejście na słuchawki jack.

Zawartość zestawu

Po otworzeniu pudełka z dostarczonym do nas telefonem nie padliśmy na kolana. W zestawie znajdują się: ładowarka, telefon, kilka instrukcji obsługi oraz słuchawki. Niestety, zabrakło karty microSD i kabla służącego do podpinania komórki do komputera. Cóż, widać japońsko-szwedki producent uznał, że to zbyt high-endowe dodatki.

Ekran i interfejs

Na niewielki ekran o przekątnej 2,2 cala zainstalowany w SE Spiro nie możemy narzekać. Nie jest to oczywiście Super AMOLED Samsunga, jednak za cenę nieprzekraczającą 350 złotych nie można spodziewać się cudów. Wyświetlacz dobrze odwzorowuje barwy i jest dość wyraźny. Interfejs telefonu nie powinien sprawiać trudności nikomu, kto wcześniej miał do czynienia z low-endowymi modelami firmy Sony Ericsson.

Miłym dodatkiem dla młodszych odbiorców jest integracja telefonu z sieciami społecznościowymi za pomocą takich aplikacji, jak Twitter i Facebook, oraz dostęp do funkcji TrackID. Niestety, na krytykę zasługuje przeglądarka internetowa, która przez brak Wi-Fi w telefonie i z powodu zainstalowania niewielkiego wyświetlacza jest wybitnie opcją dla prawdziwych masochistów.

Sony Ericsson Spiro
Sony Ericsson Spiro

Dużą wadą otrzymanego przez nas egzemplarza był brak języka polskiego w menu. Inny minus to niestabilne oprogramowanie. Komórka zdecydowanie zbyt często zawieszała się całkowicie bez powodu. Na wyświetlaczu pojawiał się napis Please wait, a telefon przestawał reagować na wszelkie interakcje.

Jedynym ratunkiem na zwisy systemu było wyjęcie baterii, jednak postanowiliśmy też poczekać, jak nakazywała instrukcja. Przywrócenie sprawności oprogramowania zajmowało telefonowi nawet 20 minut. Kolejną niedogodnością jest to, że model po podłączeniu do komputera i wyjściu z trybu pamięci masowej wymaga restartu.

Łączność

Wszyscy, którzy spodziewali się łączności 3G, będą rozczarowani. Komórka pracuje jedynie w standardach GPRS oraz EDGE. Nie zabrakło modułu Bluetooth, ale nie znajdziemy tu ani Wi-Fi, ani GPS.

Rozmowy prowadzone przez Spiro można ocenić bardzo pozytywnie. Model nie traci zasięgu ani nie zrywa połączeń. Rozmówcę słychać głośno i wyraźnie. Osoby, do których dzwoniłem, również nie skarżyły się na żadne niedogodności.

Sony Ericsson Spiro
Sony Ericsson Spiro

Testowany przez nas low-endowy Sony Ericsson Spiro pozazdrościł chyba "inteligencji" smartfonowym kuzynom z logo SE. Niestety, żarcik, jakim uraczył nas nasz egzemplarz, mógłby być tragiczny w skutkach. Podczas odbierania połączenia przychodzącego zdarzyło się, że na wyświetlaczu pojawił się zupełnie inny numer z kontaktów niż ten, z którego próbowano się do nas dodzwonić. Na szczęście, pomyłka została szybko zauważona i nic złego się nie stało.

Multimedia i aparat

Logo walkman na obudowie zobowiązuje. Kupując podobny sprzęt, możemy spodziewać się, że główny nacisk producenta zostanie położony na odtwarzacz audio. Czy tak jest w wypadku Spiro? Mając na uwadze niską cenę telefonu, o multimediach nie możemy powiedzieć złego słowa.

Sony Ericsson Spiro
Sony Ericsson Spiro

Telefon został wyposażony w całkiem dobry głośnik. Porównując go z moim BlackBerry Boldem, muszę przyznać, że głośność obydwu urządzeń zbytnio się nie różniła. Niestety, dźwięk wydobywający się ze Spiro pozbawiony był dynamiki i głębi. Podobnie jest w przypadku słuchawek dołączonych do zestawu. Na szczęście, pozostaje jeszcze radio FM z RDS, które bardzo dobrze radzi sobie z odnajdywaniem stacji radiowych.

Spiro zasługuje na słowa pochwały za przyciski umieszczone na obudowie. Służą one do kontroli playera i bardzo dobrze spełniają swoją funkcję. Sony Ericsson wykonał tu kawał dobrej roboty, szkoda tylko, że w pamięci wewnętrznej zmieści się jedynie jeden plik MP3 o dość standardowej jakości.

Sony Ericsson Spiro został wyposażony w dość słaby aparat fotograficzny z matrycą 2 Mpix i dwukrotnym zoomem cyfrowym. Fotki wykonane urządzeniem są zdecydowanie za bardzo zaszumione. Podobnie jest w przypadku klipów kręconych za pomocą Spiro. Dźwięk przechwytywany przez komórkę jest taki sam jak obraz. Sprzęt nie nadaje się więc nawet do uwiecznienia przysłowiowych imienin u cioci.

Bateria

Sony Ericsson Spiro został wyposażony w baterię o pojemności 1000 mAh. Podczas normalnego korzystania z urządzenia (tzn. prowadzenie kilku rozmów dziennie, wysyłanie kilkudziesięciu SMS-ów, słuchanie radia i zrobienie kilku zdjęć) komórka wytrzymywała bez ładowania przez 2-3 dni. Oczywiście mogłaby pracować znacznie dłużej, jeśli sprzęt byłby mniej eksploatowany.

Podsumowanie

Plusy

[plus] radio z RDS

[plus] cena

[plus] przyciski do sterowania odtwarzaczem

[plus] dobre wykonanie

[plus] integracja z sieciami społecznościowymi

Minusy

[minus] brak Wi[minus]Fi

[minus] słaby aparat

[minus] 5 MB pamięci wewnętrznej

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)