Czy kilka zmian może sprawić, że HTC wyjdzie na prostą?

Czy kilka zmian może sprawić, że HTC wyjdzie na prostą?

(fot. youtube)
(fot. youtube)
Mateusz Żołyniak
27.10.2013 15:00, aktualizacja: 27.10.2013 16:00

O tym, że HTC nie wiedzie się za dobrze, wiadomo już od jakiegoś czasu. Potwierdzeniem tego była zanotowana ostatnio pierwsza kwartalna strata w historii tajwańskiej firmy. Z wieści z Azji wynika jednak, że Peter Chou i spółka mają plan, który pozwoli na dźwignięcie się z kolan.

O tym, że HTC nie wiedzie się za dobrze, wiadomo już od jakiegoś czasu. Potwierdzeniem tego była zanotowana ostatnio pierwsza kwartalna strata w historii tajwańskiej firmy. Z wieści z Azji wynika jednak, że Peter Chou i spółka mają plan, który pozwoli na dźwignięcie się z kolan.

Według raportu firmy Nomura Securities HTC opracowało i zaczyna już wdrażać nowy plan działania, który opiera się na czterech punktach. Ma on pozwolić firmie na zwiększenie zapasów gotówki oraz sprawić, że będzie mogła z nadzieją patrzeć w przyszłość. Pierwszym jego założeniem było niedawne przejęcie części obowiązków Petera Chou przez panią Cher Wang. Ma ona odpowiadać za zarządzanie sprzedażą i dostawami, a obecny CEO będzie skupiał się na rozwoju i udoskonalaniu produktów. Biorąc pod uwagę częste problemy HTC ze sprostaniem zamówieniom na swoje kluczowe modele, na pewno nie będzie to zła decyzja. To jednak dopiero początek.

Drugą ze zmian ma być zlecenie części produkcji podwykonawcom, takim jak Foxconn czy Winstron. Obecnie HTC produkuje swoje smartfony we własnych fabrykach na Tajwanie i w Chinach. Reuters sugerował, że firma zamknęła jedną z nich i może planować jej sprzedaż. Tajwański producent zaprzeczył tym pogłoskom, zasłaniając się kwestiami związanymi z optymalizacją procesu produkcji. Nie da się jednak ukryć, że zlecenie produkcji choćby części modeli podwykonawcom może być dobrym rozwiązaniem i wpłynie na zmniejszenie kosztów.

[solr id="komorkomania-pl-197197" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://komorkomania.pl/2737,czytnik-linii-papilarnych-w-htc-one-max-w-teorii-fajny-w-praktyce-irytuje" _mphoto="czytnik-one-max-197197-2-761621e.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4639[/block]

Dotyczy to szczególnie tańszych rozwiązań, ponieważ na tym polu Tajwańczycy się opuścili, co zresztą zauważył niedawno sam Peter Chou. Stwierdził on, że o ile sprzedaż HTC One jest dobra, o tyle na rynku tanich smartfonów HTC obecnie w zasadzie nie istnieje. Rozwiązaniem tego problemu ma być zmniejszenie cen telefonów dzięki wykorzystaniu układów firmy MediaTek. Są one tańsze niż produkty Qualcomma, a część chipsetów idealnie nadaje się także do urządzeń ze średniej półki cenowej (choćby pierwszy naprawdę ośmiordzeniowy układ MT6592).

Ostatnią - chyba najważniejszą - zmianą ma być zawiązanie strategicznego partnerstwa z inną firmą. Mówi się o ścisłej współpracy z China Mobile, które z ponad 750 mln subskrybentów jest największym operatorem komórkowym na świcie. Od jakiegoś czasu pojawiają się informacje o przygotowywaniu przez HTC specjalnej wersji nakładki na rynek chiński, a sam producent stara się rozpieszczać Chińczyków coraz to nowymi smartfonami. Szersza współpraca z wielkim China Mobile z pewnością uratowałaby tajwańską firmę, chociaż są i inne opcje.

Jedną z nich jest produkcja komórek dla firmy Amazon. Amerykański gigant poważnie myśli o rozpoczęciu sprzedaży własnych smartfonów, co dla HTC (o ile zajęłoby się produkcją oczywiście) oznaczałoby spore i stałe zamówienia. Plotki sugerowały także bardziej ścisłą współpracę z Microsoftem, który mógłby zainwestować w wydawanie odpowiedników telefonów serii One z Windows Phone'em na pokładzie. Ta ostatnia opcja nie gwarantuje jednak poprawy wyników sprzedaży.

[solr id="komorkomania-pl-193811" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://komorkomania.pl/2846,propozycja-microsoftu-ratunkiem-dla-htc" _mphoto="htc-winphone-193811-270x-15a35dc.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4640[/block]

Nie są to jedyne możliwe działania HTC. Pomóc może także wejście w inne segmenty rynku, w tym tabletów i urządzeń noszonych. Z tego pierwszego po klęsce sprzedażowej Flyera (był jeszcze równie "udany" Jetstream) HTC się wycofało, ale teraz chce jeszcze raz spróbować na nim swoich sił. Peter Chou ma też podobno plany związane z własnym zegarkiem. Według Bloomberga prace nad gadżetem są już zaawansowane i pojawi się on w tym samym czasie co iWatch Apple'a (niewiele wiadomo o funkcjach, ale niemal pewne jest wykorzystanie kamerki). Rynek tabletów stale się rozwija, a segment "wearable devices" dopiero się formuje, więc z pewnością znalazłoby się na nich miejsce dla małego producenta z Tajwanu. Przygotowując nowości, firma powinna przede wszystkim wyciągnąć wnioski z modeli One Mini i One Max - obniżyć cenę bez dużych strat na jakości.

Aby jednak plany HTC wypaliły, Peter Chou i spółka muszą - moim zdaniem - przede wszystkim wreszcie przestać fatalnie inwestować pieniądze. Przykładem jest wydanie 12 mln dolarów na zatrudnienie Roberta Downeya Jra jako twarzy firmy. Dziwna reklama z zielonymi trollami myjącymi samochód to za mało jak na taką kasę. Nietrafione okazały się inwestycje w OnLive czy Beats Audio, a postawienie na czytnik linii papilarnych zamiast Snapdragona 800 w One Max jest zwyczajnie głupie. Jeżeli to się nie zmieni, firma w najbliższym czasie stanie się łakomym kąskiem dla wielu bogatszych producentów. Ostatnio mówiło się o wykupieniu HTC przez Lenovo, podobne plany snują też wspólnie Asus i Acer.

Źródło: ReutersBloombergPhone ArenaAndroidCentralReuters • własne

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)