W publicznych toaletach istnieją dwa sposoby płatności za skorzystanie z usługi. Jednym jest babcia klozetowa, której uiszcza się opłatę, drugim – kabiny na żetony, które jednak jest łatwo oszukać (zarówno wrzucając zamiast monety inne przedmioty jak i blokując samozamykające się drzwi). W obu przypadkach, miasto lub prywatny właściciel toalety publicznej, są stratni – babci trzeba płacić pensję, a za kapsel wrzucony zamiast monety niczego się nie kupi. Na ratunek toaletowym przedsiębiorcom mogą jednak przyjść komórki! Wystarczy wyposażyć toaletę w system mobilnej płatności SMSem.
W publicznych toaletach istnieją dwa sposoby płatności za skorzystanie z usługi. Jednym jest babcia klozetowa, której uiszcza się opłatę, drugim – kabiny na żetony, które jednak jest łatwo oszukać (zarówno wrzucając zamiast monety inne przedmioty jak i blokując samozamykające się drzwi). W obu przypadkach, miasto lub prywatny właściciel toalety publicznej, są stratni – babci trzeba płacić pensję, a za kapsel wrzucony zamiast monety niczego się nie kupi. Na ratunek toaletowym przedsiębiorcom mogą jednak przyjść komórki! Wystarczy wyposażyć toaletę w system mobilnej płatności SMSem.
Na taki pomysł wpadli najpierw Finowie. Finnish Road Administration opracowało system, który umożliwiał otwarcie drzwi toalety SMSem – system stworzono po to, aby zmniejszyć ilość aktów wandalizmu, których młodzi Finowie dopuszczali się w miejskich toaletach. Pomysł się sprawdził, a na wprowadzenie systemu – po usprawnieniu – zdecydowała się Dania. Nowy duński „SMSowy system toaletowy”, umożliwia zarówno otworzenie drzwi toalety SMSem, jak i zapłacenie w ten sposób za skorzystanie z usługi.
Koszt usługi wyceniono na 2 korony duńskie (około złotówki). Jak na razie, toalet jest tylko kilka. Jeśli jednak Duńczycy będą chętnie z nich korzystać, w całym kraju wprowadzi się więcej tego typu przybytków.
Źródło: cphpost.dk