Palenie zabija… Twojego Maka

Palenie zabija… Twojego Maka

fot. eHow
fot. eHow
Paweł Cebula
23.11.2009 09:00, aktualizacja: 23.11.2009 10:00

Ze sporym zaskoczeniem przyjąłem wiadomość, że Apple odmówiło uznania gwarancji z powodu skutków nadmiernego działania dymu papierosowego na elementy Maka. W tym momencie pojawia się pytanie, czy Apple ma do tego prawo, czy jest to sprytny zabieg, który ma na celu uniknięcie konieczności wykonywania napraw gwarancyjnych?

Statystycznie co czwarty Polak pali regularnie papierosy. Spora część z nich na pewno ma kontakt z różnymi urządzeniami takimi jak telewizory, telefony, laptopy. Ciężko wyobrazić sobie sytuację, w której producent telewizora odmawia wykonania naprawy gwarancyjnej z powodu nadmiernego nagromadzenia kurzu wewnątrz obudowy.

Praktycznie żaden producent sprzętu w regulaminie gwarancji nie wspomina o tym, że należy w szczególny sposób unikać palenia będąc w pobliżu urządzenia. Nie inaczej jest w przypadku Apple. Dlaczego więc odmówiono uznania gwarancji i nie naprawiono uszkodzonego komputera? Tak naprawdę nie wiadomo nic konkretnego, poza tym, że takie sytuacje miały miejsce.

Nadmierne nagromadzenie smoły tytoniowej na wewnętrznych elementach komputera może przyczynić się do jego uszkodzenia. W takim wypadku, Apple powinno określić jaką ilość papierosów może wypalać Makuser w trakcie pracy na swoim komputerze. Absurd. Prawdopodobne jest również to, że usunięcie awarii, a więc rozkręcenie komputera wiązałoby się z bezpośrednim kontaktem pracownika z substancjami toksycznymi, a za to mu na pewno nie płacą.

Nam nie pozostaje nic innego, jak cierpliwie czekać na kolejne szczegóły i wyjaśnienie całego zamieszania.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)