W App Store, oprócz wielu tysięcy bezużytecznych aplikacji, raz na jakiś czas pojawia się coś bardzo ciekawego. Tak było z długo i hucznie zapowiadanymi Sims'ami 3, czy Fifą 10. Dzisiaj zapowiedziana została kolejna gra. Jeszcze tej jesieni pojawi się Dracula: the Path of the Dragon, gra przygodowa która ponoć ma nas zachwycić. Powiem szczerze, że fabuła mi się podoba. Po więcej szczegółów zapraszam do dalszej części wpisu.
W App Store, oprócz wielu tysięcy bezużytecznych aplikacji, raz na jakiś czas pojawia się coś bardzo ciekawego. Tak było z długo i hucznie zapowiadanymi Sims'ami 3, czy Fifą 10. Dzisiaj zapowiedziana została kolejna gra. Jeszcze tej jesieni pojawi się Dracula: the Path of the Dragon, gra przygodowa która ponoć ma nas zachwycić. Powiem szczerze, że fabuła mi się podoba. Po więcej szczegółów zapraszam do dalszej części wpisu.
W grze wcielamy się w ojca Arno Moriani. Ma on za zadanie szukanie kandydatów na świętych w Transylwanii. Rzecz dzieje się w latach dwudziestych XIX wieku. Główny bohater zaczyna przyglądać się Dr. Martha Calugarul aby po pewnym czasie zorientować się, że w czasie swojej wyprawy przez przypadek podąża śladami smoka.
W grze znajdziemy wątki oparte na medycynie, historii oraz mitach. Całość ma ponoć zapewniać wielogodzinną rozrywkę, pomimo tego, że jest to gra w której robi się niewiele więcej poza klikaniem. Nazwałbym to rozszerzoną wersją książki - historia wzbogacona jest o nasze wybory i całkiem ciekawą grafikę. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na pierwsze recenzje!