i-Fukkin - cheerleaderka prosto z Japonii!

i‑Fukkin - cheerleaderka prosto z Japonii!

i-Fukkin - cheerleaderka prosto z Japonii!
Paweł Żmuda
01.10.2009 10:30, aktualizacja: 01.10.2009 12:30

Wielokrotnie myślałem, że wynalazki z Japonii nie zaskoczą mnie już niczym więcej. Patrząc na aplikację do iPhone o nazwie i-Fukkin, muszę po raz kolejny przyznać, że byłem w błędzie. W i-Fukkin znajdziemy wszystko to, co potrzebne nam do szczęścia - czyli młodą Azjatkę w seksownym, szkolnym uniformie. Do tego dochodzi jeszcze całkiem ciekawa i przykuwająca uwagę nazwa. Sukces marketingowy gwarantowany, szczególnie z tak szokującym zastosowaniem. Popatrzy więc na i-Fukkin z bliska.

Po obejrzeniu poniższego widea, wszystko staje się jasne. Nazwa aplikacji wcale nie jest sprytnym sposobem na ominięcie złych cenzorów z Apple, to tylko słowo z języka japońskiego, nie mające nic wspólnego z tym, o czym myślimy na samym początku. Za cenę jednego dolara możemy kupić w iTunes aplikację, która pomoże nam... podczas codziennych, domowych ćwiczeń. Sympatyczna, japońska cheerleaderka będzie zagrzewać nas do boju! Najlepszy sposób, na wymarzony "kaloryfer"... i obciach przed znajomymi. Jakie to genialne, prawda? Do tego jeszcze ta nazwa!

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)