Samsung Gear S, czyli smartwatch na wypasie, który nie potrzebuje smartfona
Samsung nie chce być gorszy od kolegów z Korei i również zaprezentował nowego smartwatcha. Oto Gear S.
28.08.2014 | aktual.: 28.08.2014 12:17
Samsung nowy produkt oparł oczywiście na autorskim systemie Tizen, pokazując po raz kolejny, że póki co nie przykłada dużej uwagi do platformy Android Wear. Dla użytkowników w Polsce to plus, gdyż nie będzie problemów z dostępnością urządzenia na naszym rynku. Tym bardzie, że jest na co czekać.
Gear S wyposażony został w 2-calowy wygięty ekran Super AMOLED, który pracuje w rozdzielczości 360 x 480 pikseli. Umożliwiło to stworzenie stosunkowo cienkiego (12,5 mm grubości) urządzenia, które jest dobrze dopasowane do kształtu nadgarstka. Obudowa zegarka wykonana została z metalu i tworzywa sztucznego, a do tego jest wodoszczelna (spełnia normę IP67). Od strony wykonania przyczepić można się jedynie do zastosowanego paska z tworzywa sztucznego - Samsung daje ograniczony wybór jego wielkości i nie ma możliwości łatwego skorzystania z innej opaski/bransolety.
Najważniejszą nowością w Gear S jest dodanie modułu łączności 3G, który znacznie rozszerza możliwości urządzenia. Inteligentny zegarek Koreańczyków daje możliwość sprawdzania powiadomień czy wysyłania wiadomości nawet, gdy nie mamy ze sobą smartfona. Gear S pozwala również na wykonywanie rozmów "z nadgarstka" czy odbieranie połączeń przekierowanych ze smartfona. Na tym jednak możliwości sprzętu się nie kończą.
Nowa wersja S Voice ma pozwolić na obsługę głosowych poleceń, a przygotowany system nawigacji krok-po-kroku bazuje na usłudze Nokia HERE. Inne ciekawostki to m.in. integracja technologii firmy Spritz do szybkiego czytania (wykorzystywana w aplikacji The Financial Times - fastFT) czy opcja szybkiego odpowiadania na wiadomości z Facebooka.
Samsung Gear S wykorzystuje łączność Bluetooth 4.1, Wi-Fi b/g/n i odbiornik GPS/GLONASS. Południowokoreański producent duży nacisk stawia szczególnie na ten ostatni moduł, gdyż ma zapewnić on dokładniejsze odczytywanie danych o aktywności. Będąc przy tym temacie dodam, że w zegarku dostępne są znane już z poprzednich Gearów sensory (żyroskop, akcelerometr, cyfrowy kompas, czujnik oświetlenia, barometr, czujnik tętna), które zostały wzbogacone o czujnik promieniowania ultrafioletowego. Dane z nich wykorzystywane są w aplikacjach S Health czy Nike+ Running.
Nowy Gear bazuje na dwurdzeniowym układzie o taktowaniu 1 GHz, który do pomocy ma 512 MB pamięci RAM. Wbudowana bateria ma skromną pojemność 300 mAh, ale Samsung zapowiada, że sprzęt przy standardowym użytkowaniu będzie działać przez 2 dni. Dzięki mniejszej zasobożerności Tizena i trybowi Power Saving Mode, który poprawia pracę w trybie czuwania, będzie to pewnie możliwe. Wątpię jednak, aby przy intensywnym korzystaniu z 3G sprzęt wytrzymał dłużej niż kilka godzin na pojedynczym ładowaniu. Samsung postawił na 4 GB wbudowanej pamięci i zrezygnował z kamerki, co uważam za dobry pomysł.
Wraz z nowym zegarkiem Samsung ma wprowadzić Gear Circle. Jest to zestaw słuchawkowy Bluetooth dla aktywnych, przez który można będzie rozmawiać, słuchać muzyki i sterować smartfonem (S Voice). Słuchawki będą wyposażone również w wibracje, które będą sygnalizować połączenia lub powiadomienia z usług społecznościowych. Sprzęt wykorzystuje łączność Bluetooth 3.0 i wspiera kodeki SBC, apt-X i Samsung HD.
Gear S i Gear Circle na rynku mają pojawić się w październiku, ale ich cena nie została jeszcze ujawniona. Więcej informacji powinno pojawić się na targach IFA 2014 w Berlinie, gdzie mam zamiar bliżej przyjrzeć się urządzeniu. Zapowiada się bowiem, że Samsung przygotował zegarek na wypasie, który coraz lepiej sprawdzi się jako sprzęt dla aktywnych. Mnie najbardziej ciekawi obsługa 3G, która może być ważnym atutem urządzenia. Można będzie można śmiało wyjść pobiegać bez telefonu czy nie przejmować się, gdy w pośpiechu zapomni się zabrać go z mieszkania.