Komórki pomocą w poszukiwaniach zaginionych dzieci
W Polsce rocznie ginie 4-4,5 tys. dzieci. W USA, 2,2 tys. dziennie. Na dziesięcioro zaginionych dzieci, siedmioro odnajduje się dość szybko, troje - nigdy (za dziecipodochrona.pl). Im szybciej rysopis i dane dziecka zostaną zgłoszone na policję, tym szybciej można rozpocząć proces poszukiwania. Popularna w USA metoda publikowania zdjęć dzieci na kartonach z mlekiem bywa efektywna, ale zanim twarz dziecka znajdzie się na kartonie mija nawet kilka tygodni, co często jest okresem zbyt długim. W poszukiwaniach zaginionych dzieci, może jednak pomóc komórka - a konkretnie inicjatywa o nazwie AMBER Ready, która rusza w USA i będzie wykorzystywać telefony komórkowe.
25.08.2009 | aktual.: 25.08.2009 17:00
W Polsce rocznie ginie 4-4,5 tys. dzieci. W USA, 2,2 tys. dziennie. Na dziesięcioro zaginionych dzieci, siedmioro odnajduje się dość szybko, troje - nigdy (za dziecipodochrona.pl). Im szybciej rysopis i dane dziecka zostaną zgłoszone na policję, tym szybciej można rozpocząć proces poszukiwania. Popularna w USA metoda publikowania zdjęć dzieci na kartonach z mlekiem bywa efektywna, ale zanim twarz dziecka znajdzie się na kartonie mija nawet kilka tygodni, co często jest okresem zbyt długim. W poszukiwaniach zaginionych dzieci, może jednak pomóc komórka - a konkretnie inicjatywa o nazwie AMBER Ready, która rusza w USA i będzie wykorzystywać telefony komórkowe.
Pomysł jest dość prosty - czas zgłaszania zaginięcia dziecka na policję można by skrócić, jeśli rodzice mieliby szybki i łatwy dostęp do zgromadzonych wcześniej danych dziecka, które w łatwy sposób można by wyeksportować do baz danych policji, do drukarni drukującej plakaty itd. AMBER Ready, organizacja non profit zajmująca się problemem zaginionych dzieci, chce wdrożyć do użytku aplikację, pozwalającą przechowywać w telefonie podstawowe dane o dziecku - rysopis, zdjęcia, odciski palców, które łatwo będzie można przesłać (w zunifikowanym formularzu) na policję, w razie zaginięcia dziecka. Zamiast w kilka godzin, akcja poszukiwawcza mogłaby zostać uruchomiona w ciągu kilkunastu minut.
Na razie, w pilotażowym projekcie weźmie udział 30.000 rodzin. Docelowo, korzystanie z aplikacji ma kosztować 50$ rocznie, choć organizacja ma nadzieję znaleźć sponsora, tak, aby bezpieczeństwo dzieci mogło być było bezpłatne. Może u nas też ktoś wpadnie na podobny pomysł?
fot.:Daniel Tiriba/SXC
Źródło: nydailynews.com