KE żąda wyjaśnień: czemu iPhony wybuchają?
Samoczynne uszkodzenia produkowanego przez firmę sprzętu są przypadkami incydentalnymi i nie jest to problem, który dotyczyłby wszystkich egzemplarzy. - odpowiada Apple na zarzuty dotyczące niedawnej fali drobnych wypadków wywołanych przez telefony iPhone.
20.08.2009 | aktual.: 20.08.2009 15:00
I w sumie ciężko się dziwić takiej odpowiedzi, bo faktycznie - wysiadają w nich bardzo różne rzeczy. Komisja Europejska jednak chce przyjrzeć się problemowi bliżej.
Samoczynne uszkodzenia produkowanego przez firmę sprzętu są przypadkami incydentalnymi i nie jest to problem, który dotyczyłby wszystkich egzemplarzy. - odpowiada Apple na zarzuty dotyczące niedawnej fali drobnych wypadków wywołanych przez telefony iPhone.
I w sumie ciężko się dziwić takiej odpowiedzi, bo faktycznie - wysiadają w nich bardzo różne rzeczy. Komisja Europejska jednak chce przyjrzeć się problemowi bliżej.
Awarie, które dotykają iPhone, są różnego rodzaju - mają jednak ze sobą coś wspólnego: zaczynają się od syczącego dźwięku i stanowią zagrożenie dla użytkownika. Takie przynajmniej wnioski można wyciągnąć z dotychczas opisanych sytuacji.
Pierwszą taką sytuacją, o której stało się głośno, było podpalenie przez iPhone siedzenia w samochodzie. Na szczęście pustego, bo kierowca i zarazem pechowy właściciel telefonu, akurat na chwilę wyszedł. Drugi użytkownik iPhone miał mniej szczęścia - telefon wybuchł, wyrzucając w jego kierunku odłamki wyświetlacza. Jeden fragment wbił mu się w twarz koło oka, nic się jednak poważniejszego nie stało.
Skala zjawiska nie jest może jakaś szczególnie wielka, jednak kilka takich przypadków w ciągu około pół roku to nie jest też mało. Apple nie wypowiada się na razie z czego mogą wynikać te problemy:
Firma zdaje sobie sprawę z problemu, o którym informują media. Jednak dopóki nie otrzyma ona od klientów uszkodzonych egzemplarzy urządzeń i nie zostaną przeprowadzone ich badania - żadne bliższe informacje na ten temat nie będą udzielane. - Apple, oddział w Wielkiej Brytanii
Ponieważ jednak polityka Apple zakłada raczej rozwiązywanie potencjalnych problemów po cichu, ewentualnie udawanie że ich nie ma - np. po wypuszczeniu nowego softu nikt nie ostrzegł, że nie rozwiązuje on problemu wykradania danych po wysłaniu SMS-a - Komisja Europejska postanowiła zmobilizować nieco firmę do działania. Zażądała więc od twórców niebezpiecznych "jabłuszek" oficjalnego przeprowadzenia badania przypadków utraty stabilności urządzeń. A ponieważ Komisja Europejska to nie jakiś tam szeregowy konsument - mamy szansę się dowiedzieć, dlaczego telefon czy odtwarzacz muzyczny z logo Apple może nam na przykład wybuchnąć w twarz...
Choć powód szczerze mówiąc mniej mnie interesuje niż zlikwidowanie tej możliwości.
Źródło: Telepolis.pl