MacBook Pro 13" - laptop idealny? cz. 2

MacBook Pro 13" - laptop idealny? cz. 2

macbookpro13
macbookpro13
Paweł Cebula
08.08.2009 09:00, aktualizacja: 08.08.2009 11:00

W poprzedniej części tekstu o MacBooku Pro 13" wspomniałem ogólnikowo na temat tego co posiada nowy komputer, jak kształtują się jego ceny. Teraz, przyszedł czas na to co najważniejsze - jak całość sprawuje się w trakcie normalnej pracy?

W poprzedniej części tekstu o MacBooku Pro 13" wspomniałem ogólnikowo na temat tego co posiada nowy komputer, jak kształtują się jego ceny. Teraz, przyszedł czas na to co najważniejsze - jak całość sprawuje się w trakcie normalnej pracy?

MacBook Pro 13" nie należy do ciężkich komputerów - jego waga to 2.04 kg, a więc nieco ponad 700g więcej niż ma to miejsce w przypadku ultra cienkiego MacBooka Air. Noszenie go ze sobą nie oznacza więc bólu pleców, lub ręki (w zależności od tego, w czym nosimy swój komputer).

Bateria

bateria
bateria

Jak wiadomo, MacBook Pro 13" jest wyposażony we wbudowaną, niewymienialną baterię. Względem standardowych baterii charakteryzuje się ona znacznie lepszymi "osiągami", zwiększając tym samym komfort i długość pracy bez zasilania np. w trakcie podróży. Po dokonaniu 3 pełnych naładować i rozładowań baterii przeprowadziłem kilka testów odnośnie tego, jak długo możemy pracować z tą baterią.

Zdając sobie sprawę z tego, że istotne są czynniki takie jak: jasność ekranu, włączone podświetlanie klawiatury, czy ilość włączonych aplikacji pracujących w tle, włączony AirPort - dokonałem konfiguracji ustawień. Oczywiście, chcąc sprawdzić wydajność baterii wyłączyłem podświetlanie klawiatury, zmieniłem jasność ekranu do 4 z 16 kresek, oraz wyłączyłem AirPort. Aplikacje z których korzystałem to: Pages, Numbers i Skitch. W takich warunkach, komputer pozwalał na nieco ponad 7 godzin nieprzerwanej pracy.

Następnym razem, korzystałem już z Internetu - łącząc się przy użyciu sieci bezprzewodowej. Uruchomione aplikacje to: Tlen, Firefox, Vienna, Pages. Wynik? 6 godzin bezproblemowej pracy. Krócej niż obiecywane przez Apple "7 godzin", ale warunki były znacznie bliższe tym normalnym, w jakich pracujemy codziennie.

Trzecia próba to już codzienność i zupełnie komfortowa praca - Firefox (przeglądanie internetu, dosłownie kilka filmów na YouTube, a większość stron to tekst, z niewielkimi animacjami), iTunes (cichutko grająca muzyka), Tlen, Pages, Vienna, aBlip, Seesmic, iCal, Skype i kilka mniejszych aplikacji jak DropBox, Gmail Notifier, iStat Menus. W efekcie bateria padła po nieco ponad 5 godzinach ( 5h 15 minut). Wynik nie najgorszy, ale do obiecywanych 7 daleko.

Wniosek? Jeżeli zadbamy o odpowiednią konfigurację, będziemy bardzo skrupulatnie dbać o to, żeby nie działały zbędne nam aplikacje w danej chwili, to bateria naprawdę sprawuje się nieźle. Ciężko mi odnosić się tutaj do innych MacBooków (nie pamiętam jak to wyglądało w przypadku "białego"), ale np. poprzedni Air oferował dwukrotnie słabsze wyniki.

Ekran

ekran
ekran

Jak już wspominałem wcześniej, nie należę do osób, które mówią stanowcze nie dla matryc typu "glare", a więc połyskliwych. Nigdy mi to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie - kolory i obraz był znacznie przyjemniejszy dla oka. No i tutaj MacBook Pro 13" nieco zmieniło moje zdanie na ten temat...

Przede wszystkim nie odpowiada mi czarna ramka wokół ekranu. Wygląda może to i ładnie, do momentu gdy nie korzystamy z komputera, wtedy zaczyna nas rozpraszać wszystko co znajduje się za nami i może się odbić w niej (irytujące jest to, gdy siedząc np. w biurze ktoś przechodzi za Tobą i za każdym razem uwaga mimowolna bierze górę, ściągając wzrok w miejsce gdzie aktualnie odbija się przechodząca osoba). Może ot kwestia przyzwyczajenia? Pewnie tak. Po kilku tygodniach prawie przestałem na to zwracać uwagę, choć z początku było naprawdę ciężko.

Do samego ekranu ciężko się przyczepić. Kolory są ładne, intensywne, wyraźne. Cieszy również fakt, że oferuje on naprawdę duże kąty widzenia, względem starszych modeli MacBooka. Z racji tego, że Apple od pewnego czasu decyduje się na stosowanie podświetlania LED, to praktycznie od razu po wybudzeniu komputera, czy podniesieniu pokrywy mamy intensywny i jasny obraz.

Ogólne wrażenia? Estetyczne i subiektywne - bardzo dobre. Zdaje sobie jednak sprawę, że czarna ramka nie wszystkim odpowiada i niektórzy zapowiadają iż do momentu, gdy Apple nie odejdzie od tego elementu, nie kupią np. nowego MacBooka.

Klawiatura i gładzik

Klawiatura - standardowa jak to w MacBookach. Ciężko się do niej przyczepić, gdyż moim zdaniem jest to jedna z bardziej komfortowych klawiatur na jakiej kiedykolwiek pracowałem (idealny skok klawiszy). Z racji tego, że jest to "MacBook Pro", to nie mogło zabraknąć elementu takiego jak podświetlanie klawiatury. O tym, jak bardzo ten "gadżet" może się przydać, przekona się każdy, komu przyszło lub przyjdzie pracować w niecodziennych warunkach - przede wszystkim oświetleniowych.

Gładzik, to kontynuacja zmian Apple, czyli po prostu całkowite odejście od oddzielnych przycisków. Gładzik - mniej więcej od połowy w kierunku dołu jest przyciskiem. Przez kilka pierwszych godzin, przyzwyczajenia z MacBooka Air brały górę, ale dość szybko przyzwyczaiłem się do nieco innego obchodzenia się z tym elementem i muszę przyznać, że np. przy przenoszeniu jakichś elementów jest on naprawdę bardzo wygodny.

Nowy gładzik jest zatem czymś bardzo ciekawym i przydatnym. Zdecydowany plus dla Apple za zastosowanie i opracowanie takiego elementu, który pomaga jeszcze bardziej w komfortowej i bezproblemowej pracy.

SuperDrive

superdrive
superdrive

W MacBooku tym nie mogło zabraknąć napędu. Jest to oczywiście stary i sprawdzony szczelinkowy SuperDrive, który oferuje zapis na płytach DVD +/- R DL, DVD +/- RW, CD+/- RW i zwykłych CD R. Niestety, ale Apple jakoś opornie podchodzi do tematu zastosowania napędów Blu-ray, nie inaczej mogło być w tym przypadku.

Procesor

ic2d
ic2d

Dotychczas nie zdarzyło mi się, abym pomyślał, że lepiej by było, gdyby komputer posiadał mocniejszy procesor. Do standardowych zastosowań takich jak praca biurowa, jakaś drobna edycja zdjęć w programie graficznym, czy nawet konwertowanie filmów jest on w zupełności wystarczający.

Pamięć

ifixit.com
ifixit.com

Do tego Maka trafiły 2GB pamięci DDR3, taktowanej z częstotliwością 1066MHz. 2GB pamięci RAM to raczej standard. Mimo to, system działa naprawdę bardzo sprawnie, w porównaniu do MacBooków w której zastosowano pamięć z niższym taktowaniem. Problemem będzie jednak sytuacja, w której uznam, że czas dorzucić trochę więcej gigabajtów RAM'u - wiązać się to będzie z pewnymi kombinacjami, np. odkręceniem 10 śrubek.

Pojemność dysku - podobnie zależy od wersji Macbooka - to 160 lub 250GB. Oba działają na Serial ATA, "kręcąc się" z prędkością 5400 obrotów na minutę. Tutaj raczej nie dostrzegłem żadnych rewelacji, czy powodów do narzekań (bo ani nie jest to dysk 7200rpm, ani 4200).

Do tej pory nie stwierdzono - znanych z MacBooków Pro wyposażonych w szybsze dyski - "pipnięć" i "cyknięć". Oczywiście zdarzają się drobne cyknięcia (np. gdy próbujemy podnieść i przenieść komputer za prawy dolny róg, lub wykonujemy gwałtowne ruchy komputer). Są to jednak zwykłe zabezpieczenia dysku, chroniące go przed uszkodzeniami.

Oczywiście w ofercie Apple znajdują się dyski SSD (pojemność 128 i 256GB), ceny są jednak powalające i większość osób może tylko marzyć, lub czekać, aż ten rodzaj pamięci będzie tańszy, stając się możliwą do rozważenia opcją.

Porty

bok
bok

Lewa strona względem starszych - plastikowych - MacBooków zmieniła się w kilku kwestiach. Mamy tutaj nowy, szybszy port FireWire 800. Kolejną nowością w porównaniu do MacBooka Unibody jest pojawienie się czytnika kart SD - wreszcie, chciałoby się rzec. Karty towarzyszą nam w bardzo wielu urządzeniach i wreszcie nie ma potrzeby szukania kabelków łączących aparat z komputerem, czy stosowania specjalnych adapterów dla kart SD pod port USB. Lewa strona to również miejsce w którym znalazł się wskaźnik poziomu naładowania baterii - w MacBooku white był on umieszczony na baterii, od spodu. W tym komputerze, mamy do czynienia tylko z jednym wyjściem Audio - jest ono przeznaczone zarówno dla wejścia, jak i wyjścia dźwięku.

Karta graficzna

laptoping.com
laptoping.com

Od czasu wprowadzenia na rynek MacBooków w których zastosowano aluminiową konstrukcję unibody, Apple zdecydowało się na wkładanie do środka grafik, których producentem jest nVidia. Bez względu na to, czy jest to droższa czy tańsza wersja 13" MBP, stosowany jest model GeForce 9400M, który posiada 256MB pamięci DDR3, współdzielonej z pamięcią główną.

Różnica względem układów takich jak Intel GMA X3100 jest na pewno duża i chwała Apple za to, że zdecydowało się na taki krok. Gier na OS X przybywa, więc może i jakiegoś gracza ucieszy taka wiadomość?

Temperatury

temperatury
temperatury

Jedną z najbardziej charakterystycznych przypadłości MacBooków jest grzanie się. Niestety, aluminiowe konstrukcje unibody nie rozwiązują tego problemu. Standardową temperaturą MacBooka Pro 13, w trakcie normalnej pracy jest ok. 65 stopni Celsjusza - mowa tutaj o słuchaniu muzyki, przeglądaniu Internetu (w tym oglądanie filmów wideo w dobrej jakości). Nie jest więc zbyt chłodno. Zastanawiam się nad zakupem CoolBooka, ten jednak na razie nie wspiera obsługi najnowszego MBP.

W sytuacji bardzo dużego obciążenia procesora - np. konwertowanie plików audio / video, temperatura swobodnie dochodziła do 90 stopni i utrzymywała się mniej więcej na tym poziomie. Nietrudno sobie wyobrazić, że z taką temperaturą nie ma możliwości utrzymania komputera na kolanach.

Czy zdecydowałbym się ponownie zakup MacBooka Pro 13", wiedząc jak sprawuje się on na co dzień? Co mnie najbardziej ujęło w tym komputerze, a co najbardziej zirytowało? O tym już wkrótce.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)