Konflikt interesów - Schmidt musi odejść
Wysokie stanowisko w Apple czy Google to niedoścignione marzenie chyba każdego, kto pi razy oko orientuje się w stawkach płacowych. Eric Schmidt miał znacznie przyjemniejszy dylemat - jak pogodzić stanowiska kierownicze w obu tych firmach?
06.08.2009 | aktual.: 06.08.2009 16:40
Niestety, okazało się, że się nie da. Zbyt wiele jest punktów, gdzie interesy Apple i Google są ze sobą sprzeczne.
Niestety, okazało się, że się nie da. Zbyt wiele jest punktów, gdzie interesy Apple i Google są ze sobą sprzeczne.
Dyrektor generalny w Google, dyrektor zarządu w firmie Apple - Schmidt z jednego z tych stanowisk musiał zrezygnować. Jak wyjaśnił oficjalnie Steve Jobs:
Eric był doskonałym członkiem zarządu inwestując swój cenny czas, talent, pasję oraz mądrość, aby pomóc Apple. Niestety Google prezentując systemy Android oraz Chrome OS stało się konkurencją dla naszej firmy. Przez to efektywność Erica jako członka zarządu byłaby znacznie mniejsza, gdyż musiałby on często wnioskować o wyłączenie z obraz ze względu na potencjalny konflikt interesów. Dlatego wspólnie zdecydowaliśmy, że teraz jest najodpowiedniejsza chwila aby złożył rezygnację.
Podwójne stanowisko faktycznie mogłoby być coraz bardziej kłopotliwe dla wszystkich zainteresowanych, zwłaszcza, że współpraca obu gigantów ostatnio nieco podupadała (np. niedawno App Store odrzuciło aplikację Google Voice). Nie bez znaczenia było też pewnie jednak stanowisko Federalnej Komisji Handlu USA, której nieszczególnie podobało się posiadanie przez obie firmy wspólnych członków zarządów (poza Schmidtem także Levinsona).
Czy ta rezygnacja sprawi, że konkurencja między Apple i Google stanie się bardziej drastyczna i wyrazista?