Seria Androidowych braków - MDK

Seria Androidowych braków - MDK

Seria Androidowych braków - MDK
Arkadiusz Stankiewicz
09.09.2014 08:25, aktualizacja: 14.09.2014 11:10

Jestem, podobnie jak Wy amatorem smartfonów, ale, od czasu do czasu, też gier wychodzących na systemy mobilne. Swego czasu spędziłem parę ładnych godzin z grami na PC, jednak teraz z różnych powodów wybieram mniej absorbującą zabawę na telefonie. Idąc tym tropem, chcę przypomnieć/przedstawić Wam kilka klasycznych gier, które moim zdaniem zasługują na czerwony dywan w smartfonowym świecie.

Na pierwszy ogień pójdzie gra MDK, czyli hit z roku 1997, który totalnie rozwalił ówczesny „system” gier komputerowych. W dalszej części opowiem dlaczego, MDK, dla jednych znana z drugiej części gry, dla innych z oryginału, dla pozostałych, z opowieści starszych kolegów, zasługuje na takie miano.

Obraz
© http://www.desura.com

Gra powstałą w 1997 roku i od razu (mimo wątpliwości twórców) okazała się hitem. Ciekawostką jest sam tytuł, który autorzy zaraz po premierze proponowali interpretować wedle własnej woli (w jednym z polskich czasopism dotyczących min. gier komputerowych, grę ochrzczono mianem „Mała Dzika Krówka”), jednak później do gry przylgnęło rozwinięcie „Murder Death Kill” (które, w moim mniemaniu, zupełnie nie pasuje do gry).

Obraz
© http://www.desura.com

MDK to gra z rodzaju TPP (gra akcji z widokiem z perspektywy trzeciej osoby), za którą odpowiada studio Shiny Entertainment. Wcielamy się w postać Kurta Hectica (jegomość w czarnym kombinezonie z bardzo specyficznym „kapeluszem”, służącym za karabin snajperski i spluwą przymocowaną do ramienia), który ma szansę postawić się dominującej rasie obcych atakujących Ziemię. Mimo słabego wstępu, dosyć płytkiego scenariusza, gra wciąga jak głęboki, psychodeliczny sen, bo taka właśnie jest – nietuzinkowa, psychodeliczna, ale przy tym nie pozbawiona poczucia humoru.

Obraz
© http://www.desura.com

W grze kontrolujemy Kurta z perspektywy trzeciej osoby, czyli zza pleców. Do dyspozycji mamy kilka broni (ukrytych w przedramieniu bohatera – zmienia się jedynie amunicja) jak np. moździerz, granat, plus kilka gadżetów (np. „Głupi Jaś”, który ma za zadanie zwabiać wrogów, podczas gdy my zajmiemy się ich eliminacją), czy snajperka ukryta w „czapce” bohatera. Atutem gry są też bossowie, których nie zniszczymy w prosty sposób, gdyż nie wystarczy tylko w nich strzelać, trzeba znaleźć sposób na ich wyeliminowanie.Do niektórych będzie trzeba podchodzić kilkukrotnie. Jednak przy tej grze nie jest to wadą, ale żeby to zrozumieć, najlepiej w MDK zagrać.

Obraz
© www.shokwave.com

MDK ma dosyć mroczny klimat, z dobrą i dobrze dopasowaną do sytuacji na ekranie muzyką. Do tego wymaga od gracza więcej niż tylko parcie do przodu przez tłum wrogów, gdyż projekty poziomów są bardzo „ekspresyjne”, niczym z psychodelicznego snu, choć nie bez logiki, dzięki czemu MDK naprawdę potrafi zaskoczyć. W grze często jest potrzebna zręczność, ale nie ta mylona z szybkością - czasem trzeba wrzucić granat w dosyć wąski otwór, czasem wcelować ze snajperki w tarczę, którą trzyma tańczący, radosny robot - tańczący bardzo daleko. Czasem trzeba zwyczajnie pomyśleć. Takich gier na Androidzie nam trzeba. Nie przy pomocy DosBoxów (za to biorą się głównie ludzie, którzy tytuł dobrze znają) czy innych emulatorów. Androida trzeba użyźnić tak dobrymi grami - oficjalnie.

Obraz
© www.shokwave.com

Grafika, co oczywiste, prezentuje się dosyć skromnie, jednak grywalnością wyprzedza niejedną współczesną superprodukcję. Siła MDK tkwi w niebanalnie zaprojektowanych poziomach, dobrze wyważonym poczuciu humoru (niech za przykład posłużą wrogowie wypinający zadki w beztroskim tańcu, nie zdający sobie sprawy z tego co ich za chwilę spotka), pewnego rodzaju psychodelii, mrocznej scenerii i ogromnej grywalności.

Mimo, że dzisiejszy świat gier komputerowych widział już wiele, to na Androidzie, podobnie jak kiedyś na PC, gra miałaby ogromną szansę na zabłyśnięcie, zarówno wśród nostalgicznych graczy (którzy nie musieliby męczyć się już z emulatorami) jak i nowych, młodych, nie znających jeszcze mrocznego i nadal klimatycznego świata „Małej Dzikiej Krówki”.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)