Jakie są Xperia Z3, Z3 Compact i inne nowości Sony [pierwsze wrażenia]
Sony tradycyjnie już na berlińskich targach IFA zaprezentowała całą gamę nowych produktów. Japończycy może szczególnie nie zaskoczyli, ale udało im się przygotować co najmniej ciekawe urządzenia.
11.09.2014 | aktual.: 13.09.2014 11:15
Wczoraj zakończyły się targi IFA 2014 w Berlinie, który przyniosły wiele nowych produktów. Bartek podsumowywał już nowości Samsunga, a Janek pisał małym zaskoczeniu na tych targach, czyli Ascendzie Mate7. Sam nie mam zamiaru bawić się w podsumowania, a jedynie dorzucę parę słów o korzystaniu z nowych urządzeń Sony.
Xperia Z3
Xperia Z3 to smartfon, który już przed oficjalną premierą został okrzyknięty "odgrzewanym kotletem". Sam miałem bardzo podobne odczucia. Sony w końcu tylko podkręciło procesor, poprawiło oprogramowanie aparatu, zamontowało lepsze głośniki i zmodyfikowało obudowę, dzięki czemu smartfon można zanurzyć o pół metra głębiej. Do tego zmniejszyła się pojemność baterii. Patrząc na specyfikację - szału nie ma.
Cieszę się jednak, że mam okazję korzystać ze smartfona już od berlińskich targów. Wprowadzone poprawki przełożyły się bowiem na istotną poprawę działania urządzenia oraz lepszą ergonomię. Sam bardzo nie narzekałem na kanciaste ramy Xperii Z1 i Z2, ale różnicę między nimi a nowym flagowcem czuć już od pierwszej chwili. Zaokrąglone boki Z3 sprawiają, że komórka jest bardziej smukła i elegancka. Nowa konstrukcja przekłada się również na pewniejszy chwyt - żaden element obudowy nie wbija się w palce. Oczywiście do pełni szczęścia brakuje wyprofilowanej obudowy, ale wtedy smartfon straciłby cały swój urok.
Cieszyć może również mniejsza waga smartfona, głośniki stereo, które zostały lepiej wkomponowane w przedni panel, czy wstawki z tworzywa sztucznego w rogach urządzenia, które mają zamortyzować sprzęt w razie upadku.
Sony postanowiło, że nie będzie ścigać się z innymi producentami na jak najwyższą rozdzielczość smartfonowych ekranów (przynajmniej na razie). Tu pewnie większość czytelników zgodzi się ze mną - to dobra decyzja. W Xperii Z3 jest więc 5,2-calowy panel Triluminos (IPS) pracujący w rozdzielczości FullHD (1920 x 1080 pikseli), a zamiast dodatkowymi pikselami japońscy inżynierowie zajęli się optymalizacją systemu. Wciąż jest parę elementów wymagających poprawy (np. szybkość nakładania efektów), ale nie spotkałem się póki co z brakiem płynności animacji czy doczytywaniem widżetów.
Na pochwałę - przynajmniej na razie - zasługuje bateria. Ogniwo jest nieco mniejsze niż w Z2, ale w praktyce różnica nie jest odczuwalna. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że poprawki w oprogramowaniu smartfona, wydłużyły czas pracy na pojedynczym ładowaniu. Podczas intensywnych dni na targach (stale włączony Internet/Wi-Fi, upload dużych plików i stała synchronizacja poczty/Facebooka) telefon kończył dzień z poziomem naładowania wskazującym nawet 40%. Xperia Z3 nieźle sprawuje się też po powrocie - ładuję go średnio raz na 32-36 godz. Z ostateczną oceną ogniwa wstrzymam się jednak jeszcze do czasu przeprowadzenia bardziej intensywnych i zróżnicowanych testów.
Sony Xperia Z3 w naszych rękach
Na chwilę obecną Xperia Z3 ma u mnie dwa minusy. Pierwszy za dość szybkie nagrzewanie się tylnej części obudowy podczas grania czy dłuższego korzystania z internetu (przeglądanie stron + pobieranie aplikacji). Drugi dotyczy ceny urządzenia - prawie 3000 zł to stanowczo za dużo. Można jednak liczyć, że zaraz po wejściu do sprzedaży Xperia Z3 zacznie szybko tanieć.
Xperia Z3 Compact
Znacznie sensowniej wyceniony został mniejszy brat flagowej Xperii, czyli model Z3 Compact. 2300 zł to cena, której można było spodziewać się po urządzeniu, które nie ma w zasadzie konkurencji (na myśl przychodzi mi ewentualnie Galaxy Alpha, ale ten jest nieco inaczej pozycjonowany). Zresztą, smartfon też pewnie będzie szybko tanieć.
Smartfon również nie jest dużo mocniejszy niż Xperia Z1 Compact, ale tu zmiany są jednak bardziej widoczne. Tyczy się to przede wszystkim wpasowania w obudowę o identycznych rozmiarach ekranu o 0,3-cala większego. Sony może się jeszcze poprawić i zwiększyć stopień wypełnienia przedniego panelu wyświetlaczem, ale już teraz jest naprawdę nieźle. W pierwszej chwili nie podobała mi się nowa ramka, którą wykonano z półprzezroczystego plastiku. Po paru dniach zabawy urządzeniem, wydaje się ono dużo ładniejsze niż Z1 Compact.
Sony Xperia Z3 Compact hands-on
Uwierzycie mi chyba na słowo, że Xperia Z3 Compact jest piekielnie szybka. Snapdragon 801 w końcu "obciążony jest" tylko rozdzielczością 720p. Szybkość dobrze widać już po samym czasie uruchamiania się smartfona, który ładuje system dosłownie w kilka sekund. Nowy model Sony to najmocniejszy z high-endowych kompaktów, ale - jak już wspomniałem - konkurencji nie ma za wielkiej.
Xperia Z3 Tablet Compact
Na konferencji i w mediach najmniej uwagi poświęca się ostatniemu członkowi rodziny Z3, 8-calowemu tabletowi. Czy słusznie? Sam nie przepadam za androidowymi padami, o czym wspominałem już wielokrotnie, ale muszę oddać Japończykom, że odwalili kawał dobrej roboty. Xperia Z3 Tablet Compact jest niezwykle lekki, ma smukłą, wodoszczelną obudowę i matowe plecki, które sprawiają, że sprzęt nie ślizga się w dłoni.
Sony Xperia Z3 Tablet Compact - hands-on
Oferuje również świetną specyfikację, z bardzo dobrym ekranem FullHD i mocnym procesorem na czele. Mimo braku finalnej wersji oprogramowania, dostępne w Berlinie egzemplarze działały bez większych zarzutów. W tym wszystkim szkoda jedynie, że producent nie poszedł za ciosem i nie spróbował zmniejszyć ramek także w tablecie. Moim zdaniem są one za duże, co rzuca się w oczy szczególnie w białej wersji kolorystycznej Xperii Z3 Tablet Compact.
Xperia E3
Poza high-endowymi nowościami, Sony przygotowało również nowy sprzęt z niższej półki - Xperię E3. Mało bawiłem się tym urządzeniem i ciężko jednoznacznie wypowiedzieć mi się na jego temat. Tym bardziej, że w pierwszej chwili odrzuciły mnie rozmiary smartfona, a konkretniej wielkie ramki i 4,5-calowy ekran o niskiej rozdzielczości (tylko WVGA!). Z oceną wolę więc wstrzymać się jeszcze chwilę - może okazać się, że sprzęt będzie wart wydanych na niego pieniędzy.
SmartBand Talk (i SmartWatch 3)
Pora przejść do najciekawszych nowości Sony, czyli urządzeń noszonych. SmartWatch 3 działa pod kontrolą Android Wear, więc nie pojawi się na naszym rynku. Zresztą, od innych produktów na nowej platformie Google'a różni się tylko wyglądem.
Sony SmartBand Talk
Inaczej wygląda sprawa ze SmartBandem Talk. Jest to produkt znacznie bardziej rozbudowany niż pierwsza wersja opaski Sony dla aktywnych. Oferuje mały ekranik E-Ink, wyświetla przychodzące powiadomienia, daje możliwość odbierania rozmów (wbudowany mikrofon i głośniczek), a do tego pozwala korzystać z wielu innych funkcji. W danej chwili można mieć w nim aż 9 aktywnych "aplikacji". Jest tu wszystko czego oczekiwałbym od inteligentnego zegarka, a bateria - według zapewnień producenta - ma pozwolić na około trzy dni pracy.
Sony SmartWatch 3 - fajny zegarek, ale nie dla nas
Na razie jest bardzo pozytywnie nastawiony do nowego SmartBanda, chociaż już teraz mam też kilka wątpliwości. Po pierwsze - wygląd. W białej wersji jest to typowo damskie urządzenie. Druga rzecz to cena, która ma wynieść aż 700 zł. To stanowczo za dużo, jak za gadżet do telefonu.
ILCE-QX1 i QX30
W Berlinie Sony pokazało jeszcze kilka innych nowości, w tym aparaty, telewizory czy miniaturowy rzutnik. Pojawiły się również dwa nowe aparaty w obiektywach do smartfonów - QX30 i ILCE-QX1. Ten pierwszy to aktualizacja zeszłorocznego modelu i nie jest szczególnie interesujący. QX1 to zupełnie inna bajka. Sprzęt ten bowiem ma przenieść robienie zdjęć smartfonami na kolejny poziom. Miniaturowy aparat oferuje możliwość wymiany obiektywu i to nie tylko na produkty z oferty Sony.
Nie jestem może wielkim fanem podpinania do telefonu pokaźnych rozmiarów obiektywu, ale nie mogę zaprzeczyć, że QX1 daje duże możliwości. Zresztą mogliście przekonać się to tym już z materiału wideo, który przygotowaliśmy w Berlinie.
Sony ILCE-QX1 - chcesz podłączyć teleobiektyw do smartfona? Proszę bardzo
Podsumowanie
Japońska firma na targach IFA 2014 pokazała całą masę nowości. Nie są to z pewnością produkty rewolucyjne, ale nie można też powiedzieć, że nie warto się nimi zainteresować. Specyfikacja to nie wszystko. Sony przygotowało solidną aktualizację swojej topowej linii urządzeń mobilnych. Klocowaty flagowiec został zastąpiony zgrabnym, dużo lżejszym modelem. Bezkonkurencyjny kompakt jest teraz jeszcze lepszy, a nowy tablet wyróżnia się na tle androidowych rywali. Są też nowe dodatki, jak SmartBand Talk czy ILCE-QX1. Szkoda jedynie, że to wszystko trochę za wysoko wycenione.
Tekst powstał we współpracy z