Ładowarka kinetyczna do komórki w bucie?
Przepadam za newsami koncepcyjnymi prezentującymi nowoczesne technologie - nawet jeśli nie wejdą one rychło pod nasze strzechy. Dziś trafiłam na projekt ładowarki Viber Burst. Za projekt odpowiada Josh Pell, student ze Swinburne University i opiera się na koncepcji, znanej nam już z różnych projektów, ładowarki kinetycznej.
Przepadam za newsami koncepcyjnymi prezentującymi nowoczesne technologie - nawet jeśli nie wejdą one rychło pod nasze strzechy. Dziś trafiłam na projekt ładowarki Viber Burst. Za projekt odpowiada Josh Pell, student ze Swinburne University i opiera się na koncepcji, znanej nam już z różnych projektów, ładowarki kinetycznej.
Viber Burst to niewielkie ogniwo - na oko około 2-2,5 cm długości, które ładuje się dzięki ruchowi. Podobne projekty miał Platronic, czy M2E Power. Viber Burst jest niewielki, można więc go wrzucić do plecaka, do kieszeni dresów przy okazji joggingu a nawet umieścić na bucie za specjalny zaczep do sznurówki. Chodząc, biegnąc i jakkolwiek poruszając się, ładujemy ogniwo, które następnie - za pomocą przejściówki - podłączamy do komórki. Całą nagromadzoną energię Viber Burst przekazywać miałby komórce w 2 sekundy.
Materiał, z którego wykonano obudowę ładowarki jest wysoce odporny na uszkodzenia mechaniczne (termoplastyczne mieszaniny kopolimeru z poliwęglanem), rzeczywiście więc umieszczenie gadżetu na bucie czy w kieszeni mu nie zaszkodzi. Josh nie podał na ile minut działania komórki miałoby starczyć jedno ładowanie gadżetu, ale biorąc pod uwagę jego rozmiary można by spokojnie mieć takich zapasików kilka. (Dla kobiet proponuję kolczyki z ładowarką)
Pomysł, moim zdaniem, super - czy doczekamy się realizacji, jak w przypadku każdej koncepcji, pokaże czas.
Źródło: ecofriend.org