Czasami bardzo lubię swojego operatora. I w drugiej połowie kwietnia zdaje się znów go mocno polubię. Orange wprowadzić zamierza bowiem do naszego kraju ciekawą promocję, którą sprawdzono już w Wielkiej Brytanii. Tam od pięciu lat oferta, o której mowa, cieszy się nieustającym powodzeniem i zainteresowaniem klientów sieci.
I nic dziwnego - większość z nas lubi kino, nie lubi natomiast zbyt dużo za nie płacić... Środy z Orange rozwiązują ten problem. Połowicznie, że tak powiem.
Czasami bardzo lubię swojego operatora. I w drugiej połowie kwietnia zdaje się znów go mocno polubię. Orange wprowadzić zamierza bowiem do naszego kraju ciekawą promocję, którą sprawdzono już w Wielkiej Brytanii. Tam od pięciu lat oferta, o której mowa, cieszy się nieustającym powodzeniem i zainteresowaniem klientów sieci.
I nic dziwnego - większość z nas lubi kino, nie lubi natomiast zbyt dużo za nie płacić... Środy z Orange rozwiązują ten problem. Połowicznie, że tak powiem.
W propozycji Środy z Orange klient sieci może zaoszczędzić sporo na biletach do kina. Znaczy pod warunkiem że chodzi do kina, i że chodzi do kina z kimś. Ale jeśli i chodzi, i z kimś, to zapłacić może o połowę mniej, niż normalnie. Wystarczy bowiem że dokona zakupu jednego biletu; za drugi zapłaci mu już operator. Fajne, nie?
Na swoim blogu Wojciech Jabczyński, rzecznik Grupy TP, wyjaśnia jak to działa:
To proste. Jeśli jesteś klientem Orange, zapraszasz drugą osobę do kina i idziecie we dwoje, to kupujecie tylko jeden bilet. Za drugi my zapłacimy. Na seanse będzie można pójść w środy, do każdego kina Cinema City lub Orange Imax w całej Polsce.
Jak zaznaczył już rzecznik, oferta jest skierowana do wszystkich klientów Orange, nie tylko abonentów usług komórkowych post-paid. Więcej szczegółów poznamy jednak dopiero w drugiej połowie kwietnia.
Źródło: Blog Wojciecha Jabczyńskiego
