Wystarczy jeden rzut oka na zdjęcie by stwierdzić, że telefon Chairman nie przypomina czegokolwiek innego. Wygląda trochę jak zabawka jakiegoś fana przeróbka steampunk, który miał bardzo dużo czasu... i umiejętności.
Już kiedyś wspominaliśmy o tym projekcie. Teraz pojawiły się nowe szczegóły i zdjęcia.
Wystarczy jeden rzut oka na zdjęcie by stwierdzić, że telefon Chairman nie przypomina czegokolwiek innego. Wygląda trochę jak zabawka jakiegoś fana przeróbka steampunk, który miał bardzo dużo czasu... i umiejętności.
Już kiedyś wspominaliśmy o tym projekcie. Teraz pojawiły się nowe szczegóły i zdjęcia.
Świat może podziękować za tę komórkę firmie SCI Innovations i producentowi zegarków Ulysse Nardin. Wkład tych drugich widać od razu. Złota i stalowa obudowa koperta z przyciskami przywodzącymi na myśl mechanizmy zegara. A do tego pasująca stylistycznie tapeta i kolorystyka przycisków. Dostępne są też edycje wyłącznie w kolorach stali, z niebieskimi akcentami i kilka innych.
Gdyby sam wygląd nie wystarczył jest jeszcze luksusowa funkcjonalność. W telefonie znajduje się mały wirnik działający na takiej samej zasadzie jak w zegarkach napędzanych siłą kinetyczną. W tym przypadku produkowana przez niego energia wspomaga baterię. Mechanizm jest widoczny z tyłu komórki.
Kilka możliwości technicznych:
- ekran multi-touch 2,8 cala,
- czytnik linii papilarnych,
- aplikacje do poczty elektronicznej i Internetu,
- aparat 5 megapikseli,
- Wi-Fi.
Cena nie jest jeszcze znana, ale zapewne nie będzie niska. Premiera jeszcze w tym roku.
Źródło: slipperybrick • Chairman