Cellna recenzja: Tomb Raider Underworld

Cellna recenzja: Tomb Raider Underworld

tomb-raider-underworld-1676
tomb-raider-underworld-1676
Karolina Adamus
27.02.2009 14:00, aktualizacja: 27.02.2009 15:00

Lara Croft powraca i to nie tylko na komputery stacjonarne i konsole nowej generacji, ale i komórki. Noszenie w kieszenie miniaturowej pani archeolog wydaje się interesujące samo w sobie, ale czy jako gra Tomb Raider Underworld Mobile jest warte uwagi?

Lara Croft powraca i to nie tylko na komputery stacjonarne i konsole nowej generacji, ale i komórki. Noszenie w kieszenie miniaturowej pani archeolog wydaje się interesujące samo w sobie, ale czy jako gra Tomb Raider Underworld Mobile jest warte uwagi?

Historia mojej matki

W Underworld Lady Croft podąża śladami swojej matki. Historia łączy się z poprzednią grą z serii i osoby nie mające z nią kontaktu mogą momentami poczuć się oderwane od świata. Będzie to jednak chwila bardzo krótka, bo nie oszukujmy się, fabuła nie jest tu najważniejsza. Jest ona zresztą podawana w dość nieprzystępnej formie. Rozmowy bohaterów przez magiczne łącza działające nawet w zakopanych kilkaset metrów pod ziemią ruinach są wyświetlane w tradycyjnej, tekstowej postaci.

Na początku staramy się śledzić przemyślenia głównej bohaterki i jej pomagierów, ale prędzej czy później orientujemy się, że sprawdzamy tylko najważniejsze fragmenty, a resztę przeskakujemy.

lara-1
lara-1

Lara na smyczy

Po przeskoczeniu pierwszych dialogów wskakujemy podekscytowani do świata gry i od razu doznajemy opadu szczęki. W porównaniu do "dużych" wersji gra oczywiście atakuje "wielkimi pikselami" i okropnymi postaciami. Jak na komórkę jest to jednak niezły wynik. Szczególnie, że całość jest zaprezentowana w trójwymiarze.

Euforia mija niestety po chwili, gdy okazuje się, że Lara Croft została w tej grze upięta na dość długiej, ale jednak, smyczy. Bohaterka porusza się w trójwymiarowym świecie, ale twórcy nie oddali w nasze ręce pełnej swobody. Możliwe jest tylko kierowanie postacią do przodu i w tył, plus okazjonalne skręcanie w korytarze. Ale tylko tam, gdzie twórcy to zaplanowali. Ruchy na boki możliwe są tylko w trakcie walki.

Na powyższym filmie widać wyraźnie, że mimo takiego ograniczenia gra oferuje całkiem sporo urozmaiceń. Poruszanie się po wcześniej wyznaczonych torach jest denerwujące, bo po prostu widząc nową jaskinię chcielibyśmy pochodzić sobie po niej swobodnie, rozejrzeć się tu i tam. Zamiast tego musimy iść od punktu A do punktu B przygotowanymi wcześniej drogami. Możemy się odwrócić (dwa razy przycisk kierunkowy - krzyżak albo 2/8), pchać kamienie, wspinać się po gzymsach, przeskakiwać z jednej krawędzi na drugą i strzelać, ale NIE biegać tam gdzie chcemy. Innymi słowy robimy wszystko to, co Lara Croft zwykła robić, tylko na naszej smyczy.

Tak jak wspomniałam po przełknięciu tej gorzkiej pastylki nie jest AŻ tak źle. W zamian za swobodną eksplorację grobowców dostajemy płynną animację i bogaty wachlarz możliwości. Szczególnie ciekawie prezentuje się walka. Ograniczona, to oczywiste, ale oddająca charakter oryginału (w trybie walki Lara może nawet skakać na boki, to tyłu i turlać się do przodu unikając przeciwników).

lara-4
lara-4

Tylko walka?

Seria Tomb Raider to jednak nie tylko walka i twórcy mobilnej wersji gry o tym pamiętają. W trakcie naszych podróży napotkamy zastępy dziwnych stworów czekających na eksterminację, a nawet wielkich bossów, którzy mimo, że śmiesznie prości, są miłym urozmaiceniem.

Naszym głównym zadaniem będzie jednak unikanie nie pazurów, ale przeszkód. Gracz musi szybko opanować zdolność unikania spadających głazów (wychylanie się na boki), przeskakiwanie dziur, czy wspinanie po ścianach (wciskanie danego klawisza z cyfrą w odpowiednim momencie). W innym wypadku pasek energii wyczerpie się bardzo szybko.

58002_TRU_GENERIC_176x208_3D_VIDEO.avi

Generalnie gra jest bajecznie prosta, ale osoby z mniej sprawnymi palcami mogą mieć problemy z opanowaniem szybszych etapów gry. Tacy zawodnicy niech lepiej przygotują się na powtarzanie skakania i wspinania w niektórych poziomach dziesiątki razy.

Dodatkowo w grze dysponujemy pełnym wyposażeniem znanym doskonale wszystkim fanom serii. Są dwa, ulubione pistolety Lary, hak pomagający w eksploracji co trudniejszych katakumb, apteczki, palmtop z najświeższymi informacjami i tak dalej.

W trakcie zabawy natrafimy też na wiele miejsc, w których wybór drogi doprowadzi nas do dodatkowych komnat. Znajdowane z nich klucze pozwolą na dalsza zabawę. Złote figurki to już tylko motywacja do dokładnego przeszukiwania lokacji.

lara-2
lara-2

Na deser twórcy przygotowali też trochę zagadek. Są one ciekawym przerywnikiem w ciągłej bieganinie, ale nie myślcie, że nad którąś z nich będziecie głowić się dłużej niż kilka minut.

Po zakończeniu głównej zabawy możemy jeszcze przedłużyć czas z grą dzięki zabawie wspomnianymi zagadkami (są dostępne z poziomu głównego menu) i w trybie wyścigu z czasem, gdzie liczy się każda sekunda spędzona w danym poziomie.

Coś jeszcze?

Na wzmiankę zasługuje jeszcze oprawa dźwiękowa, która mówiąc krótko jest dość tragiczna. Nie wymagam od gry komórkowej, by ukoiła moje uszy najbarwniejszą oprawą dźwiękową pod słońcem, ale w Tomb Raider Underworld Mobile wybór opcji z dźwiękiem w sumie nie wnosi nic do rozgrywki. Od czasu do czasu Lara stęknie, jakiś spadający głaz wyda z siebie niezidentyfikowane mruczenie, a potwór (chyba) ryknie. Brakuje tutaj muzyki, nie ma ciekawych odgłosów otoczenia... nic czym dobrej jakości głośniki w nowoczesnym telefonie muzycznym, mogłyby się pochwalić.

lara-3
lara-3

Nie najlepiej wypada też oprawa wizualna, jeśli idzie o kolorystykę. Rażące piksele wybaczę, ale fakt, że wszystkie poziomy wyglądają podobnie, już nie. Lara niby zwiedza różne lokacje o (teoretycznie) odmiennej stylistyce, ale cały czas mamy wrażenie, że siedzimy w tych samych podziemiach.

Do kupienia czy do kosza?

Tomb Raider Underworld Mobile to gra, którą ciężko ocenić. Z jednej strony poruszanie się po wyznaczonych, niezmiennych ścieżkach sprawia trochę zawodu. Z drugiej jednak tak samo jest przecież w zwykłych platformówkach. Tutaj robimy dokładnie to samo, tylko poruszając się w 3D.

Na pewno gra nie odkrywa nowych, cudownych światów. Wszystko co w niej widzimy, mieliśmy już okazję gdzieś przetestować. Czasem w lepszym, czasem gorszym wydaniu. Jedno jednak trzeba grze przyznać. Jako część znanej serii oddaje znakomicie jej klimat. Mimo ograniczonych ruchów Lara wygląda i zachowuje się jak Lara. Tytuł stawia też przed graczem podobne, co w komputerowej wersji wyzwania. Pod tym względem jest to pełnowartościowy Tomb Raider.

lara-5
lara-5

To czy się Wam spodoba czy nie, zależy w sumie tylko od poziomu akceptacji ustępstw na jakie musieli iść twórcy i... zwinnych palców. Jeśli przejdziecie pierwszy poziom bez 10 powtórek, to znaczy, że dalsza gra będzie już przyjemna.

Zalety

  • klimat serii,
  • dużo możliwości,
  • dość rozbudowana jak na grę komórkową.

Wady

  • poruszanie się po \torach\ (brak swobody),
  • fatalna oprawa dźwiękowa,
  • wymaga zwinnych palców.

Ocena: 7,5/10

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)