Może się zdarzyć, że zechcemy oznaczyć któryś z naszych plików zapisanych w telefonie jako ukryty. Proszę bardzo, nie ma problemu. Niekiedy można to zrobić za pomocą oprogramowania dostarczanego przez producenta. Dzięki tej sztuczce ukryjemy nasze tajemnice przed niepowołanym okiem. Co jednak zrobimy, gdy sami zechcemy otworzyć ukryty plik?
Może się zdarzyć, że zechcemy oznaczyć któryś z naszych plików zapisanych w telefonie jako ukryty. Proszę bardzo, nie ma problemu. Niekiedy można to zrobić za pomocą oprogramowania dostarczanego przez producenta. Dzięki tej sztuczce ukryjemy nasze tajemnice przed niepowołanym okiem. Co jednak zrobimy, gdy sami zechcemy otworzyć ukryty plik?
Przed takim dylematem mogą stanąć między innymi posiadacze smartfonów Sony Ericsson P1i. Jeśli jakiś ważny plik zniknął z naszego pola widzenia, to nie oznacza to bynajmniej, że oszukaliśmy samych siebie. Brakujące dane można łatwo odzyskać.
Wystarczy podłączyć komórkę do komputera i uruchomić dostarczone przez producenta oprogramowanie służące do przeglądania zawartości pamięci urządzenia. Można też skorzystać z jakiegokolwiek innego menedżera plików, który rozpoznaje nasz telefon i wyświetla listę znajdujących się w nim plików. Upewnijmy się tylko, że opcja, która nakazuje ujawnienie wszystkich danych, bez względu na przypisane do nich atrybuty (systemowy lub ukryty), jest aktywna. Wtedy ujrzymy ukryty przez nas plik.
Problem ten pojawia się dość często na forach internetowych poświęconych urządzeniom marki Sony Ericsson. Ograniczenia wbudowanego menedżera plików powodują, że nie można w nim odzyskać ukrytego wcześniej zbioru. Trzeba w tym celu podłączyć smartfon do komputera. Metoda ta nie daje też żadnej pewności, że nasze pliki nie dostaną się w niepowołane ręce. Wystarczy skorzystać z komputera, by cała zawartość telefonu stała się widoczna jak na dłoni.
