Cellna recenzja: Boom Blox

Cellna recenzja: Boom Blox

Cellna recenzja: Boom Blox
Karolina Adamus
18.12.2008 13:00, aktualizacja: 18.12.2008 14:00

Niedawno przedstawiłam Wam sześć tytułów komórkowych, które w sam raz nadają się na świąteczną nudę. Oto kolejny, co prawda bez Mikołaja, bez prezentów i bez choinki, ale za to z pomysłem, zapewniającym wielogodzinną rozrywkę.

Niedawno przedstawiłam Wam sześć tytułów komórkowych, które w sam raz nadają się na świąteczną nudę. Oto kolejny, co prawda bez Mikołaja, bez prezentów i bez choinki, ale za to z pomysłem, zapewniającym wielogodzinną rozrywkę.

Komórkowy Boom Blox to odpowiednik tego samego tytułu na konsolę Wii, który został stworzony we współpracy z nikim innym, jak samym Stevenem Spielbergiem. Nie spodziewajcie się jednak idealnego odniesienia. Boom Blox na komórki i Boom Blox na Wii to prawie całkowicie inne gry.

Już na wstępie wypada zaznaczyć, że tytuł jest mało skomplikowaną rozgrywką z jednym prostym celem i wieloma bonusami. Nie jest to jednak minus gry. Wręcz przeciwnie. To jej pozytywna strona powodująca niezwykle wysoki poziom grywalności.

EA Handy Game: BOOM BLOX™

Wspomnianym celem jest zestrzelenie z planszy bloków z obrazkiem gwiazdek o różnych kolorach odpowiadających różnej punktacji. I tak naszym celem są na początku niebieskie bloki za jeden punkt i żółte za dwa. Zaliczenie danej planszy odbywa się na zasadzie zdobycia brązowego, srebrnego lub złotego pucharu za uzyskanie odpowiedniej ilości punktów.

Na każdej planszy znajdują się dodatkowe elementy utrudniające lub ułatwiające zdobycie punktów i to one są największą atrakcją rozgrywki. W grze znajdziecie między innymi podstawowych wrogów w postaci bloków z czaszkami, które zbite z planszy odbierają punkty lub elementy pozytywne w postaci portali, bomb, czy sprężyn, które użyte w odpowiedni sposób i co najważniejsze w odpowiedniej kolejności pomogą nam zbić z planszy gwiazdkowe bloki.

Obraz

Na każdej planszy zbijanie odbywa się na pomocą niewidocznego dla gracza działka, które wystrzeliwuje kulkę, jedną, dwie lub trzy, w zależności od poziomu skomplikowania planszy. Naszym zadaniem jest odpowiednie umieszczenie celownika i wystrzelenie kulki, która następnie spowoduje zaplanowane przez nas wcześniej poruszanie się bloków, a w rezultacie pozbycie się z planszy gwiazdek i zdobycie punktów.

I to by było na tyle. Instrukcja obsługi prosta, ale za to zapewniająca godziny rozrywki. Lojalnie uprzedzam, aby nie zaczynać gry podczas jazdy autobusem lub gotując makaron. Boom Blox Was wciągnie do tego stopnia, że 3 razy zajedziecie do zajezdni lub spalicie obiad.

Od strony technicznej gra spisuje się świetnie. Grafika do opisanego wyżej celu jest więcej niż wystarczająca. Tytuł jest stabilny, celownik sterowany joystikiem lub klawiszem nawigacyjnym, nie skacze. Małym minusem może być jak zwykle oprawa muzyczna, która w postaci standardowych dźwięków pikania i wybuchów jest monotonna i nie wnosi specjalnie pozytywnych wrażeń.

Obraz

Dodatkowymi atutami mogą być z kolei opcje Playback i Level Editor. Pierwsza to możliwość obejrzenia naszych ruchów po skończeniu danej planszy, abyśmy mogli zanalizować popełniony błąd. Druga to zdolność tworzenia własnych poziomów i podzielenia się nimi z innymi użytkownikami za pomocą Internetu.

Grę z całą odpowiedzialnością mogę polecić przede wszystkim tym, którzy uwielbiają łamigłówki zrobione w sposób pomysłowy. Ale nie tylko. Jeśli będziecie się nudzić w świąteczne popołudnie warto spróbować rozrywki z Boom Blox.

Zalety:

  • świetna grywalność,
  • różnorodność poziomów,
  • wiele elementów urozmaicających grę jak bomby, portale itp.
  • opcja Playback,
  • edycja obecnych i tworzenie własnych planszy.

Wady:

  • uboga oprawa muzyczna,
  • dla starych wyjadaczy może być za prosta.

Ocena: 9/10

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)