Pomysły na łatanie dziur budżetowych na całym świecie wymyśla się tysiące - generalnie jednak wszystko sprowadza się do wyciągania coraz większych pieniędzy z kieszeni podatników poprzez najróżniejsze podatki. David Paterson, gubernator Nowego Yorku jednak przeszedł samego siebie: zaproponował, między innymi, opodatkowanie... iPodów.
Pomysły na łatanie dziur budżetowych na całym świecie wymyśla się tysiące - generalnie jednak wszystko sprowadza się do wyciągania coraz większych pieniędzy z kieszeni podatników poprzez najróżniejsze podatki. David Paterson, gubernator Nowego Yorku jednak przeszedł samego siebie: zaproponował, między innymi, opodatkowanie... iPodów.
Tzw. "iPod tax" to jedna z 137 propozycji podatkowych, które mają pomóc stanowi Nowy York z jej dziurą budżetową sięgającą 15.4 miliona dolarów wynikającą z problemów Wall Street oraz generalnej zapaści gospodarczej.
Wśród wspomnianych 137 propozycji pojawiły się także inne "ciekawe" propozycje: podatek od masażu, jazdy taksówkami, kart wstępu do klubów fitness czy słodzonych napojów. W przypadku propozycji związanej z applowskim odtwarzaczem opodatkowana ma być muzyka ściągana poprzez iTunes i odsłuchiwana na iPodach.
Donośne głosy oburzenia fanów iPodów doskonale oddają ich stosunek do całej sprawy. Apple z kolei nie komentuje całego wydarzenia.
Źródło: Times