Komórki będą dużo droższe?
Komisja Europejska skutecznie obniża co prawda stawki za połączenia czy SMS-y, ale znacznie gorzej idzie jej z samymi aparatami telefonicznymi.
Najpierw tysiące właścicieli iPhone wystraszono, że ich aparaty są niezgodne z wymogami przepisów ekologicznych (nie mają wymiennych baterii), teraz natomiast kolejna decyzja może znacznie podnieść ceny importowanych komórek.
Komisja Europejska skutecznie obniża co prawda stawki za połączenia czy SMS-y, ale znacznie gorzej idzie jej z samymi aparatami telefonicznymi.
Najpierw tysiące właścicieli iPhone wystraszono, że ich aparaty są niezgodne z wymogami przepisów ekologicznych (nie mają wymiennych baterii), teraz natomiast kolejna decyzja może znacznie podnieść ceny importowanych komórek.
Komisja Europejska zamierza bowiem obłożyć 14-procentowym cłem importowane do unii telefony komórkowe korzystające z techniki GPS i umożliwiające oglądanie telewizji. W efekcie, jak to zwykle bywa, ponieważ wzrosną znacznie koszty sprowadzenia takich urządzeń - wzrosną też ich ceny na rynku detalicznym. W końcu ktoś musi importerowi i sprzedawcom pokryć straty i najpewniej będzie to, jak zwykle, klient końcowy.
Zdaniem EICTA, organizacji zrzeszającej producentów nowoczesnych technologii, nałożenie 14% cła może w rezultacie spowodować wzrost cen objętych nim urządzeń informatycznych i telekomunikacyjnych nawet o 25%. Jak na nasze warunki całkiem sporo, zwłaszcza, że nie rozmawiamy tu o telefonach z najniższej półki...
Źródło: Wprost