Jest takie powiedzenie, że nóż sam w sobie nie jest zły - ale można go użyć zarówno do krojenia chleba, jak i do popełnienia morderstwa. Podobnie jest z telefonem komórkowym: można za jego pomocą wezwać pogotowie, ale można także użyć go do różnych nieprzyjemnych rzeczy. Na przykład propagować za jego pomocą faszystowskie i nazistowskie treści.
Jest takie powiedzenie, że nóż sam w sobie nie jest zły - ale można go użyć zarówno do krojenia chleba, jak i do popełnienia morderstwa. Podobnie jest z telefonem komórkowym: można za jego pomocą wezwać pogotowie, ale można także użyć go do różnych nieprzyjemnych rzeczy. Na przykład propagować za jego pomocą faszystowskie i nazistowskie treści.
Jak pisze Dziennik "La Stampa", w niemieckojęzycznym rejonie Włoch, Górnej Adydze, rośnie popularność ideologii faszystowskiej. A nawet nie tyle ideologii, bo to jest znacznie głębszy temat - ile samych jej przejawów. Młodzież w tym regionie chętnie nosi brunatne koszule, opaski ze swastykami, wysokie oficerki - i inne symbole związane z Trzecią Rzeszą.
"Rewolucja" nie omija także telefonów komórkowych. Co prawda w Trzeciej Rzeszy takowych nie noszono, ale gdyby tak było, zapewne znalazłyby się w nich całkiem podobne w swej wymowie dzwonki, co u neofaszystowskiej młodzieży w Górnej Adydze. Sztandarowym przykładem takiego dzwonka jest ten, w którym śpiew muezina przerwany zostaje strzałem z pistoletu, po czym rozbrzmiewa skoczna tyrolska polka...
Tamtejszy prokurator Cuno Tarfusser twierdzi, że ksenofobiczna prawica jest nieustannie monitorowana przez władze. Pozostaje mieć nadzieję, że te władze pi razy oko wiedzą co robić.