Z naszych ustaleń wynika, że niektórzy producenci w instrukcjach obsługi aparatów informują o ewentualności zwiększenia opłat za SMS pisany cyrylicą i znakami chińskimi, nie ma jednak informacji o typowo polskich znakach - twierdzi Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewniając jednocześnie, że UOKiK zamierza doprowadzić do tego, by producenci informowali swoich klientów o dodatkowych opłatach.
Z naszych ustaleń wynika, że niektórzy producenci w instrukcjach obsługi aparatów informują o ewentualności zwiększenia opłat za SMS pisany cyrylicą i znakami chińskimi, nie ma jednak informacji o typowo polskich znakach - twierdzi Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapewniając jednocześnie, że UOKiK zamierza doprowadzić do tego, by producenci informowali swoich klientów o dodatkowych opłatach.
Problem wyszedł na jaw już jakiś czas temu, dopiero teraz jednak jedna z firm, która otrzymała zawyżone - jej zdaniem - rachunki telefoniczne, postanowiła domagać się od swojego operatora (Orange) weryfikacji wszystkich zdublowanych SMS-ów od początku umowy z siecią. Wielokrotne opłaty odkrył jeden z pracowników zauważając w bilingu, że SMS z życzeniami świątecznymi wysłany pod jeden numer został policzony aż pięciokrotnie. Inne SMS-y również bywały taksowane po dwa, trzy razy.
W sumie za ten jeden miesiąc firma zapłaciła z powodu zdublowanych opłat aż o 50PLN więcej - łatwo podliczyć sobie dodatkowe koszta w skali np. roku.
Orange była pierwszą siecią, która zaczęła informować klientów o dodatkowych opłatach za SMS-y z polskimi znakami - i robiła to już w grudniu 2006r. Nadal jednak większość użytkowników telefonów komórkowych nie orientuje się, że za używanie polskich znaków grozi wyższy rachunek - o czym świadczą pojawiające się wciąż reklamacje dotyczące właśnie zawyżonych opłat za SMS-y.
Maciej Chmielowski z UOKiK poinformował, że w tej sprawie prowadzone jest postępowanie przeciwko kilku głównym producentom telefonów - nie może jednak na razie podać ich nazw.