Japońska recepta na nadwagę

Japońska recepta na nadwagę

Karolina Adamus
28.05.2007 08:00, aktualizacja: 28.05.2007 10:00

Trudno w to uwierzyć, ale Japończycy zaczęli bać się o swoją sylwetkę. Nie dziwi mnie to, że zanim przeszli na dietę i poszli na siłownię, najpierw pomyśleli o tym, żeby zamienić swoje komórki w strażników wagi.

Trudno w to uwierzyć, ale Japończycy zaczęli bać się o swoją sylwetkę. Nie dziwi mnie to, że zanim przeszli na dietę i poszli na siłownię, najpierw pomyśleli o tym, żeby zamienić swoje komórki w strażników wagi.

Jak widać, nie tylko Europę opanowała mania fast-food’ów. Japończycy tyją coraz bardziej, zwłaszcza mężczyźni w wieku 20-30 lat. Jesteśmy pewni, że mogliby temu zapobiec, gdyby wcześniej zasięgali porad specjalistów od żywienia – przyznał Satomi Onishi dla CNN. Firmy ubezpieczeniowe w Osace udostępniły swoim klientom usługę, dzięki której w łatwy i szybki sposób dowiedzą się, jak bardzo grozi im leżąca na talerzu ryba. Wystarczy tylko zrobić zdjęcie niewinnie wyglądającej przekąsce, wysłać specjaliście od żywienia, a w zamian otrzymamy szczegółową analizę mówiącą co nam zaszkodzi, a co nie.

Plan byłby genialny, gdyby nie fakt, że na analizę jedzenia trzeba czekać aż trzy dni. Nie pozostaje, więc nic innego jak rozmyślać przez ten czas, jaką zawartość tłuszczu miała zjedzona przez nas sałatka.

Źródło: CNN

Fot.: Flickr

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)