Nie ma prądu? Skocz do elektrowni i przynieś trochę w wiaderku.
Takie powiedzonko znam z dzieciństwa, kiedy przerwy w dostawie prądu były znacznie częstszym zjawiskiem niż obecnie. Jednak za sprawą nowych technologii również dzisiaj borykamy się z problemem dostępności do źródła w którym moglibyśmy podładować nasze smartfony, inteligentne zegarki, aparaty fotograficzne oraz wszelkie inne gadżety bez których trudno żyć.
Jednak co zrobić kiedy na wyświetlaczy ikonka baterii znienia barwę na czerwoną? Z pomoca przychodzą nam wszelkiej maści Power Banki, które dostępne są już od kilkudziesięciu złotych. Na cenę końcową wpływ ma jego pojemość. Tego typu urządzenia mogą okazać się zbawienne gdy nie mamy innej możliwości naładowania np. telefonu podczas podróży.
Podczas mojego ostatniego wyjazdu w Tatry zachodnie miałem okazję testować Power Bank Colorovo 13000. Jak sama nazwa wskazuje jego pojemność to 13000 mAh. Pojemnośc na tyle duża, że udało się 6-krotnie doładować telefon.
Samo urządzenie zajmuje na tyle mało miejsca (130x68x11 mm), że spokojnie zmieści się w każdej zakamarku. Niewielka waga 125 gramów nie obciąży nam plecaka, który finalnie ważył i tak dobre 16 kg. Na uwagę zasługuje również dwa porty USB dzięki czemu nasze urządzenia nie muszą czekać w kolejce do ładowania.
