Smartfon do selfie i niedrogie tablety, czyli Polaroid na CES 2015
Polaroid, w przeciwieństwie do Kodaka, swoich sił na rynku urządzeń mobilnych próbuje nie od dziś. Co ciekawego zaprezentował podczas CES 2015?
Polaroid Selfie
Fotograficzna firma powinna oczywiście przede wszystkim wpisywać się w fotograficzne trendy, a tym w świecie smartfonów są selfie. 13-megapikselowy aparat nowej słuchawki Polaroida jest obracany, więc obiektyw można z łatwością wycelować w samego siebie.
Już sama koncepcja obracanej kamerki nasuwa jednoznaczne skojarzenia z Oppo N1, a na tym podobieństwa się nie kończą, gdyż Polaroid Selfie jest po prostu totalnym klonem Oppo N1. Możecie się o tym przekonać przeglądając fotki przygotowane przez serwis Android Community.
Byłbym nawet skłonny założyć, że jest to przebrandowany telefon Oppo, gdyby nie fakt, że jego specyfikacja jest zgoła inna.
- Android 5.0 Lollipop;
- 5,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1280 x 720 (267 ppi);
- ośmiordzeniowy procesor (bliżej nieokreślony);
- 2 GB pamięci RAM;
- 16 GB pamięci wewnętrznej;
- obracany aparat 13 Mpix z podwójną diodą doświetlającą.
Selfie ma trafić do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie wiosną tego roku. Na razie nie wiadomo, ile klientom przyjdzie za niego zapłacić.
Polaroid wystawił ponadto na swoim stoisku kilka innych smartfonów z Androidem 4.4 KitKat i ekranami o przekątnych od 3,5 (!) do 5,5 cala. Na ich temat nie ma niestety zbyt wielu informacji.
Polaroid L, czyli niedrogie tablety
Firma zapowiedziała także nową linię budżetowych tabletów. Choć informacje są oficjalne, Polaroid milczy na temat dokładnej specyfikacji urządzeń. Wiadomo jedynie, że działają pod kontrolą Lollipopa, napędzane są przez "super-szybkie" czterordzeniowe procesory i mają kolejno 7- oraz 10,1-calowe ekrany.
Modele L7 i L10, bo o nich mowa, mają kosztować kolejno 99 dolarów (ok. 360 zł) i 149 dolarów (ok. 540 zł). Na półkach sklepowych będzie je można znaleźć wiosną.
Źródła: Android Community; Polaroid via Phone Arena.