Microsoft Lumia 640 - udany następca 630‑tki [pierwsze wrażenia]
Po budżetowych Lumiach 435, 532 i 535 przyszła pora na model oznaczony liczbą 640, który pokazany został na targach MWC 2015. Nowy smartfon Microsoftu jest urządzeniem zdecydowanie lepiej wyposażonym niż poprzednicy, a przy tym wciąż jest przystępny cenowo.
18.03.2015 | aktual.: 18.03.2015 13:24
Popularne modele Lumia 630 i 635 na rynku dostępne są już blisko od roku, więc gigant z Redmond zdecydował, że nadszedł czas na ich następcę. Na tegorocznych targach Mobile World Congress zaprezentowano oficjalnie Lumię 640, która dostępna będzie zarówno w wersji 3G (Single SIM i Dual SIM), jak i LTE. Smartfonowi miałem okazję przyjrzeć się w Barcelonie, gdzie wywarł on na mnie pozytywne wrażenie.
Najładniejsza w kolorze niebieskim
Lumia 640 nie jest może najładniejszym smartfonem Microsoftu, ale z pewnością jest dużo ładniejsza niż poprzednik. Lumię 630 przywołuję tu nie bez powodu, gdyż nowy model ma bardzo podobną konstrukcję. Składa się na nią czarny kadłub oraz pokrywa baterii, która złożona jest z dwóch warstw. Ta dostępna będzie w kilku wersjach kolorystycznych, a wśród nich szczególnie ładnie prezentuje się ta niebieska. Uroku całości dodaje błyszcząca powierzchnia pokrywy, chociaż nie jest to najbardziej praktyczne rozwiązanie - dobrze widoczne są na niej odciski palców i inne zabrudzenia.
Nowa komórka giganta z Redmond - tradycyjnie już - jest naprawdę nieźle zrobiona. Obudowa w żadnym miejscu nie trzeszczy i sprawia wrażenie solidnej, a jej elementy ściśle przylegają do siebie. Microsoft do tego zdecydował się na zastosowanie w tańszym urządzeniu szkła Gorilla Glass 3, za co firmie niewątpliwie należy się plus.
Ekran i aparat na plus. Duży plus
Na szczególną uwagę zasługuje zastosowany 5-calowy ekran IPS LCD, który cechuje się nasyconymi kolorami, dobrym kontrastem i - jak na sprzęt tej klasy - naprawdę niezłą czernią. Microsoft zadbał również o powłokę ClearBlack, która poprawia widoczność w słońcu oraz obsługę funkcji Glance Screen. Lumia 640 na tle poprzednika ma nie tylko większy ekran, ale i może pochwalić się również wyższą ostrością. Wynika to z zastosowania wyświetlacza o rozdzielczości 1280 x 720, co przekłada się na zagęszczenie pikseli wynoszące 294 PPI.
Lumia 640 nie wykorzystuje aparatu z optyką Zeissa, ale i tak może pochwalić się niezłym modułem. Smartfon wyposażony został bowiem w 8-megapikselową kamerkę z szerokokątną optyką o jasności f/2.2, a więc skok w porównaniu do poprzednika jest zauważalny. Tym bardziej, że nowy telefon ma przednią kamerkę (1 Mpix), której brakowało w Lumii 630. Model 640 nie ma dedykowanego, fizycznego spustu migawki aparatu, ale nadrabia to szybszym ustawieniem ostrości i przetwarzaniem zdjęć. Użytkownicy będą mogli również korzystać z szeregu programowych dodatków i aplikacji fotograficznych. Już teraz można więc chyba śmiało założyć, że Lumia 640 będzie oferować jeden z najlepszych aparatów w swojej klasie.
Mocniejsza podzespoły
Najnowsza komórka Microsoftu z systemem Windows Phone 8.1 bazuje na czterordzeniowym układzie Snapdragon 400 o taktowaniu 1,2 GHz, który wspierany jest przez 1 GB pamięci RAM. Szybkość reakcji smartfona podczas korzystania z niego na targach nie budziła przeważnie zastrzeżeń, ale spędzony z nim czas nie pozwala jeszcze ocenić realnej wydajności i tego, jak Lumia 640 będzie radzić sobie z grami. Szczególnie, że dostępne modele wciąż miały testowe oprogramowanie. Wiele może się również zmienić po aktualizacji do Windowsa 10, którą 640 z pewnością otrzyma.
Więcej o nowej Lumii dowiecie się zapewne już w kwietniu, gdyż wtedy model pojawi się oficjalnie na naszym rynku. Podstawowa wersja Lumii 640 dostępna będzie już za około 700 zł, więc z pewnością będzie to ciekawa propozycja dla mniej wymagających użytkowników. Tym bardziej, że wraz z urządzeniem użytkownicy otrzymają również roczną subskrypcję na pakiet biurowy Office 365, którą można aktywować na dwóch dodatkowych urządzeniach.
Artykuł powstał we współpracy z firmą