Kolejne ofiary Snapdragona 810 to HTC J Butterfly oraz Xiaomi Mi5

Kolejne ofiary Snapdragona 810 to HTC J Butterfly oraz Xiaomi Mi5

Rendered flames on a white background
Rendered flames on a white background
Źródło zdjęć: © shutterstock.com
Konrad Błaszak
17.06.2015 01:10, aktualizacja: 17.06.2015 03:10

Pracownicy Qualcomma nie mogą narzekać na zbyt niskie temperatury tej wiosny. Nie chodzi oczywiście o pogodę za oknem, ale o Snapdragona 810, który nie dość, że sam jest małym piecykiem, to skutecznie podgrzewa atmosferę w firmie.

Gdybym napisał, że topowy procesor Qualcomma ma małe problemy, to byłbym niezwykle wyrozumiały dla amerykańskiej firmy. Snapdragon 810 jest procesorem, który ma bardzo złą prasę, a wszystko wskazuje na to, że to nie koniec kłopotów. Po ostatnich problemach z temperaturą w Xperii Z3+/Z4 (po kilku minutach aparat sam się wyłącza) i pesymistycznych przewidywaniach względem zainteresowania tym układem, na horyzoncie pojawiają się kolejne kłopoty.

Strona technews.tw informuje, że kolejnym gorącym produktem na rynku jest J Butterfly, czyli flagowy model HTC w Japonii. Jest to dość dziwne, ponieważ Tajwańczycy mieli już swoją operę mydlaną z przegrzewaniem się One M9 i można było się spodziewać, że inne urządzenia pracujące na tym układzie nie będą już miały tego problemu, czyli zostanie zmniejszone ich taktowanie. Widocznie nie wyciągnęli oni wniosków, a wizerunkowo po raz kolejny obrywa Qualcomm. Na jego nieszczęście, to jeszcze nie koniec.

Jak donosi udn.com, premiera następcy modelu Xiaomi Mi4 opóźnia się ze względu na problemy z, a jakżeby inaczej, Snapdragonem 810. Do tej pory pojawiło się kilka plotek o tym modelu, który może zostać zaprezentowany w dwóch wersjach. Według niektórych informacji zarówno Mi5 jak i Mi5 Plus mają pracować pod kontrolą Snapdragona 810, ale możliwe, że Xiaomi zdecyduje się poczekać na wariant oznaczony numerem 820. On nie tylko będzie mocniejszy, ale ma zostać również pozbawiony wad aktualnego topowego procesora. Jeśli to okazałoby się prawdą, to kolejnego flagowca od chińskiego giganta zobaczymy dopiero pod koniec roku.

Byłaby to nieco zastanawiająca decyzja, ponieważ musimy pamiętać, że Xiaomi ma już w swojej ofercie smartfona ze Snapdragonem 810 - Mi Note'a Pro - który zdaje się nie mieć tych problemów. Niewykluczone jednak, że już sam proces przygotowania smartfona z felernym układem był dla firmy zbyt problematyczny i ta nie chce powtórki z rozrywki.

Ciekawe, czy cała afera zaszkodzi Qualcommowi w dłuższej perspektywie, a konkurenci będą się starali coś na niej ugrać, czy też wszyscy zapomną o problemach już za kilka miesięcy, gdy pojawi się nowy układ. Jedno jest pewne - na pewno nie zapomną tego użytkownicy, którzy już zdążyli się uzbroić w przegrzewające się smartfony...

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)