Galaxy J5 i Galaxy J7 oficjalnie. Oto fotograficzne średniaki Samsunga z diodami LED przy przednich kamerkach

Aparat to selfie z diodą doświetlającą to żadna nowość, ale bynajmniej nie jest to rozwiązanie spopularyzowane. Jeszcze. Wygląda jednak na to, że na naszych oczach zarysowuje się nowy trend, a do rozpowszechnienia tego pomysłu może przyczynić się Samsung.

Galaxy J5 i Galaxy J7 oficjalnie. Oto fotograficzne średniaki Samsunga z diodami LED przy przednich kamerkach
Źródło zdjęć: © Samsung
Miron Nurski

19.06.2015 | aktual.: 19.06.2015 12:12

Najpierw formalności, czyli rzut oka na parametry techniczne nowych smartfonów.

Galaxy J5

  • Android 5.1 Lollipop;
  • 5-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 (294 ppi);
  • Snapdragon 410 (4 x 1,2 GHz);
  • 1,5 GB pamięci RAM;
  • 16 GB pamięci wewnętrznej;
  • aparat 13 Mpix z przysłoną o jasności f/1.9;
  • aparat przedni 5 Mpix z diodą doświetlającą;
  • dual SIM;
  • LTE;
  • wymiary: 142 x 73 x 8,5 mm;
  • bateria o pojemności 2600 mAh.

Galaxy J7

  • Android 5.1 Lollipop;
  • 5,5-calowy ekran o rozdzielczości 1280 x 720 (267 ppi);
  • Snapdragon 410 (4 x 1,2 GHz);
  • 1,5 GB pamięci RAM;
  • 16 GB pamięci wewnętrznej;
  • aparat 13 Mpix z przysłoną o jasności f/1.9;
  • aparat przedni 5 Mpix z diodą doświetlającą;
  • dual SIM;
  • LTE;
  • wymiary: 152,2 x 79,1 x 7,9 mm;
  • bateria o pojemności 3000 mAh.

Oprócz tego, że przedni aparat umożliwi użytkownikom fotografowanie w ciemności, oprogramowanie obu smartfonów nafaszerowano oczywiście dodatkami do selfie, takimi jak możliwość robienia panoram czy też upiększenia twarzy.

Obraz
© Samsung

Zaskakujące jednak jednak to, że przy całym tym skupieniu się na selfie nie olano aparatu głównego (a przynajmniej na to wskazuje jego specyfikacja). Obiektyw o dokładnie takiej samej jasności f/1.9 można znaleźć na pokładzie Galaxy S6 (edge), a i w przypadku tegoż flagowca jest się czym chwalić, bo nawet wśród urządzeń z najwyższej półki zjechanie do tak niskiej wartości wciąż jest rzadko spotykanym zjawiskiem.

Obraz
© Samsung

Xperia C3, czyli telefon równie mocno skupiony na selfie, trafiła na rynek niemal rok temu. Wtedy jednak przednia kamerka na przodzie wydawała się być fanaberią, dzięki której Japończycy mogli wpisać się w modę na selfie oraz chwalić w materiałach promocyjnych, że ich dziecko jest pod jakimś względem "naj". Jeśli jednak Samsung zwęszył w tej niszy pieniądze, coś mi mówi, że wkrótce wcale nie będzie to już nisza.

Obraz
© Samsung

Warto również wspomnieć, że w wersji beta systemu iOS 9 odkryto wsparcie dla przedniej kamerki o rozdzielczości 1080p i towarzyszącej jej diody doświetlającej. Wiele wskazuje zatem na to, że i Apple zainteresowane jest tym rozwiązaniem. Jeśli ujrzymy je na pokładzie iPhone'a 6s, możemy być pewni, że wkrótce ciężko będzie znaleźć na rynku smartfona bez diody z przodu, w czym oczywiście nie ma ani niczego dziwnego, ani złego. To po prostu naturalny krok w ewolucji fotograficznych możliwości smartfonów.

Wróćmy jednak do nowości Samsunga, bo z pewnością interesują Was ich ceny. Te w Państwie środka prezentują się następująco:

  • Galaxy J5 - 1398 juanów (ok. 830 zł);
  • Galaxy J7 - 1798 juanów (ok. 1070 zł).
Obraz
© Samsung

Po ewentualnym debiucie na polskim rynku, ceny byłyby zapewne nieco wyższe, ale raczej bez dramatu. Zwłaszcza jeśli aparat jest tak dobry, jak prezentuje się na papierze, bo wtedy mielibyśmy ciekawą propozycję dla osób, które chciałyby robić dobrej jakości zdjęcia, a niekoniecznie potrzebują wydajnościowego potwora za 3000 zł. Takich urządzeń jest jak na lekarstwo, więc każda nowa propozycja tego typu jest mile widziana.

Źródło: Samsung (1, 2) via Phone Arena

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)