Apple i Samsung chcą wprowadzić standard e-SIM w 2016. Ma to sporo plusów, ale mam pewne obawy

Apple i Samsung chcą wprowadzić standard e‑SIM w 2016. Ma to sporo plusów, ale mam pewne obawy

Karta SIM
Karta SIM
Źródło zdjęć: © shutterstock.com
Konrad Błaszak
17.07.2015 15:02, aktualizacja: 17.07.2015 17:02

Kupując nowy telefon musisz się upewnić, czy używana przez Ciebie karta SIM do niego pasuje. Na rynku jest obecnie kilka standardów i chociaż wymiana karty na nową nie jest skomplikowana, to jest to dodatkowa sprawa, o której trzeba pamiętać. Zmienić ma to nowy standard e-SIM, nad którym zastanawia się Samsung oraz Apple i chociaż idea brzmi nieźle, mam kilka wątpliwości.

Z racji tego, że często testuję telefony muszę mieć w domu kilka działających kart SIM, ponieważ producenci nadal stosują różne standardy. Co więcej dzisiaj wyjeżdżam nad morze i jako bloger technologiczny nie chcę być odcięty od sieci. Dlatego zabieram dla pewności kilka telefonów i każdy obsługuje inna kartę. Jeden smartfon korzysta z Nano SIM, drugi z Micro SIM, a nauczony doświadczeniem do plecaka wrzucam też starą nokię, która ma zwykłe gniazdo SIM. Bywa to bardzo problematyczne. Jak jednak informuje Financial Times, Samsung oraz Apple rozmawiają z GSM Association (międzynarodowa organizacja zrzeszająca operatorów komórkowych) nad wprowadzeniem standardu e-SIM.

Karta e-SIM częściowo wyeliminowałaby moje problemy, ponieważ jest ona zamontowana na stałe w urządzeniu i nie można jej wyjąć. Nie ma więc szpecącego i zabierającego cenne miejsce slotu, ryzyka zgubienia czy uszkodzenia karty, ani wspomnianych problemów z kompatybilnością. Jednocześnie użytkownik mógłby swobodnie migrować między ofertami różnych operatorów. Już w 2016 roku standard ten ma być wspierany przez największych operatorów: AT&T, Deutsche Telekom, Etisalat, Hutchison Whampoa, Orange, Telefónica oraz Vodafone. Podobne rozwiązanie zostało już użyte w dostępnych w USA iPadach.

Mimo tego, że wspomniane zalety są kuszące, nie jestem przekonany, czy w ogólnym rozrachunku pomysł jest taki świetny. Pisałem Wam ostatnio, że podróż na drugi koniec świata nie jest problemem, w dużej mierze dzięki możliwości swobodnej wymiany karty SIM. Gdy byłem w Chinach, swój polski numer schowałem do szuflady, a sam kupiłem odpowiednik lokalnego operatora. Na początku okazało się, że wybrałem złą taryfę, więc po wykorzystaniu pozostałych środków kartę wyrzuciłem, a kupiłem sobie nową. Gdybym miał smartfona z e-SIM, nie byłoby to takie proste.

Ujednolicenie kart w smartfonach jest bardzo istotnym elementem, ale nie wiem czy e-SIM jest idealnym rozwiązaniem tego problemu. Daje sporo możliwości, ale narzuca też ograniczenia, które mogą sprawić, że w niektórych okolicznościach telefon będzie bezużyteczny. Wystarczy pojechać do kraju, gdzie ten standard nie jest wspierany. Wtedy korzystanie z internetu przez roaming to zabawa tylko dla najbogatszych. Pamiętać też należy, że operatorzy mogą znacząco utrudniać zmianę sieci, a wyjęcie karty i włożenie nowej nie będzie możliwe. Założenia są świetnie, ale trzeba poczekać, żeby zobaczyć czy wykonanie również będzie dobre.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)