Sony Xperia M5 oficjalnie. Japończycy niedługo będą bezkonkurencyjni na średniej półce
Japończycy pokazując Xperię M4 Aqua stworzyło nowy segment, który sami nazywają "super średnią półką". Przy premierze tego modelu byłem nim zachwycony, ale teraz japoński producent pokazał coś dużo lepszego. Xperia M5 to urządzenie znakomite i jeśli jego cena nie będzie zbyt wysoka, to jest jest skazane na sukces.
Jestem fanem Xperii i w moich tekstach tego nie ukrywam, ale jestem przez to dużo bardziej krytyczny w stosunku do japońskiej firmy. Jeśli Sony pokazuje jakiegoś gniota to chętnie o tym piszę. Tym razem mogę z radością usiąść do klawiatury, ponieważ Xperia M5 to moim zdaniem telefon genialny, który pod kilkoma względami będzie śmiało mógł rywalizować z flagowcami. Najpierw sami zobaczcie jego specyfikację.
- 5-calowy ekran IPS o rozdzielczości FullHD (1920 x 1080 pikseli);
- 8-rdzeniowy procesor MediaTek Helio X10 o taktowaniu 2.0 GHz;
- 16 GB pamięci wbudowanej + slot na kartę MicroSD;
- 3 GB pamięci operacyjnej;
- 21,5-megapikselowy aparat główny z pięciokrotnym zoomem cyfrowym, hybrydowym autofocusem (0,25 sekundy) i nagrywaniem 4K;
- 13 Mpix aparat przedni z nagrywaniem FullHD;
- pyło- i wodoszczelność potwierdzona certyfikatami IP65/IP68;
- łączność 4G LTE;
- opcjonalnie Dual SIM;
- wymiary: 145 x 72 x 7,6 mm;
- waga: 142,5 grama;
- bateria o pojemności 2600 mAh;
- Android 5.0 Lollipop.
Specyfikacja robi wrażenie, ale warto przyjrzeć się kilku elementom nieco dokładniej, Pierwszym jest zdecydowanie aparat główny. Jest to prawdopodobnie matryca Sony IMX230, która została użyta w Motoroli Moto X Style, a według specjalistów z DXOMark ten model będzie jednym z najlepszych na rynku pod względem możliwości fotograficznych.
W Xperii aparat jest wspierany przez bardzo szybki hybrydowy autofocus (0,25 sekundy) wykorzystujący detekcję fazy dla szybszego łapania ostrości oraz kontrastu dla jeszcze większej precyzji. Perełką jest także 5-krotny zoom cyfrowy, który według zapowiedzi nie przynosi żadnej straty jakości zdjęć. Poza tym należy pamiętać, że procesor Helio X10 może obsługiwać nagrywanie filmów w 480 klatkach na sekundę, ale nie wiadomo jeszcze, czy Sony z tej możliwości skorzystało.
Również przedni aparat jest bardzo ciekawy, ponieważ ma aż 13-megapikselową matrycę. On również został wyposażony w autofocus i może nagrywać filmy w FullHD. Kolejnym elementem jest procesor Helio X10, który w połączeniu z 3 GB pamięci RAM z pewnością zapewni wydajność na satysfakcjonującym poziomie. Oczywiście nie mogło zabraknąć znaku rozpoznawczego jaką jest wodoszczelność. Warto dodać, że będzie dostępna także wersja Dual SIM, a bateria - jak to już wiedzą fani Sony - ma wytrzymywać 2 dni pracy.
Oczywiście nie jest to telefon idealny i mimo świetnego wyglądu Sony nie precyzuje jak jest wykonany, więc możemy zakładać, że będzie to plastik. Jedynie rogi będą wykonane ze stali nierdzewnej. Z mojego doświadczenia wynika, że plastikowe Xperie rysują się bardzo szybko i już po kilku tygodniach nie przypominają flagowej serii Z. Poza tym ciężko jest znaleźć jakiekolwiek minusy, ponieważ na papierze to znakomity sprzęt.
Patrząc na specyfikację można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z flagowcem, który zamiast nowego Snapdragona wykorzystuje po prostu układ tajwańskiej firmy, MediaTek. Cena nieoficjalna jest jednak dużo niższa, ponieważ w przeciekach mówiło się o tym, że M5 będzie kosztować ok. 1500 złotych. Jeśli tak się stanie, to będzie to bardzo ciekawy "średniak".
Xperia M5 będzie dostępna w trzech kolorach (czarny, biały, złoty) i trafi na rynek w połowie sierpnia na rynkach wschodzących (być może także w Polsce). Jeśli w naszym kraju cena tej Xperii nie będzie dużo wyższa niż 1500 złotych to pewnie wiele osób będzie miało poważny dylemat czy nie wziąć jej pod uwagę. I słusznie, bo Sony zrobiło kawał dobrego telefonu.
Oprócz Xperii M5 Japończycy pokazali dziś także większą, Xperię C5 Ultra.
Źródło: Sony (1), (2) via xperiablog.net
