Synaptics prezentuje technologię ClearForce i zapowiada smartfony z ekranami reagującymi na siłę nacisku
Gdy Apple zaprezentował iPhone'a 6s z technologią 3D Touch, stało się jasne, że firma wyznaczyła właśnie nowy kierunek rozwoju dotykowych ekranów, a wkrótce nowym standardem będą musieli zainteresować się niemal wszyscy producenci smartfonów. Teraz wiadomo już oficjalnie, że zbrojących się konkurentów nie brakuje.
07.10.2015 | aktual.: 07.10.2015 16:48
Firma Synaptics, którą możecie kojarzyć z produkcji i licencjonowania paneli dotykowych, gładzików i rozwiązań opartych na gesty, zapowiedziała właśnie nową technologię - ClearForce. Opracowano nie tylko reagujące na siłę nacisku panele, ale i zestaw gotowych do zaimplementowania funkcji systemowych.
- Zmiana prędkości przewijania;
- zoomowanie i robienie zdjęć bez odrywania palca od ekranu;
- podgląd i wybór funkcji;
- nowe tryby sterowania w grach;
- odblokowywanie urządzenia;
- rozwijanie menu kontekstowego (odpowiednik prawego przycisku myszy);
- regulacja grubości linii podczas szkicowania;
- edycja zdjęć;
- wybieranie wielkich liter i symboli w klawiaturze.
Wszystkie czynności uzależnione będą oczywiście od siły nacisku. Synaptics przygotował już nawet krótki pokaz możliwości tej technologii.
Firma zapowiedziała także 3 konkretne rodzaje sterowników przeznaczonych do urządzeń z różnych segmentów.
Flagowym rozwiązaniem jest Synaptics 3700 Series, który - poza wsparciem dla wspomnianej technologii ClearForce - jest także kompatybilny z funkcją SideTouch. Chodzi o wykorzystanie czułych na dotyk krawędzi obudowy do interakcji ze smartfonem. Pierwszy telefon z SideTouchem dostępny jest już nawet na rynku - to Xiaomi Mi 4c.
Co więcej, urządzenia wykorzystujące sterowniki Synapticsa z serii 3700 będą w stanie wykrywać rysik zawieszony do 25 mm nad ekranem. Podobne rozwiązanie Samsung stosuje w swoich Galaxy Note'ach, ale teraz gotową technologię będzie mógł wykupić każdy. Niewykluczone zatem, że na rynku w końcu pojawią się konkurenci Note'a z prawdziwego zdarzenia.
Jak nietrudno się domyślić, technologie ClearForce i SideTouch na razie zarezerwowane będą przede wszystkim dla flagowców, ale Synaptics opracował także ciekawe sterowniki dla tańszych urządzeń, które mają wprowadzić nowe możliwości bez zwiększania kosztów produkcji. Ekrany smartfonów wykorzystujących Synaptics 3600 Series bedą wykrywać dotyk dwóch palców na zachlapanym ekranie i będzie je można obsługiwać w rękawiczkach. Z kolei technologia FaceDetect Plus pozwoli wygasić wyświetlacz przy kontakcie z twarzą, co zniesie z producentów konieczność stosowania czujników zbliżeniowych.
Ostatnia nowość to sterowniki z serii 7800, które mają znaleźć zastosowanie w dużych ekranach o przekątnej do 17,3 cali, czyli notebookach i tabletach. Je także będzie można obsługiwać w rękawiczkach i po zwilgoceniu, a same urządzenia będzie można wybudzić po wykonaniu gestu na wygaszonymekranie.
Kiedy i dla kogo?
Masowa produkcja nowych paneli już ruszyła, a pierwsze smartfony wykorzystujące technologię ClearForce (rozpoznawanie siły nacisku) mają trafić na rynek już na początku 2016 roku. Sporego wysypu nowych smartfonów możemy oczekiwać po lutowych targach MWC 2016. Na razie nie wiadomo, o czyich dokładnie urządzeniach mówimy, ale Synaptics zapewnia, że ściśle współpracuje z "wiodącymi globalnie producentami".
Kilka dni temu pisałem, że w apple'owskiej technologii 3D Touch widzę olbrzymi potencjał i był to nawet powód, dla którego rozważałem przesiadkę na iPhone'a 6s. Cieszy mnie zatem fakt, że pojawił się poważny gracz, który ma szansę spopularyzować konkurencyjne rozwiązanie w świecie Androida.
Jest jednak jedno "ale"
Prawdziwą siłą tej technologii będą jednak aplikacje, a obawiam się, że miną lata zanim smartfony z ClearForce'em będą na tyle popularne, by deweloperom opłacało się dostosowywać pod nią swoje gry i apki. W zamkniętym ekosystemie Apple'a cały proces będzie zapewne znacznie szybszy, a użytkowników Androida (i być może Windowsa 10 Mobile) czeka dłuuugi i bolesny okres przejściowy, podczas którego każdą pobraną aplikację będzie się obsługiwać inaczej. Dlatego też szybka reakcja rynku nie zmienia faktu, że to Apple jest na wygranej pozycji.