Samsung Gear S2 (classic) - test i recenzja

Gear S2 to urządzenie, które stoi w opozycji do znanej nam wszystkim polityki Samsunga. Dawniej Koreańczycy faszerowali swoje produkty często nikomu niepotrzebnymi bajerami, których działanie często pozostawiało wiele do życzenia. Gear S2 w porównaniu z konkurencją możliwości ma mało, ale oferowane przez niego funkcje dopracowano do perfekcji. Czy zmiana strategii wyszła temu smartwatchowi na dobre?

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic
Miron Nurski

04.12.2015 | aktual.: 04.12.2015 02:19

Specyfikacja

  • Tizen OS;
  • 1,2-calowy, okrągły ekran Super AMOLED o rozdzielczości 360 x 360 (302 ppi);
  • 2-rdzeniowy procesor o taktowaniu 1,0 GHz;
  • 512 MB pamięci operacyjnej;
  • 4 GB pamięci wbudowanej;
  • łączność: WiFi, Bluetooth 4.1, NFC;
  • certyfikat IP68;
  • akcelerometr, pulsometr, barometr, żyroskop;
  • bateria o pojemności 250 mAh + bezprzewodowe ładowanie;
  • wymiary i waga modelu Gear 2: 42,3 x 49,8 x 11,4 mm - 47 gramów;
  • wymiary i waga modelu Gear 2 classic: 39,9 x 43,6 x 11,4 mm - 42 gramy.

Kompatybilność

Gear S2 to pierwszy smartwatch Samsunga, który kompatybilny jest nie tylko ze smartfonami tegoż producenta. Nie oznacza to jednak, że można go sparować z dowolnym telefonem. Od strony technicznej wymagany jest Android 4.4 KitKat oraz 1,5 GB pamięci RAM, przy czym Samsung udostępnia obejmującą kilkadziesiąt pozycji listę kompatybilnych urządzeń innych producentów. Gear S2 działa jednak bezproblemowo także z wieloma smartfonami, których na tej liście nie ma, więc przed zakupem warto się upewnić, czy dany model pozwala na pobranie tej aplikacji, a najlepiej zapytać wujka Google'a, czy zegarek na pewno potrafi się dogadać z konkretnym modelem.

Wygląd i wykonanie

Kwestię designu należy zacząć od zaznaczenia, że smartwatch Samsunga dostępny jest w naszym kraju w dwóch wariantach. Pierwszy to Gear S2 (dla rozróżnienia nazywany potocznie Gear S2 sport), a drugi to Gear S2 classic. Jedyne co je odróżnia to wygląd właśnie. Ja miałem przyjemność testować wersję classic, która ma design bardziej klasyczny (you_dont_say.jpg).

Gear S2 (sport) w dwóch wersjach kolorystycznych oraz Gear S2 classic
Gear S2 (sport) w dwóch wersjach kolorystycznych oraz Gear S2 classic

Który model jest ładniejszy? To już kwestia osobistych preferencji. Gdy bawiłem się obiema wersjami podczas targów IFA 2015, bardziej podobał mi się classic, ale z perspektywy czasu jednak czarny sport bardziej mnie przekonuje. Przede wszystkim dlatego, że testowany przeze mnie model sprawia wrażenie "uklasycznionego" na siłę. Owszem, skóra, czerń i ząbkowany bezel nadają mu eleganckiego charakteru, ale filigranowość, niewielka waga i umieszczone na jednej z krawędzi płaskie przyciski gryzą się trochę z resztą konstrukcji. Aż się prosi o zastosowanie czegoś przypominającego znaną ze zwykłych czasomierzy koronkę, bo w obecnej formie Gear S2 classic wygląda jak sportowy zegarek w klasycznym wdzianku. Pod tym względem sport jest bardziej, hmm, konsekwentny.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Tak czy inaczej, oba Geary S2 to bez wątpienia najładniejsze smartwatche jakie wyszły z fabryki Samsunga i w mojej opinii jedne z najładniejszych inteligentnych czasomierzy w ogóle. Oczywiście duża w tym zasługa zastosowania okrągłych wyświetlaczy. Zegarki cechują się też bardzo dobrą jakością wykonania (koperty wykonane są ze stali nierdzewnej) i wodoszczelnością. Są też bardzo lekkie, ale o ile jest to niewątpliwa zaleta wersji sportowej, o tyle classicowi nienaturalna lekkość ujmuje nieco uroku.

Wygląd wyglądem, ale Gear S2 classic w dwóch aspektach ma nad wersją sport przewagę. Po pierwsze - dzięki zastosowaniu standardowych teleskopów 20 mm można do niego przymocować dowolny pasek o takiej szerokości. Wariant sport wykorzystuje natomiast mechanizm opracowany przez Samsunga. Wygodniejszy, owszem, ale konieczne jest sięganie po paski dedykowane temu modelowi, a tych na rynku jest znacznie mniej i są trudniej dostępne.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Jeśli już jesteśmy przy paskach - do zestawu dołączony jest pasek skórzany z wykonaną ze stali nierdzewnej klamrą. Warto odnotować, że mocowanie wzbogacono o wygodne suwaki, dzięki czemu zdjęcie paska nie wymaga korzystania z żadnych specjalistycznych narzędzi.

Druga ze wspomnianych zalet classica związana jest z najważniejszym elementem zegarka, czyli obrotowym pierścieniem. Dzięki temu, że jest on ząbkowany, nie ślizga się pod palcami, więc jego obsługa jest wygodniejsza niż w przypadku gładkiego bezela z wersji sport.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Nie zmienia to jednak faktu, że osobiście skłaniałbym się ku wariantowi sport. Zwłaszcza że jest on sporo tańszy, a funkcjonalnie w niczym nie ustępuje klasycznemu bratu.

Wyświetlacz

Gear S2 ma okrągły ekran Super AMOLED o rozdzielczości 360 x 360 pikseli. Zagęszczenie pikseli przebija magiczną barierę 300 punktów na cal (wynosi dokładnie 302 ppi), więc wszystkie, nawet najdrobniejsze wyświetlane elementy są ostre i czytelne. Wykorzystanie diod organicznych sprawia, że kąty widoczności są nieskończone, a ze względu na wszechobecną w interfejsie czerń bateria ma ułatwione zadanie. Nie narzekałem również na widoczność w słońcu, choć mówimy o jesiennym słońcu.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Osobiście wolałbym jednak, żeby ekran był trochę większy, a już ideałem byłoby rozszerzenie oferty o zegarki w różnych rozmiarach. 1,2 cala to malutko, a biorąc pod uwagę fakt, że Gear S2 nie pozwala na głosowe wprowadzanie tekstu w języku polskim, jesteśmy skazani na klepanie wiadomości przy użyciu klawiatury alfanumerycznej. Wiem, brzmi głupio, ale słownik T9 działa sprawnie, więc to rozwiązanie nie byłoby takie złe, gdyby nie to, że wyświetlana klawiatura jest mikroskopijna.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Na szczęście z wykonywaniem innych czynności niż pisanie problemów nie ma, bo większość akcji da się wykonać przy użyciu obracanego pierścienia, o którym więcej w dalszej części tekstu.

Oprogramowanie i obsługa

Gear S2 pracuje pod kontrolą systemu Tizen. Jako że jest to platforma rozwijana przez Samsunga, Koreańczycy mieli pełną kontrolę nie tylko nad hardware'em, ale i software'em. To da się odczuć.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Przede wszystkim widać, że oprogramowanie było od podstaw przygotowane z myślą o okrągłym ekranie. Okrągłe smartwatche z Androidem Wear potrafią tylko wyciąć kółko z kwadratowego interfejsu, a w zegarku Samsunga w okrąg wpisane jest wszystko - od listy aplikacji, przez interfejs poszczególnych programów aż po paski przewijania.

Dziękuję Robertowi za udostępnienie screenshotów po tym jak ja przez nieuwagę straciłem swoje
Dziękuję Robertowi za udostępnienie screenshotów po tym jak ja przez nieuwagę straciłem swoje

Jeszcze ważniejszy jest gwóźdź programu, czyli obrotowy pierścień służący do poruszania się po interfejsie. Wszystko, co da się przesunąć, przewinąć czy powiększyć, można zrobić za pomocą bezela. Jest to najwygodniejszy sposób interakcji ze smartwatchem, z jakim miałem do czynienia. Przebija nawet cyfrową koronkę z Apple Watcha, gdyż jako że ramka otacza cały ekran, można ją obracać obejmując ją w dowolnym miejscu dwoma palcami albo samym palcem wskazującym czy kciukiem - jak komu w danym momencie wygodnie i zawsze bez zasłaniania wyświetlanych na ekranie treści.

Jak zbudowany jest sam interfejs? Punktem wyjścia jest - a jakżeby inaczej - tarcza zegara. Preinstalowanych cyferblatów jest sporo i większość da się w mniejszym lub większym stopniu skonfigurować dostosowując m.in. kolorystykę czy wyświetlane treści (np. pokonane kroki, stan naładowania baterii, tętno czy pogoda). Dodatkowe tarcze można także pobrać z samsungowego sklepu.

Obraz

Aby zrozumieć filozofię interfejsu, najlepiej wyobrazić sobie tarczę zegara jako jeden z ułożonych na jednej poziomej linii pulpitów. Z jego lewej strony wysuwane są ekrany z kolejnymi powiadomieniami, przy czym jedno powiadomienie - jeden ekran. Wszystkie notyfikacje przerzucane są żywcem z panelu powiadomień smartfona, więc jeśli dana aplikacja wysyła notyfikacje pozwalające na wejście w interakcje, można to uczynić z poziomu zegarka. Przykładowo powiadomienia z Facebook Messengera pozwalają na odpisanie na wiadomość oraz wysłanie lajka.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Na prawo od tarczy zegara posegregowane są widgety takie jak kontroler odtwarzacza multimediów (współpracuje ze wszystkimi androidowymi playerami), kalendarz, agenda, pogodynka czy S Health. Oczywiście między wszystkimi ekranami można się błyskawicznie przełączać obracając pierścień.

Obraz

Dolny z dwóch przycisków na obudowie odpowiada za przejście do listy wszystkich zainstalowanych aplikacji. Pod jego dwuklik można ponadto przypisać wybraną apkę.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Górny przycisk to "Wstecz". Cofnąć się o jedną pozycję można także przesuwając palec od góry ekranu do dołu.

Sama obsługa Geara S2 to czysta przyjemność. Jeszcze nigdy nie miałem do czynienia z tak przemyślanym i intuicyjnym smartwatchem. Nie oznacza to jednak, że Tizen nie ma wad.

Największym minusem jest dla mnie nierozpoznawanie przez system polskiej mowy. O ile brak obsługi komend głosowych jestem jeszcze w stanie przeboleć, o tyle dyktowanie wiadomości to jedna z podstawowych funkcji inteligentnych zegarków, więc jest to bardzo, ale to bardzo poważny brak. Tak, można wybrać jeden z predefiniowanych szablonów ("jestem na spotkaniu", "zaraz oddzwonię", "ok" itp.) lub wpisać tekst ręcznie, ale to nie to samo.

Samsung Gear S2 classic i LG G Watch R
Samsung Gear S2 classic i LG G Watch R

Drugą wadą Tizena - choć w moim przekonaniu znacznie mniej dotkliwą - jest relatywnie niewielka liczba dostępnych aplikacji. Dlaczego jednak nie jest to moim zdaniem aż tak poważny problem? Otóż smartwatch to nie smartfon, by żonglować na nim aplikacjami i grami, a większość podstawowych narzędzi Gear S2 oferuje w standardzie. Jest kalendarz, kalkulator, kontroler multimediów, świetna aplikacja fitness S Health, kilka apek wyświetlających nagłówki z serwisów informacyjnych, klient poczty e-mail, skrzynka SMS, nawigacja Here, dialer, minutnik, stoper, dyktafon czy pogodynka. Z aplikacji, których używam na Androidzie Wear brakuje mi w zasadzie tylko Shazama służącego do rozpoznawania piosenek.

Bateria

To bez wątpienia jeden z najmocniejszych atutów Geara S2. Podczas gdy używanego przeze mnie LG G Watcha R z Androidem Wear muszę ładować codziennie, zegarek Samsunga spokojnie znosił u mnie ponad 48 godzin pracy na jednym ładowaniu. W świecie inteligentnych czasomierzy to naprawdę przyzwoity wynik.

Co jednak istotne, dwa dni udało mi się wyciągać tylko w sytuacji, gdy ekran był wygaszony. Przy stale aktywnym rezultaty były słabsze o połowę, co było dla mnie sporym zaskoczeniem. Ekran wykonano w technologii AMOLED, więc podczas stałego wyświetlana godziny aktywna jest tylko garstka pikseli, która powinna mieć niewielki apetyt na energię. W tym trybie wskazówki są ponadto delikatnie poszarpane, więc - jak mniemam - co drugi piksel jest pomijany, aby jeszcze bardziej ulżyć baterii. Tak pracujący wyświetlacz powinien pobierać tylko niewielką porcję energii.

Samsung Gear S2 classic i LG G Watch R
Samsung Gear S2 classic i LG G Watch R

Dla porównania G Watch R wyciąga jakieś 30 godzin z włączonym ekranem, i 24 z wygaszonym, więc różnice są relatywnie niewielkie. Moja teoria jest taka, że w przypadku Geara S2 podczas nieprzerwanego wyświetlania godziny w tle pracuje jakiś zasobożerny proces. Być może zostanie to naprawione wraz z którąś z aktualizacji.

W każdym razie korzystanie z Geara S2 przy wygaszonym ekranie nie stanowiło dla mnie żadnego problemu, gdyż smartwatch bardzo dobrze radzi sobie z interpretowaniem gestu odpowiadającego za wybudzanie. G Watch R wymaga mocniejszego machnięcia ręką, a zegarkowi Samsunga nawet podczas pisania na klawiaturze wystarczy delikatny obrót nadgarstka w kierunku twarzy. Dzięki temu wydajność baterii mimo wszystko zaliczam do plusów.

Tak, to zdjęcie było robione liczydłem
Tak, to zdjęcie było robione liczydłem

Co z ładowaniem? To odbywa się bezprzewodowo przy użyciu uzbrojonej w magnes podstawki. Konieczność korzystania z dodatkowego akcesorium komplikuje sprawę w terenie, ale już w domowym zaciszu ciężko o wygodniejszą metodę ładowania.

Wrażenia z korzystania

Gdy Tim Cook prezentował Apple Watcha, stwierdził, że cyfrowa koronka jest dla inteligentnych zegarków tym, czym mysz była dla pecetów, a technologia Multi-Touch dla smartfonów. Po kilku tygodniach z Gearem S2 - choć ten zamiast koronki ma pierścień - zgadzam się z nim w całej rozciągłości. To prawdziwy killer-feature, który wnosi wygodę korzystania ze smartwatcha na zupełnie nowy poziom.

Przejrzenie na Androidzie Wear 15 powiadomień wymaga 15 mozolnych muśnięć palca, co na dłuższą metę jest tak męczące, że czasem wygodniej jest po prostu wyciągnąć telefon z kieszeni. Na Gearze S2 wystarczy jeden obrót pierścienia. Już samo to robi robotę, a Tizen jest przy tym wszystkim piekielnie szybki.

Samsung Gear S2 classic
Samsung Gear S2 classic

Samsung skupił się także na zaangażowaniu w obsługę zegarka pamięci mięśniowej. Po kilku dniach nauczyłem się, o ile stopni muszę obrócić pierścień, aby przejść do widgetu z odtwarzaczem muzyki, więc robiłem to odruchowo, bez patrzenia. Android Wear wymaga ode mnie wysunięcia listy aplikacji i jej przeczesania w celu znalezienia wybranej pozycji.

Gear S2 bardzo dobrze sprawdza się także jako narzędzie fitness. S Health to jedna z najbardziej dopracowanych aplikacji tego typu. Liczy kroki, szacuje przebytą odległość i liczbę spalonych kalorii, monitoruje tętno (automatycznie w zdefiniowanych odstępach czasu lub po ręcznym odpaleniu pulsometru), rejestruje ilość wypitej wody i kawy oraz pozwala na dodawanie różnego rodzaju aktywności: od biegania, przez jazdę na rowerze, aż po trening na orbitreku. S Health może także regularnie przypominać o ruszaniu tyłka sprzed komputera.

Obraz

Jako przedłużenie smartfona Gear S2 sprawdza się wyśmienicie. No, prawie wyśmienicie, bo do pełni szczęścia brakuje mi rozpoznawania polskiej mowy. Zwłaszcza że - jak mniemam - brak ten wynika tylko i wyłącznie z przycięcia kosztów na stosownych licencjach. Koreańczycy wykorzystują bowiem silnik rozpoznawania mowy opracowany przez firmę Nuance Communications, a ta pełne wsparcie dla naszego języka ma w swoim portfolio od dawna. To samo narzędzie można zresztą spotkać m.in. w klawiaturze Swype czy też iPhone'ach i Apple Watchu, a każdy z tych produktów pozwala na dyktowanie wiadomości po polsku.

Podsumowanie

Gear S2 pod względem funkcjonalnym wypada gorzej niż konkurencja, a już zwłaszcza w naszym kraju. Android Wear daje dostęp do znacznie większej liczby aplikacji, pozwala na dyktowanie wiadomości po polsku oraz oferuje bardzo zaawansowanego asystenta pozwalającego na bezdotykową obsługę. Co więcej, Gear S2 pod względem funkcjonalnym wypada gorzej niż... wszyscy jego poprzednicy. Niemal dwuletni Gear 2 (nie mylić z S2) ma aparat, głośnik umożliwiający prowadzenie rozmów głosowych i port IrDA pozwalający na sterowanie telewizorem - tego wszystkiego w S-dwójce zabrakło.

Samsung Gear S2 classic i LG G Watch R
Samsung Gear S2 classic i LG G Watch R

Nie zmienia to jednak faktu, że w tym, co Gear S2 robi, jest bezkonkurencyjny. Jest bardzo szybki, ultra wygodny w obsłudze, a w jego pierścieniu można się zakochać od pierwszego obrotu. Nie znam zegarka, który lepiej sprawdzałby się jako przedłużenie smartfona. Brak pełnego wsparcia dla języka polskiego jest jednak zbyt dużym brakiem, bym z czystym sumieniem mógł nazwać Geara S2 najlepszym smartwatchem na rynku.

PLUSY

[plus]wygląd

[plus]jakość wykonania

[plus]bardzo dobry ekran

[plus]przemyślany interfejs

[plus]szybkość działania

[plus]bezkonkurencyjna wygoda obsługi (za sprawą obrotowego pierścienia)

[plus]zadowalający czas pracy na jednym ładowaniu

[plus]kompatybilność ze smartfonami wielu producentów

MINUSY

[minus]brak silnika rozpoznającego polską mowę

[minus]niewielka liczba dostępnych aplikacji

[minus]braki względem poprzednich Gearów (głośnik do rozmów, port IrDA)

[minus]wysoka cena

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)