Jakiego smartfona kupić? Wybieramy najlepsze smartfony z różnych półek cenowych

Decyzje zakupowe nigdy nie należą do najłatwiejszych. Zwłaszcza gdy dotyczą bardzo konkurencyjnego segmentu smartfonów, gdzie do wyboru jest sporo ciekawych urządzeń. Mam więc dla Was mały poradnik, w którym przedstawię najlepsze moim zdaniem modele, jakie można kupić w różnych przedziałach cenowych.

Na polskim rynku mobilnym konkurencja jest dość mocna, a sklepowe półki aż uginają się od różnorodności oferowanego przez producentów sprzętu. Na potrzeby tego poradnika zakupowego ograniczę się jednak tylko do 6 przedziałów cenowych, w których wskażę dwa najbardziej sensowne według mnie wybory (oraz alternatywy dla nich). Zacznę od urządzeń najtańszych, które można nabyć do 600 zł.

W Polsce dostępnych jest wiele podobnych przystępnych cenowo androidów, które oferują tak duzi producenci, jak i nasze lokalne marki. Mój wybór padłby jednak na model Sparkle V firmy Karbonn. Dlaczego? To pierwsze na naszym rynku urządzenie z serii Android One, które może nie imponuje specyfikacją, ale ma za to jedną wielką zaletę - optymalizacją oprogramowania i jego aktualizowaniem zajmuje się samo Google. Można być więc pewnym, że sprzęt działa sprawnie, a do tego dość szybko dostanie nową wersję Zielonego Robocika.

Wśród low-endowych smartfonów wyróżniają się szczególnie modele z mobilnymi okienkami. Najnowszym ich przedstawicielem jest Microsoft Lumia 550, która w standardzie działa na Windowsie 10 Mobile. Sprzęt - jak poprzednie tanie Lumie - będzie na bieżąco aktualizowany i oferuje wiele funkcji dostępnych w topowych produktach Microsoftu. Jeżeli ktoś nie chce wydawać 549 zł na ten model, może zainteresować się również Lumią 535, która dostępna jest za mniej niż 400 zł.

Alternatywa:

Motorola Moto E - druga generacja popularnego budżetowca Motki nie jest najnowszym produktem, ale wciąż jest jednym z najlepiej działających tanich smartfonów na rynku. Sprzęt do tego oferuje LTE oraz szybkie aktualizacje oprogramowania.

Seria Moto G stała się już symbolem telefonów o świetnym stosunku ceny do jakości. Mimo że najnowszy członek rodziny nie rzuca na kolana jak poprzednicy, to wciąż jest wartym uwagi urządzeniem. Szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę dobrą optymalizację oprogramowania. Podstawowa wersja nowej Moto G razi obecności tylko 1 GB pamięci RAM, ale mimo to inżynierom - tradycyjnie już - udało się bardzo dobrze zoptymalizować soft. Więcej o modelu dowiecie się z naszego testu. Na koniec dodam tylko, że za nieco ponad 1000 zł można dostać ulepszoną wersję smartfona z 16 GB pamięci wewnętrznej i 2 GB RAM-u.

Nie wydając na urządzenie tysiąca złotych, można dostać całkiem niezły phablet. Taki bowiem jest Meizu M2 Note z 5,5-calowym panelem FullHD. Za nieco ponad 800 zł dostajemy także: ośmiordzeniowy układ, 2 GB RAM-u, pojemną baterię (3100 mAh) oraz aparat 13 Mpix. Więc o produkcie chińskiego Meizu dowiecie się z obszernego testu Mirona.

Alternatywy:

Sony Xperia M4 aqua - propozycję Japończyków z targów MWC 2015 można nabyć obecnie za ok. 950 zł. Za tę kwotę bardzo dobry ekran, ośmiordzeniowy układ Qualcomma oraz ładną i wodoszczelną obudowę, co jest rzadkością w przypadku urządzeń z tej półki cenowej.

Microsoft Lumia 640 XL - drugą z alternatyw jest tani phablet Microsoftu. Model może wygląda dość zwyczajnie (w porównaniu z produktami sygnowanymi logo Nokii), ale działa bez zarzutów, ma 5,7-calowy panel z powłoką ClearBlack i funkcją Glance Screen, a w jego aparacie wykorzystaną optykę Zeissa.

Meizu MX5 został pokazany w 2014 roku, ale wciąż oferuje świetne podzespoły. Mocny, ośmiordzeniowy układ, 5,5-calowy panel AMOLED FullHD, 3 GB pamięci RAM, bateria 3150 mAh i aparat 20,7 Mpix to tylko niektóre elementy w specyfikacji, które przykuwają uwagę. Naprawdę warto zainteresować się topową propozycją Chińczyków, czego potwierdzeniem są wrażenia Janka.

Tańsza wersja nowej Moto X to również produkt godny polecenia. Sprzęt prezentuje się dużo lepiej niż poprzednik, którego pokazano w zeszłym roku, a można go kupić w podobnej cenie. Zasługa w tym większego 5,5-calowego ekranu, o wiele większej baterii i dużo lepszego aparatu. Więcej o Moto X Play dowiecie się z testu Jacka.

Alternatywa:

Alcatel OneTouch Idol 3 (5.5) - innym wartym uwagi sprzętem z 5,5-calowym ekranem jest produkt marki Alcatel OneTouch. Większa wersja Idola 3 jest naprawdę solidnie zrobiona, ma dobry ekran, ośmiordzeniowego Snapdragona, a przy tym kosztuje nieco ponad 1000 zł.

Materiał powstał we współpracy z

Flagowce za mniej niż 2000 zł to w tym roku domena Huaweia. Pierwszym z nich jest model P8, który zachwyca jakością wykonania, ponadprzeciętnym aparatem 13 Mpix z matrycą RGBW i świetnym, 5,2-calowym ekran. Za mniej niż 1700 zł użytkownicy dostają również prosty i przejrzysty interfejs oraz ośmiordzeniowy układ Kirin 930. Więcej o urządzeniu dowiecie się z testu Janka.

Największym konkurentem dla P8 jest inny sprzęt przygotowany przez Huaweia. Honor 7 ma bardzo podobną specyfikację i cechuje się równie dobrym wykonaniem. Sprzęt nie ma co prawda tak dobrego ekranu czy aparatu, ale braki te nadrabia większą baterią i świetnie działającym czytnikiem linii papilarnych. Więcej o nim dowiecie się również z testu Janka.

Nowy Galaxy S to w mojej opinii najlepszy z tegorocznych androidów. Sprzęt oferuje niemal wszystko, czego oczekiwać mogą wymagający użytkownicy - świetne wykonanie, rewelacyjna specyfikacja i ogromna liczba funkcji. Do tego topową S6 w wielu sklepach można kupić już za 2100 zł. Więcej o urządzeniu dowiecie się z testu Mirona.

Jeżeli miałbym wskazać najgroźniejszego konkurenta Galaxy S6, byłby to LG G4. Sprzęt nie jest może tak dobrze wykonany jak rywal, ale i tak może zachwycić skórzaną pokrywą baterii. G4 jest również świetnie wyposażony. Warto zwrócić ponadto uwagę, że wybrane wersje urządzenia dostępne są już za 1999 zł. Więcej o topowej propozycji LG znajdziecie w tym teście.

Alternatywy:

Sony Xperia Z5 Compact - nowy kompaktowy sprzęt Japończyków nie należy do najtańszych, ale próżno szukać na rynku równie mocnego smartfona z ekranem o przekątnej mniejszej niż 5 cali.

Samsung Galaxy Note 4 - Koreańczycy nie zdecydowali się w tym roku wprowadzić na nasz rynek nowego Note'a 5. Fanom topowych phabletów pozostaje więc starszy, ale wciąż bardzo dobry Note, którego można kupić już za nieco ponad 2000 zł (nawet 1999 zł).

Linia edge to najbardziej wypasione smartfony Samsunga, jakie w tym roku trafiły na nasz rynek. Podstawowy wariant to alternatywna wersja Galaxy S6 z zakrzywionym ekranem, a edycja z plusem to 5,7-calowy phablet. Ceny urządzeń zaczynają się od około 2600-2700 zł (S6 edge) i 3200 zł (S6 edge+). Testy modeli znajdziecie tu i tu.

W zestawieniu nie mogło zabraknąć również iPhone'ów. Użytkownicy mają do wyboru wersję z mniejszych lub większym ekranem, a tegoroczne modele charakteryzują się ulepszonymi aparatami 12 Mpix i układami Apple A9 oraz nowymi ekranami z technologią 3D Touch. Zeszłoroczne iPhone'y 6 i 6 Plus również są dobrym wyborem, gdy komuś nie zależy na nowych funkcjach.

Materiał powstał we współpracy z