Power Hover - prosto, ładnie i bez mikropłatności. Tak moi drodzy powinno się robić gry [Android i iOS]

Power Hover - prosto, ładnie i bez mikropłatności. Tak moi drodzy powinno się robić gry [Android i iOS]

Power Hover - prosto, ładnie i bez mikropłatności. Tak moi drodzy powinno się robić gry [Android i iOS]
Marek Pruski
20.02.2016 15:58, aktualizacja: 20.02.2016 16:58

Odrobina fabuły, ciekawa mechanika i dynamiczna rozgrywka to kilka cech, które mogą przyświadczać o sukcesie gry. Power Hover to przygodowa zręcznościówka, która ma wszystkie te cechy, więc wróżę jej świetlaną przyszłość.

Gracz wciela się w jednego z mieszkańców małej wioski. Osada oddalona o bardzo duże odległości od elektrowni, właśnie przeżywa krach, ponieważ linie zasilające się zepsuły. Aby wioska mogła dalej funkcjonować, trzeba z powrotem przywrócić energię. Główny bohater wskakuje więc na hoverboarda i przemierza bezludne pustynie, wody, wyspy w poszukiwaniu energii…

Akcja osadzona jest w jakimś futurystycznym świecie. Podoba mi się jednak, że gracz wchodzi w interakcję z fabułą. Już na tym etapie mogę powiedzieć, że oprawa audiowizualna pomimo kilku późniejszych niedociągnięć, stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Podobnie jest z muzyką, jednak na tym polu gra wypada odrobinę gorzej.

Obraz

Pod kątem mechaniki gra jest bardzo dynamiczna i to działa na jej korzyść. Gracz tąpnięciami w lewo i prawo steruje bohaterem. Sterowanie jest jednak dość specyficzne i trzeba się do niego przyzwyczaić. Początkowo zbieramy tylko baterie, później trzeba gonić złodzieja, który je ukradł. Energia, którą zbierzemy stanowi nasz końcowy wynik.

Obraz

Zebrane w poziomach punkty przeliczane są na jakąś uniwersalną walutę, za którą można kupić poszczególne stacje na mapie poziomów. W zamian za to, można dostać dodatkowe życie, albo zwiększyć pole magnetyczne przyciągające do siebie baterie. Co kilka poziomów pojawia się boss, w tym przypadku to niekończący się poziom ze stale rosnącym poziomem trudności.

W trakcie pościgu przejeżdżamy przez checkpointy. Trzeba też utrzymać się w polu widzenia kamery. Uderzenie w jakiś słup, najechanie na minę czy bombę to utrata życia i powrót do poprzedniego punktu kontrolnego. Od technicznej strony przypomina mi to nieco tytuł Frisbee Forever, w który grałem już kilka lat temu. Jednak zarówno pomysł jak i wykonanie w tym przypadku są o niebo lepsze.

Obraz

Ostatnio pisałem o mikropłatnościachd, które potrafią zrujnować wasz budżet. Bardzo cieszę się, że chociaż w tym przypadku twórcy nie zdecydowali się na odnawialną energię czy walutę premium. Wszystko odblokowywane jest w trakcie grania. Nie ma modelu free-to-play albo pay-to-win, jest adware, które w tym przypadku sprawdza się idealnie.

Gra praktycznie rzecz biorąc nie ma mikropłatności. Jest jedna, jednorazowa, która wyłącza reklamy, co w przypadku tej gry skutkuje też odblokowaniem dostępu do wszystkich poziomów. Twórcy postawili bowiem na dość oryginalne rozwiązanie. Gra jest darmowa, ale przejście do kolejnego poziomu poprzedzone jest 15-30 sekundowym seansem reklamowym.

Obraz

Ilość reklam jest raczej duża. W przypadku innych gier po obejrzeniu 2-3 gra odrzuca obejrzenie kolejnych i wymusza zakup diamentów/powtórzenie poziomu. Tutaj po obejrzeniu 11 z rzędu wciąż miałem możliwość oglądania kolejnych, nie musiałem na nic czekać. To rozwiązanie jest o tyle dobre, że jeśli ktoś nie chce wydawać nic na grę – nie musi tego robić. A jeśli chce pozbyć się reklam, wystarczy, że zapłaci (ok. 3,99€/4,99$)

Obraz

Poza tym za grą przemawia bardzo ciekawy pomysł i mechanika. Gra się naprawdę przyjemnie. Jest spora różnorodność tras, kilku bohaterów, dużo poziomów, dobry model finansowania. Do majstersztyku zabrakło może nieco muzyki i dłuższego wprowadzenia do fabuły. Na ten moment ta gra to jedna z najciekawszych darmowych zręcznościowych przygodówek. Zdecydowanie – polecam.

Power Hover Preview

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)